Demi Lovato wraca na odwyk. "Jestem wdzięczna, że żyję"
Demi Lovato trafiła do szpitala po tym, jak przedawkowała nieznaną substancję. Mówiono, że chodzi o heroinę, ale nikt tego nie potwierdził. Wiadomo jednak, że po 2 dniach w szpitalu 25-latka zdecydowała się na odwyk.
Demi Lovato jako nastoletnia gwiazda Disneya uzależniła się od narkotyków i alkoholu. Z sideł nałogu wyrwała się, gdy poznała dużo starszego od siebie Wilmera Valderramę. Związek trwał 6 lat. Jak się okazuje, po rozstaniu 25-latka wróciła do używek. Dziś jest na ustach całego świata – przedawkowała i nieprzytomna trafiła do szpitala.
Jak podają teraz amerykańskie media, Demi "jest wdzięczna, że żyje" i planuje zgłosić się do ośrodka odwykowego. Już raz przechodziła terapię – i jak wyznała, było to jedno z najtrudniejszych, a jednocześnie najwspanialszych doświadczeń w jej życiu.
Po informacji o stanie Lovato, media społecznościowe zalały wyrazy wsparcia od jej fanów i znanych przyjaciół. Kelly Osbourne jako jedyna napisała, że tak naprawdę Demi nigdy w pełni nie wyzdrowieje - narkomanem jest się bowiem całe życie. Innego zdania jest były partner artystki. Valderrama odwiedził ją właśnie w szpitalu. Jak powiedział jego bliski znajomy, bardzo przejął się tym, do czego doszło.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl