Blisko ludziDiagnoza - rak!

Diagnoza - rak!

Diagnoza - rak!

Co zrobić, żeby wiadomość o ciężkiej chorobie partnera nie wywróciła naszego życia do góry nogami?

Lekarze nie mają wątpliwości - kiedy dostajemy wsparcie najbliższych, szybciej wracamy do zdrowia. Nie każdy jednak ma siłę, żeby tę próbę przejść, bo wiadomość o ciężkiej chorobie partnera wywraca nasze życie do góry nogami. Staje się papierkiem lakmusowym dla związku. Cześć z nich w obliczu ciężkich przeżyć rozpada się. Inni wychodzą wzmocnieni.
Kasia pamięta, że w dniu, kiedy dowiedziała się, że ma raka piersi świeciło słońce, był jasny letni dzień. Dobrze się czuła, planowała wyjazd na wakacje, do domku nad morzem, jak co roku. Oboje z chłopakiem lubią to miejsce. Badania zrobiła tylko dlatego, że firma w której pracuje zorganizowała bezpłatną mammografię dla wszystkich zatrudnionych kobiet. Miała wtedy 34 lata. Trochę zaniepokoiło ją osobiste wezwanie do ośrodka. Lekarka powiedziała, że pewnie już się domyśla, że jest chora, więc nie będzie owijała w bawełnę - ma guzka w lewej piersi, powinna zgłosić się na onkologię.

Tekst: Monika Doroszkiewicz

1 / 6

Diagnoza - rak. Jak żyć z chorobą partnera?

Obraz
© Jupiterimages

- W pierwszej chwili, jakby to do mnie nie dotarło. Zupełnie nie byłam gotowa na taką wiadomość. Przyszłam do domu i powiedziałam mojemu chłopakowi, że mam raka i w tym momencie rozpłakałam się. Później chyba powiedziałam coś głupiego, że nie pojedziemy na wakacje, że jeśli chce, może jechać sam i przez godzinę mówiłam o tych wakacjach – opowiada Kasia.
Po badaniach okazało się, że konieczne będzie usunięcie całej piersi. Kasia źle znosiła chemioterapię, łysiała, wymiotowała, zawsze była szczupła, ale w szpitalu zamieniała się w kościotrupa.
Marek na początku w szpitalu był codziennie. Po chemii coraz rzadziej. Tłumaczył się, że ma dużo pracy, ale Kasia czuła, że jej chłopak się oddala.

2 / 6

Diagnoza - rak. Jak żyć z chorobą partnera?

Obraz
© Jupiterimages

Dawał mi dużo wsparcia, jestem mu za to bardzo wdzięczna. Widziałam jednak, że to wszystko go przerasta. Chudł razem ze mną. Wspierał mnie do końca mojego pobytu w szpitalu, pewnie z poczucia obowiązku. Kiedy przyjechałam do domu, jego rzeczy już nie było.
Byliśmy razem dwa lata. Myślałam, że nie będę w stanie bez niego żyć, że nikt mnie już nie pokocha, bo jestem wybrakowana. Wtedy pomyślałam, że lepiej byłoby gdybym umarła. Dużo dały mi spotkania z Amazonkami i psychologiem. Dziś wiem, że on odszedłby wcześniej, czy później, skoro nie wytrzymał tej próby. W życiu zawsze pojawiają się trudne chwile – mówi Kasia.

3 / 6

Diagnoza - rak. Jak żyć z chorobą partnera?

Obraz
© Jupiterimages

Anna Mochnaczewska - Dzik, psycholog, psychoterapeutka z Ośrodeka Psychoterapii i Treningu Osobistego MENTIS wyjaśnia, że przewlekła lub nieuleczalna choroba partnera jest pewnego rodzaju próbą dla związku.
Wtedy dociera do nas, że decydujemy się być z tą drugą osobą w szczęściu i nieszczęściu. To czas trudny dla obydwu stron - chorujący potrzebuje opieki i dużego wsparcia po to, aby walczył z chorobą, druga strona zaś musi poświęcić więcej energii na opiekę nad partnerem, ale też zmierzyć się z poczuciem, iż jej problemy powinny zostać odłożone gdzieś na bok.
Dodatkowo obie strony zmagają się z lękiem dotyczącym np. przegrania walki z chorobą. Jest to ogromna presja, oboje muszą poradzić sobie z bardzo trudnymi emocjami. Wielu z nich nie wytrzymuje tej próby z powodu wyczerpania i strachu. – dodaje Anna Mochnaczewska - Dzik.

