FitnessDlaczego marzną nam dłonie i stopy?

Dlaczego marzną nam dłonie i stopy?

Dlaczego marzną nam dłonie i stopy?
Źródło zdjęć: © 123RF
13.02.2013 12:10, aktualizacja: 14.11.2013 15:16

Od lat każdej zimy cierpisz z tego samego powodu – wystarczy kilka chwil na dworze i od razu marzną ci ręce i stopy. Nigdzie nie ruszasz się bez rękawiczek, zaczynasz nosić je już w październiku. Twój facet odsuwa się na samą myśl o kontakcie z twoimi zimnymi stopami.

Od lat każdej zimy cierpisz z tego samego powodu – wystarczy kilka chwil na dworze i od razu marzną ci ręce i stopy. Nigdzie nie ruszasz się bez rękawiczek, zaczynasz nosić je już w październiku. Twój facet odsuwa się na samą myśl o kontakcie z twoimi zimnymi stopami. Co ciekawe, większość twoich koleżanek narzeka na to samo. Dlaczego tak się dzieje i czy można jakoś temu zapobiec?

Przeważnie ręce marzną nam od okresu dojrzewania i nawet nie zastanawiamy się, jaka jest przyczyna. Jeśli już ktoś nas zapyta, mówimy, że to prawdopodobnie problemy z ciśnieniem krwi. Nie mamy pojęcia, dlaczego na zimne dłonie narzekają wszystkie nasze koleżanki, ale nie mówi o tym żaden facet. Mężczyźni mają lepsze krążenie?

Okazuje się, że prawda jest zupełnie inna. Wszystkiemu winna jest nasza skóra. A raczej miniaturowe receptory, które dostarczają organizmowi informacji, jaka temperatura panuje na zewnątrz.

Jeśli jest ciepło, układ krwionośny pracuje bez zarzutu. Naczynia włosowate pompują krew nawet do najbardziej oddalonych części ciała. Wszystko zmienia się, kiedy temperatura spada. Organizm broni się przed zamarznięciem w ten sposób, że pompuje więcej krwi do organów wewnętrznych. Dla przeżycia ważniejsze jest bowiem ogrzanie środka ciała niż dłoni i stóp. Ten proces fachowo nazywa się wazokonstrykcją.

Kiedy jest bardzo zimno, przepływ krwi w skórze może spaść nawet do 0,02 litra na minutę. Dla porównania, w optymalnych warunkach wynosi nawet 2 litry na minutę!

- To trochę tak, jakby odciąć dopływ krwi do przedramienia – mówi profesor Michael Tipton, fizjolog z Uniwersytetu w Portsmouth. – Najbardziej cierpią oczywiście dłonie, stopy i twarz. Trochę dlatego, że są najbardziej wyeksponowane na mróz. Drugi powód jest taki, że w ekstremalnych warunkach organizm jest w stanie poświęcić dłonie, żeby ratować organy wewnętrzne.

To dlatego, kiedy jest bardzo zimno, dłonie robią się czerwone, a czasem nawet sine. Ten proces odpowiada również za odmrożenia kończyn, które czasem kończą się tragiczne.

Jednak u kobiet wazokonstrykcja występuje czasem już w przypadku minimalnego zimna. – Badania pokazują, że jeżeli wystawić panie i panów na wpływ niskiej temperatury, kobietom szybciej marzną ręce – mówi prof. Tipton. – Co więcej, paniom zajmuje więcej czasu, żeby z powrotem się ogrzać.

Prawda jest więc taka, że wcale nie mamy niższej temperatury ciała od mężczyzn. Co więcej, zwykle organizmy kobiet są o kilka dziesiątych stopni cieplejsze. Po prostu pod wpływem zimna nasze tętnice szybciej się zwężają. Odpowiedzialne za to mogą być hormony.

W ciele kobiety to estrogeny są odpowiedzialne za zwężanie się naczyń krwionośnych w dłoniach i stopach. Im jest go więcej, tym organizm staje się bardziej czuły na zimno. Nic dziwnego. Jeżeli kobieta jest w ciąży, ciało musi chronić płód i szybko reagować na zmiany temperatury, żeby go ogrzać.

Inną przyczyną jest fakt, że kobiety naturalnie mają ok. 10 procent więcej tłuszczu w organizmie. To sprawia, że skóra jest gorzej zaopatrywana w ciepło. W końcu istnieje więcej tkanek do ogrzania. – To działa w dwie strony – mówi Tipton. – Jeżeli masz więcej tłuszczu, organy wewnętrzne są lepiej chronione. Jednak do skóry dociera mniej ciepła.

Jeżeli jednak marznące dłonie utrudniają ci codzienne funkcjonowanie, być może cierpisz na zespół Raynauda. To napadowy skurcz tętnic dłoni, rzadziej stóp. Pojawia się wskutek zimna lub silnych emocji. Tętnice zwężają się do tego stopnia, że palce stają się czerwone, drętwieją i pieką. Na tę chorobę może cierpieć nawet co 10 kobieta. Przyczyny nie są znane. W skrajnych przypadkach lekarz zapisuje odpowiednie preparaty. Na szczęście choroba najczęściej mija samoistnie.

Inną przyczyną marznięcia dłoni może być choroba tętnic obwodowych, występująca najczęściej w wyniku miażdżycy. – Właściwie jeżeli ktoś przychodzi do nas z problemem zimnych dłoni i stóp, zawsze diagnozujemy zespół Raynauda albo chorobę tętnic obwodowych. W tym drugim przypadku często mamy jednak do czynienia z osobami starszymi, palaczami albo cukrzykami – mówi Tipton.

Co zrobić, żeby pozbyć się problemu marznących rąk? Najlepiej po prostu ćwiczyć, rozgrzewać mięśnie. To powoduje, że tętnice na nowo się rozszerzają. – Zimą często przestajemy uprawiać sport – zaznacza Tipton. – Jest za zimno na długie spacery czy jogging. W takim razie warto wykonać serię ćwiczeń w domu. Wystarczy 15 minut. To naprawdę pomaga!

Tekst: na podst. The Daily Mail/(sr/pho), kobieta.wp.pl

POLECAMY:

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (71)
Zobacz także