ModaDieta przed ślubem: mity na temat odchudzania

Dieta przed ślubem: mity na temat odchudzania

Dieta przed ślubem: mity na temat odchudzania
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
15.04.2010 21:18, aktualizacja: 18.04.2010 20:28

Jak przyznają dietetycy i lekarze wśród młodych kobiet - także narzeczonych marzących, by do dnia ślubu i wesela zrzucić nieco kilogramów - pokutują szkodliwe mity o diecie. Oto owe mity - przedstawione, wyjaśnione i obalone!

Jak przyznają dietetycy i lekarze wśród młodych kobiet - także narzeczonych marzących, by do dnia ślubu i wesela zrzucić nieco kilogramów - pokutują szkodliwe mity o diecie. Oto owe mity - przedstawione, wyjaśnione i obalone!

Mit nr 1: nie tuczą napoje, słodziki, czy jedzenie i napoje bez cukru. Nieprawda: soki, oranżady, nektary, cole - wszystkie napoje - poza wodą mineralną - zawierają kilokalorie. I dlatego wszystkie - poza wodą mineralną - mogą tuczyć. W dodatku są to kalorie, które bardzo łatwo się odkładają w postaci tłuszczyku. Okazało się także, że mitem jest jakoby napoje, które nie zawierają cukru, lecz substancje go udające, pozwalały schudnąć - choć one same rzeczywiście nie tuczą (bo nie ma w nich nic, co by tuczyć mogło), to jednak osoby je pijące tyją! Naukowcy zastanawiają się, skąd taka zależność - na razie uważają, że przyczyną jest, iż napoje udające słodkie oszukują zmysły człowieka, że dostarczyły mu cukru, ale skoro organizm go w rzeczywistości nie dostał, domaga się go i w efekcie człowiek chętniej sięga po słodycze.

Mit nr 2: istnieją ujemne kilokalorie - np. w grejpfrutach, selerze czy zupie z kapusty. Prawdę mówiąc to niesamowite, w jak absurdalne rzeczy możemy uwierzyć, gdy bardzo pragniemy schudnąć, a brak nam silnej woli, by po prostu jeść mniej. Mit o tzw. "ujemnych kaloriach" jest tego doskonałym przykładem. Zasada ma być taka, że istnieją owoce i warzywa oraz ich przetwory, których strawienie wymaga ze strony organizmu tak wielkiego wysiłku, że w efekcie więcej kalorii organizm spala niż w nich przyjmuje - stąd ujemne kalorie. Nic takiego w rzeczywistości nie ma miejsca - naukowcy jednoznacznie wykazali, że proces strawienia grejpfruta nie jest dla organizmu ludzkiego specjalnie trudny ani pracochłonny - a niektórzy zauważyli nawet, że trawienie grejpfruta to dla nas taki wysiłek, jak patrzenie na to, jak rośnie trawa. Czyli po prostu żaden. Mit nr 3: jedzenie późno wieczorem powoduje tycie. Istnieje przekonanie, że nie wolno jeść po godzinie 22.00 (według niektórych po 20.00). Tymczasem kłam temu zadają
Hiszpanie czy Hiszpanki oraz Francuzki - wszyscy szczupli, a jadający swe kolacje późno wieczorem. Narzeczonym polecam zatem nie tyle kierować się godziną, co raczej zasadą umiarkowania: można jeść nawet po godzinie 22.00, pod warunkiem jednak, że nie będą to posiłki tak obfite, by nie można było po ich skończeniu wstać od stołu! Kolacja powinna być lekka, zawierać owoce i warzywa, niezbyt tłusta. I - oczywiście - nie powinna to być druga ani żadna kolejna kolacja tego dnia...

Mit nr 4: nie można schudnąć jedząc normalnie, więc należy zaopatrzyć się w specjalne produkty odchudzające. Wręcz przeciwnie: właśnie odżywiając się normalnie chudnie się najlepiej: najprościej - bez psychicznego zmęczenia dietą - i najłatwiej jest utrzymać wagę - czyli bez popadnięcia w tzw. efekt jojo. Nadwaga bierze się właśnie z nienormalnego odżywiania się, kto ma nadmierne kilogramy, je za dużo. Wystarczy jeść mniejsze śniadania, obiad i kolację, zrezygnować z deseru i podjadania między posiłkami i okazuje się, że waga spada. Dieta, która zbliżona jest do normalnego odżywiania się jest przy tym dla organizmu najlepsza, bo gwarantuje dostarczenie mu wszystkich niezbędnych składników - tymczasem w diecie opartej na produktach odchudzających istnieje ryzyko, że organizm nie dostanie potrzebnych witamin i minerałów lub, że dostanie je w formie trudnej do przyswojenia.

Mit nr 5: diety odchudzające wcale nie działają. Działają, działają, tylko trzeba ich przestrzegać! I wybrać najodpowiedniejszą - narzeczona, która ma bardzo niewielką nadwagę lub pragnie schudnąć do wesela zaledwie 3 do 5 kilogramów nie powinna przechodzić na głodówki i marzyć o zrzuceniu wagi w tydzień, bo skoro ma niewielką nadwagę najprawdopodobniej już odżywia się umiarkowanie i nagłe zaostrzenie diety będzie dla jej organizmu zbyt wielkim wysiłkiem. Natomiast narzeczona, która ma poważną nadwagę na pewno może swą dietę zaostrzyć - nie rezygnując jednak z żadnego z 3 podstawowych posiłków, lecz zamiast tego rezygnując z deseru! Ach, jak po takiej deserowej abstynencji będzie smakował tort weselny!