4 / 6

Diagnoza - rak. Jak żyć z chorobą partnera?

Obraz
© Jupiterimages

W dojrzałych, wspierających się związkach szanse na wyleczenie rosną. Dowiódł tego zespół dr Gwen Sprehn z Indiana University. Naukowcy przeanalizowali dane, dotyczące 3,8 mln osób, u których w latach 1973-2004 rozpoznano chorobę nowotworową.
Okazało się, że 63 proc. osób żonatych lub zamężnych żyło jeszcze pięć lat od momentu poznania prawdy o swoim stanie zdrowia, podczas gdy spośród osób w samotnych tylko 45 proc.
Małgorzata zaczęła mieć duszności, traciła kondycję. Lekarz rodzinny wysłał ją na badania serca. Okazało się, że potrzebna jest operacja. Jej chłopak był przy niej podczas choroby. Wtedy Małgorzata, jak nigdy wcześniej doceniała jego poczucie humoru. Starał się nie mówić tyko o lekarzach, objawach i terapii. Ale śmiał się, przynosił książki do czytania, robili plany na przyszłość, postanowili, że nie będą dłużej zwlekać z decyzją o dziecku.

5 / 6

Diagnoza - rak. Jak żyć z chorobą partnera?

Obraz
© Jupiterimages

Strasznie się bałem. Najgorszy był moment operacji, wydawało mi się, że wybudzanie Gosi trwa za długo. Nieźle chyba w tym stresie dałem popalić lekarzom. To już za nami. Choroba towarzyszyła mi od dziecka. Mój ojciec miał cukrzycę i słabe serce. Wiem, że można przeżyć najtrudniejsze chwile i być szczęśliwym. To część naszego życia. Jestem pewien, że gdybym znalazł się na miejscu Gosi, ona byłaby przy mnie. To niesamowite uczucie mieć kogoś takiego. Dopiero choroba uświadomiła nam, jak ważni jesteśmy dla siebie – mówi Jacek.
Operacja się powiodła, ale o wymarzonym dziecku mogą zapomnieć. Ciąża, a szczególnie poród byłby dużym obciążeniem dla jej serca. To Jacek powiedział, żeby nie ryzykowali, że mogą adoptować dziecko, że jej życie jest najważniejsze. Małgorzata przyznaje, że jej pobyt w szpitalu zmienił w ich życiu wiele. Przede wszystkim pokazał, jak mocny jest ich związek. Ale też uświadomił kruchość życia. Po chorobie nie wróciła już na stanowisko menadżera w dużej firmie projektowej. Zdecydowała się na pracę architekta w niewielkim biurze. Zarobki spadły, ale ma mniej stresu i w końcu robi to, co lubi.

6 / 6

Diagnoza - rak. Jak żyć z chorobą partnera?

Obraz
© Jupiterimages

- W sytuacji tak trudnej dla związku, nieuniknione jest pojawienie się emocji. Aby nie dopuścić do rozpadu, warto jest o nich na bieżąco rozmawiać. Jeżeli nie da się między sobą, to trzeba szukać wsparcia u osób trzecich, specjalistów. Dla obydwu stron ważne jest, aby nie przewracać z tego powodu życia do góry nogami. Wiadomo, że osoba chorująca będzie potrzebowała więcej cierpliwości i wsparcia, ale warto pamiętać również o tym, że do walki motywuje ludzi poczucie bycia potrzebnym. Można oczekiwać pomocy i ciepła również od chorego. I nie rezygnować z przyjemności, które do tej pory robiliśmy i pozwolić sobie na chwile bezradności, zmęczenia i rezygnacji – mówi Anna Mochnaczewska - Dzik.

Tekst: Monika Doroszkiewicz

rakrozstanieśmierć

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)