Dbaj o związek - bądź asertywna!
W każdym związku zdarzają się sytuacje, kiedy trudno jest podjąć wspólną decyzję. Dzieje się tak wtedy, gdy zbieżne są cele i interesy, gdy nie można pogodzić oczekiwań, gdy nie ma nierównowagi w tym, że jeden z partnerów dostosowuje się do koncepcji, pomysłów czy propozycji drugiego.
14.01.2013 | aktual.: 31.01.2013 15:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W każdym związku zdarzają się sytuacje, kiedy trudno jest podjąć wspólną decyzję. Dzieje się tak wtedy, gdy zbieżne są cele i interesy, gdy nie można pogodzić oczekiwań, gdy nie ma nierównowagi w tym, że jeden z partnerów dostosowuje się do koncepcji, pomysłów czy propozycji drugiego.
Często jednak mają miejsce też sytuacje konfliktowe, kiedy ścierają się potrzeby i wcale nie jest łatwo określić wspólne stanowisko. Nie zawsze wtedy dobrym rozwiązaniem jest dostosowywanie się, szczególnie, jeśli utrwalił się schemat, że ulega najczęściej jedna osoba. Niezbędną więc umiejętnością w takich przypadkach jest komunikowanie się w sposób asertywny. Wiele osób ma z tym problem w bliskich związkach, odczuwając lęk przed odmówieniem partnerowi tego, czego chce, o co prosi, czego żąda lub wręcz narzuca.
Obawy dotyczą zwykle reakcji drugiej strony na odmowę, a tak naprawdę wynikają często z unikania wchodzenia w konflikty z powodu braku umiejętności ich rozwiązywania. Stereotypowo powiedzenie „NIE” uważane jest za blokujące kontakt, zbyt stanowcze, niszczące dobre relacje, więc poczucie bezpieczeństwa w związku budowane jest zwykle poprzez zaniechanie takich zachowań.
Tymczasem „NIE” wyrażone z empatią nie ma w sobie nic z siły nacisku czy stosowania przemocy wobec bliskiej osoby. Oczywiście, jeśli umiemy w taki sposób odmawiać, aby nie stawiać murów, nie ranić i nie budować przewagi nad partnerem. W asertywnym „NIE” przede wszystkim istotna jest świadomość tego, jakie uczucia i potrzeby przejawiamy w danym momencie i jakie są żywe u naszego rozmówcy.
Asertywność to szczere mówienie „NIE” poprzez wyrażanie siebie, a nie stawianie blokad drugiej osobie. To jasne sformułowanie tego, o co nam samym chodzi, co jest dla nas ważne. Taka autentycznie brzmiąca odmowa będzie oczywiście łatwiejsza do wypowiedzenia, jeśli będzie wynikała z zaufania do partnera, że ze zrozumieniem i odpowiedzialnie przyjmie nasze „NIE”.
I z kolei – on łatwiej zrozumie on naszą odmowę, gdy weźmiemy pod uwagę również jego perspektywę. Cała sztuka asertywnej komunikacji polega na tym, aby skupić się na sferze uczuć i potrzeb, dając sobie wzajemnie możliwość nawiązania kontaktu z tym, co w każdej z osób dochodzi do głosu, z przyczynami wypowiadanego „NIE”, wyrażonymi poprzez emocje i potrzeby.
Uczenie się asertywności to proces wymagający wytrwałości od partnerów, wzajemnej otwartości i zrozumienia oraz zmiany nawyków, a przede wszystkim pokonania lęków przed odrzuceniem. Przykładowo - w sytuacjach, kiedy jeden z partnerów stosował najczęściej w sytuacjach konfliktów postawę uległą, kiedy zaczyna się zmieniać i częściej odmawia, może to być początkowo trudne dla drugiej strony, przyzwyczajonej do dominacji czy forsowania swoich racji. Ważne jest więc, aby wspierać się w tych zmianach w kierunku większej asertywności, odważnie wyrażać siebie i z empatią przyjmować odmowę partnera.
Zadbanie w ten sposób o siebie w perspektywie indywidualnej, aby każdy umiał jasno mówić o tym, czego nie chce i co mu się nie podoba, nie wywołując w ten sposób odrzucenia, wpływa na budowanie równowagi w relacjach. Partnerzy mogą lepiej się poznawać, rozwijać, doskonalić siebie i związek. Tego typu wzajemna asertywna komunikacja wzbudza w każdym z nich znacznie większy szacunek dla siebie samego i bliskiej osoby. Wzajemne respektowanie granic wytyczonych przez każdego z partnerów, pozwala osiągać bliskość, jednocześnie dając możliwość zachowania autonomii i wolności w związku.
Z pewnością nie będzie to na początku łatwe, aby przyjmować stanowcze „NIE” od partnera, którego o coś prosimy w oczekiwaniu, że to zrealizuje. Jeśli odmawia spełnienia naszych życzeń czy postulatów i objawia się to w nas mniejszym czy większym dyskomfortem – można to potraktować jako wyzwanie do pracy nad sobą.
Warto wtedy przypatrzeć się uważnie sobie, zastanowić się, na czym w tym momencie koncentrujemy swoje myśli. Może pojawią się w nich pytania: „Czy on/ona musi ciągle myśleć tylko o sobie? Dlaczego to ja mam ulegać i dostosowywać się? Co on/ona sobie wyobraża? A gdzie ja w tym wszystkim?”. Jeśli tak, to dobrze spojrzeć, do czego takie myśli prowadzą, jakie emocje wywołują, jaki wpływ na nas ma kontynuowanie tego typu skojarzeń. I spróbować zatrzymać tę lawinę negatywnych interpretacji, skupiając się na tym, jakie emocje i potrzeby dochodzą do głosu – w nas samych i w naszym partnerze.
To, jak myślimy o danej sytuacji, świadczy o tym, czy jesteśmy gotowi na to, aby odebrać asertywnie odmowę, rozumiejąc uczucia i potrzeby rozmówcy, zauważając też to, co sami odczuwamy i czego potrzebujemy, zamiast wracać do starych schematów, nawykowych reakcji (skupiając się na odrzuceniu, pielęgnując w sobie poczucie krzywdy, atakując i oskarżając partnera itp.).
Alicja Krata - mediator; trener, superwizor; Prezes Zarządu Fundacji MEDIARE: Dialog-Mediacja-Prawo; założycielka Szkoły Miłości, w ramach której prowadzi coaching oraz warsztaty dla osób i par, które chcą budować dobre relacje, dialog i współpracę, tworzyć szczęśliwe związki.
(akr/bb), kobieta.wp.pl