Czekali z pierwszym seksem do ślubu. Mówią, czy żałują

Kupowanie kota w worku – mówią jedni. Wyraz miłości, czystości i zaufania – przekonują drudzy, choć są w mniejszości. Mowa o wstrzemięźliwości seksualnej przed ślubem. Jacek, Mateusz i Henryk postanowili z seksem poczekać. Każdy z nich wyciągnął z tego inną lekcję.

Mateusz, Henryk i Jacek zdecydowali się zaczekać z seksem do ślubu. Czy żałują?
Źródło zdjęć: © 123RF

Brak wstrzemięźliwości seksualnej przed ślubem nikogo nie dziwi. Wręcz przeciwnie – zaskakuje jej utrzymanie. Rewolucję seksualną już dawno mamy za sobą. Do tego seks otacza nas ze wszystkich stron: telewizja i politycy trąbią o nieustającej seksualizacji, reklamy i filmy kipią golizną, a Internet w tym zakresie nie ma dna.

Seksuolodzy zalecają rozpoczęcie współżycia przed ślubem, by przekonać się, czy partnerzy pasują do siebie w tej ważnej sferze życia. Są jednak tacy, którzy wolą zaczekać. Wstrzemięźliwości dochowuje (deklaratywnie) 5 proc. Polaków, z czego znaczącą część stanowią kobiety (ok. 70 proc). A co z mężczyznami?

Pan młody się upił

39-letni Jacek, programista, z pierwszym seksem poczekał do ślubu z kilku powodów. – Po pierwsze, pochodzę z podsiedleckiej wsi, gdzie wiara, religia i Kościół były dla nas drogowskazem moralnym – opowiada. – O seksie się nie mówiło, oprócz tego, że powinno się go uprawiać tylko z żoną lub mężem. Wiedziałem, że to nie jest jedyny model praktykowany przez ludzkość, ale jakoś pasował mi, nawet wtedy, gdy pojawiły się pokusy, bo zamieszkałem w akademiku – dodaje.

Zobacz także: Kobiety w Roli Głównej. Rozmowa z Agą Wilk

Irenę poznał na uczelni. Pochodziła z miejscowości na wschodzie Polski i była, tak jak on, głęboko wierząca. – Gdy zaczęliśmy się spotykać, o seksie nawet nie było mowy. Temat pojawił się, gdy zdecydowaliśmy się na ślub – wspomina programista. – Uznaliśmy, że poczekamy. Bardzo ułatwiły nam to spotkania dla narzeczonych w naszym kościele i nauki przedmałżeńskie – wyjaśnia.

Moment inicjacji seksualnej nie przypadł na noc poślubną. – Niestety na własnym weselu upiłem się kompletnie – wspomina Jacek. – Było mi głupio, bo to była nasza pierwsza wspólna noc w jednym łóżku... Ale za to zrekompensowałem to żonie, zabierając ją na tydzień miodowy do Włoch, gdzie nasz pierwszy raz miał miejsce w uroczym hoteliku na Wybrzeżu Amalfi – dodaje.

Ból głowy w noc poślubną

Dla Henryka pierwszy raz był jednym z najbardziej rozczarowujących momentów w życiu. Dlatego, że w ogóle do niego nie doszło. – Nie wiem, co sprawiło, że ze wszystkich kobiet na świecie wybrałem ją – zastanawia się 43-letni manager w firmie ubezpieczeniowej. Choć był kochliwy, nie miał śmiałości do kobiet. – Moja matka śmiała się, że z Elką weźmiemy ślub. Zaprzeczałem nerwowo, bo ona w ogóle mi się nie podobała. Jednak miała ogromną zaletę – ja podobałem się jej – wspomina.

Henryk i Elka spędzali razem mnóstwo czasu, aż w końcu znajomi zaczęli uważać ich za parę. Miał 21 lat i żadnych doświadczeń seksualnych. – Udało mi się namówić Elkę na miłość francuską, petting, ale na stosunek zgodziła się dopiero po ślubie. I w ten sposób zostałem narzeczonym i mężem. Jednak nie dość, że nasze ślub i wesele były beznadziejne, to jeszcze nocy poślubnej nie było, bo Elka po pierwsze była zmęczona, a po drugie podobno dostała miesiączkę – wspomina rozżalony.

Bez matki nad głową

Mateusz poprosił Monikę o rękę, gdy miał 16 lat. Był na pierwszej imprezie w życiu, pierwszy raz pił alkohol i na dodatek pierwszy raz się zakochał. W koleżance z równoległej klasy liceum księgarskiego. – Monika śmiała się do łez, ale oświadczyny przyjęła. Nie zraziło jej, że rozmawiała ze mną pierwszy raz w życiu – opowiada Mateusz. – W ten sposób zostaliśmy parą. Dałem jej pierścionek, który kupiłem za pieniądze uzbierane na konsolę do gier – dodaje.

O ślubie powiedzieli rodzicom, gdy mieli już wyznaczoną datę. Pobrali się zaraz po ogłoszeniu wyników matur. – Matka Moniki była bardzo zasadnicza, nie chciała się zgodzić na wspólne mieszkanie bez ślubu, mówiła, że tak robią tylko dzi...ki – opowiada Mateusz. – A my nie mogliśmy zacząć współżycia, bo za każdym razem, gdy próbowaliśmy, Monikę ogarniał strach, jak by jej matka stała nad nami. Więc wzięliśmy ślub cywilny, pojechaliśmy do mojej rodziny na Mazury i tam, już na luzie, mieliśmy nasz pierwszy raz – mówi.

