Dieta, która udaje post - idealna na koniec zimy
Prof. Valter Longo z Uniwersytetu Południowej Kalifornii od 20 lat szuka odpowiedzi na pytanie, nie tylko jak żyć dłużej, ale i zdrowiej. Przeprowadzone przez jego zespół badania i obserwacje doprowadziły go do konkluzji, że okresowa głodówka świetnie działa na nasz organizm.
Doświadczenia wykazały, że taka dieta pomaga utrzymać szczupłą sylwetkę, obniża ciśnienie krwi, poziom cholesterolu i insuliny, a co najważniejsze - odmładza organizm na poziomie komórkowym. I prawie nie wymaga od nas żadnych wyrzeczeń. Niemożliwe? A jednak!
Dieta Longo, czyli Fasting Mimicking Diet (FMD)
Na czym polega? W skrócie to 5 dni postnych przypadających raz na jeden lub trzy miesiące. Ale uwaga, słowa post nie należy brać zbyt dosłownie. Kuracja nie polega na tradycyjnym oczyszczaniu organizmu, kiedy pijemy wodę z cytryną czy warzywno-owocowe soki. W tym wypadku ograniczamy kaloryczność posiłków o połowę.
Pierwszego dnia diety spożywamy 1100 kcal, a przed kolejne cztery - maksymalnie 725 kcal. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie rozłożenie makroskładników. Posiłki powinniśmy skonstruować w taki sposób, by pierwszego dnia zawierały 10 proc. białka, 55 proc. tłuszczu i 35 proc. węglowodanów. Podczas kolejnych czterech - 10 proc. białka, 45 proc. tłuszczu i 45 proc. węglowodanów. Potem możemy sobie pofolgować, ale oczywiście w granicach rozsądku. Zalecenie jest takie, by jeść racjonalnie.
Prof. Longo rekomenduje, by osoby otyłe stosowały dietę naśladującą post co miesiąc. Jednak większości taka kuracja wystarczy kilka razy w roku. Po jednym cyklu traci się ok. 2-3 kg, ale sporo z tego to woda, więc efekt nie jest trwały. Żeby go utrzymać, należy przejść trzy cykle.
Co jeść?
W grupie 60 polecanych przez prof. Longo produktów znalazły się przede wszystkim owoce i warzywa - wśród nich korzeniowe (buraki, marchew), strączkowe (groch, fasola) i kiszone produkty (w amerykańskiej wersji występują np. w zupie miso), a także przetwory mleczne, produkty pełnoziarniste czy ryby. Istotne miejsce zajmują zdrowe tłuszcze roślinne. Jak podkreślają dietetycy, rekomendacje te pokrywają się z najnowszą piramidą żywieniową i zaleceniami WHO.
Przykładowy jadłospis na pierwszy dzień
Śniadanie: czarna lub zielona herbata, gotowane jajko, kawałek pełnoziarnistego tosta.
Lunch: czarna kawa lub herbata, mała zielona sałatka z awokado z oliwą.
Obiadokolacja: miska warzywnej zupy z fasolą, kawałek pełnoziarnistego tosta.
Śniadanie: jogurt naturalny z bananem i pestkami dyni.
Lunch: sałatka tabbouleh.
Obiadokolacja: sałatka z brązowego ryżu, orzechów nerkowca, cebuli, selera, awokado i papryki.
Nie tylko woda
Dieta, w ramach której kaloryczność posiłków ograniczana jest przez kilka dni w miesiącu o połowę, zainspirowana została wynikami innych badań. Już wcześniej naukowcy odkryli korzyści, jakie zyskuje organizm, dzięki prawdziwym, trwającym krótko głodówkom, podczas których dostarcza się tylko wodę i soki. Okazało się, że takie oczyszczające diety mogą mieć znakomity wpływ na zdrowie wielu pacjentów. Ale dla niektórych osób, szczególnie dla starszych, osłabionych czy cierpiących na rozmaite choroby mogą okazać się zbyt ryzykowne. Kuracja, w ramach której nie wprowadza się tak radykalnych rozwiązań, jak ograniczenie się wyłącznie do spożywania wody, a zamiast tego limituje się kalorie, stanowi pewien kompromis, który także dostarcza wielu korzyści.
- Ludziom trudno jest trzymać się ścisłego postu. Poza tym może on być niebezpieczny. Dlatego opracowaliśmy kompleksową dietę, która może przynosić takie same efekty w organizmie - wyjaśnił prof. Longo. - Sam zresztą próbowałem obu tych metod i stwierdziłem, że inspirowana głodówką dieta jest dużo łatwiejsza i bezpieczniejsza.
Wcześniej badacze z kalifornijskiej uczelni przeprowadzali też badania na zwierzętach. Okazało się, że myszy, które dwa razy w miesiącu po cztery dni przyjmowały mniej kalorii, były znacznie zdrowsze. Odnotowano u nich wzrost zdolności organizmu do odbudowy komórek kości, mięśni czy mózgu. Zwierzęta te mniej chorowały, miały lepsze wyniki w czasie testów zapamiętywania i szybciej zdobywały nowe umiejętności.
Lepsza wersja 5:2
Dietę FMD często nazywa się ulepszoną wersją diety 5:2. Założenie jest proste - przez pięć dni w tygodniu żywimy się normalnie, a przez 2 dni nie dojadamy. Tym razem podczas postu ograniczamy liczbę kalorii do jednej czwartej (maksymalnie 600 kcal). Obniżenie dawki energetycznej do ćwierci zwykłej dziennej porcji przyjmowanych kalorii to duże wyzwanie, więc nie ma się co dziwić, że pierwszy dzień niedojadania będzie udręką. Przez katorgi tej diety przechodzimy co tydzień, a nie co miesiąc, więc wyrzeczenia są na pewno wiekszę niż w przypadku diety FMD.