Najlepsza decyzja w życiu

U Jacka było inaczej. – Trochę stresujące to było, bałem się, że się nie sprawdzę. I się nie sprawdziłem, zaliczyłem falstart. Przy drugim podejściu poszło już gładko – wspomina. – Z każdym razem było lepiej i lepiej. Tak się rozkręciliśmy, że mamy trójkę dzieci. I jest super. Bo dużo o seksie gadamy, eksperymentujemy, bawimy się tym. I naprawdę nigdy nie żałowałem swojej decyzji. Nawet gdy widziałem bardzo atrakcyjną kobietę. Bo pasujemy do siebie jak ulał – dodaje.

20 lat w plecy

Henryk uważa, że jego pierwszy raz miał miejsce już po tym, jak odszedł od Elki i zaczął się spotykać z koleżanką z pracy. – Wcześniej każdy seks w moim małżeństwie to był wyżebrany – opowiada. – Związałem się z kobietą, która seksu nie lubi, nie pragnie, traktuje jak coś obrzydliwego i zbędnego. Co prawda moja żona ożywiała się, gdy chciała mieć dzieci, ale wtedy kochaliśmy się tylko w dni płodne i w jednej pozycji. Powinienem był odejść od niej po tej nocy poślubnej, a nie trwać w tym małżeństwie blisko 20 lat. Z moją obecną partnerką seks jest spełnieniem marzeń. A ja zmarnowałem tyle czasu – wyznaje.

Kryzys w małżeństwie równa się zdrada

Mateusz pamięta, jak kiedyś wyznał koleżance z pracy, że w życiu uprawiał seks tylko z jedną kobietą. – Powiedziała wtedy, że to błąd, bo jak będę dobiegał do czterdziestki, to będę tego żałował – opowiada. – I co gorsze ona miała rację. Bo mimo że seks z moją żoną jest bardzo w porządku, to przyszedł moment, gdy chciałem spróbować czegoś innego. I kryzys w małżeństwie sprawił, że zacząłem korzystać z życia. Mam za sobą parę romansów, kilka znajomości na jedną noc. Żałuję, że nie stało się to przed moim ślubem – dodaje.

Czekać czy nie czekać?

– Można powiedzieć, że człowiek składa się z dwóch bardzo ważnych części: tego, co biologiczne – tutaj znajdą się geny, w które wyposażyła nas natura – i z tego, co kulturowe, czyli sposobu, w jaki nas wychowano – tłumaczy seksuolożka Anna Wenta. – Za decyzję o rozpoczęciu współżycia seksualnego w określonym czasie, np. w noc poślubną, odpowiada ta część nas wynikająca z wychowania, kultury, środowiska, a nie biologii. Ta, z powodu naszej poligamiczności, skłania nas do zachowań odwrotnych. Nie mamy takiego hamulca, który powstrzymywałby nas przed eksplorowaniem naszej seksualności – dodaje.

Jak tłumaczy Anna Wenta, zachowanie dziewictwa do nocy poślubnej wiąże się z pewnym ryzykiem i możliwością rozczarowania. – Nie ma co się oszukiwać, pierwszy stosunek zazwyczaj nie wiąże się z jakimiś niezwykle przyjemnymi doznaniami. Czekało się na coś wyjątkowego, na wielkie "łał", a to okazało się raczej mało przyjemne. Niektórzy doznający zawodu związanego z pierwszym stosunkiem, bo rozpoczęcie życia seksualnego miało być czymś przełomowym. Tymczasem nie jest, bo uczenie się współżycia to proces – przekonuje.

Wybrane dla Ciebie
Zjawisko slow fade. Nowy koszmar randkowania w XXI wieku
Zjawisko slow fade. Nowy koszmar randkowania w XXI wieku
Burton i Taylor mieli romans na planie. Skandal wstrząsnął nawet Watykanem
Burton i Taylor mieli romans na planie. Skandal wstrząsnął nawet Watykanem
"Zbudowaliśmy imperium". Wonsowie są małżeństwem niemal pół wieku
"Zbudowaliśmy imperium". Wonsowie są małżeństwem niemal pół wieku
Przed laty jego żona odebrała sobie życie. Goggins opowiedział, co wtedy czuł
Przed laty jego żona odebrała sobie życie. Goggins opowiedział, co wtedy czuł
Kiedyś obciach. Szroeder zdecydowała się na kontrowersyjne kozaki
Kiedyś obciach. Szroeder zdecydowała się na kontrowersyjne kozaki
Dudziak porównywała się z kochanką męża. "Byłam wpatrzona w nią jak w obraz"
Dudziak porównywała się z kochanką męża. "Byłam wpatrzona w nią jak w obraz"
Kobiety częściej tracą przy rozwodzie. Prawniczka mówi, dlaczego
Kobiety częściej tracą przy rozwodzie. Prawniczka mówi, dlaczego
Wydmuchał 2 promile na wizji. Teraz Stockinger zabrał głos w tej sprawie
Wydmuchał 2 promile na wizji. Teraz Stockinger zabrał głos w tej sprawie
Gałęzie od sąsiada "wchodzą" na posesję? Musisz to mieć na uwadze
Gałęzie od sąsiada "wchodzą" na posesję? Musisz to mieć na uwadze
Jerzy Cnota nigdy się nie ożenił. Tak mówił o kobietach
Jerzy Cnota nigdy się nie ożenił. Tak mówił o kobietach
Grał w kultowym serialu z Fronczewskim. Tak wygląda po latach
Grał w kultowym serialu z Fronczewskim. Tak wygląda po latach
Pracowała w sekstelefonie. Mówi o "najfajniejszym" kliencie
Pracowała w sekstelefonie. Mówi o "najfajniejszym" kliencie