Dlaczego Polki piją w ciąży?
Lampka czerwonego wina poprawi samopoczucie i nie zaszkodzi – takie przekonanie pokutuje wśród wielu ciężarnych Polek. Skutek taki, że po alkohol sięga coraz więcej kobiet w ciąży. Najczęściej dla towarzystwa i przyjemności, w czasie rodzinnych spotkań czy wypadów do restauracji albo pubu. Badania potwierdzają, że wiele Polek nie rezygnuje z picia, gdy spodziewa się dziecka.
27.03.2014 | aktual.: 22.06.2018 09:53
Lampka czerwonego wina poprawi samopoczucie i nie zaszkodzi – takie przekonanie pokutuje wśród wielu ciężarnych Polek. Skutek taki, że po alkohol sięga coraz więcej kobiet w ciąży. Najczęściej dla towarzystwa i przyjemności, w czasie rodzinnych spotkań czy wypadów do restauracji albo pubu. Badania potwierdzają, że wiele Polek nie rezygnuje z picia, gdy spodziewa się dziecka.
Raport dotyczący spożywania alkoholu przez kobiety w ciąży opublikowało Ministerstwo Zdrowia i Państwowa Inspekcja Sanitarna. Płynące w niego wnioski mogą szokować. Z dokumentu wynika, że coraz więcej ciężarnych Polek sięga po drinki. Dla porównania: w 2005 roku było to 16,5 proc. respondentek, w 2008 już 12 proc., a w 2009 roku – 14 proc. Aż 59 proc. z nich piło w drugim i trzecim trymestrze ciąży. 5 proc. ciężarnych respondentek spożywało alkohol częściej niż kilka razy w tygodniu.
Z raportu wyłania się obraz pijącej ciężarnej Polki – to najczęściej kobieta w wieku 29-34 lata, często mająca wyższe wykształcenie. Prawie co piąta mieszka w dużym mieście. Co ciekawe, spodziewające się dziecka kobiety piją, mimo że większość z nich zdaje sobie sprawę ze szkodliwego wpływu alkoholu na płód. Większość, czyli nie wszystkie – 12 proc. badanych kobiet deklarowało brak świadomości szkodliwego wpływu na dziecko małych ilości alkoholu.
- Największą grupę ryzyka stanowią kobiety młode, mieszkające w dużych miastach, mające wyższe wykształcenie. Grupa ta wymaga wzmożonych oddziaływań profilaktycznych, zwłaszcza w obszarze zdrowia prokreacyjnego. Kobiety nadużywające alkoholu przed zajściem w ciążę (pijące alkohol ryzykownie, szkodliwie i uzależnione od alkoholu) stanowią grupę podwyższonego ryzyka picia również w okresie ciąży – twierdzą autorzy raportu.
Drink tu, drink tam
Problem jest poważny. W badaniu przeprowadzonym przez TNS OBOP w 2011 roku na zlecenie Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy w ramach kampanii edukacyjnej „Lepszy start dla Twojego dziecka” do spożywania alkoholu w czasie ciąży przyznała się co ósma badana kobieta.
Dlaczego Polki spodziewające się dziecka piją? Respondentki TNS-u przyznały, że najczęściej robiły to dla towarzystwa i przyjemności (po 31 proc.). Około 13 proc. ciężarnych sięga po kieliszek, gdy są częstowane drinkiem. Przeważająca większość ciężarnych Polek – 63 proc. – pije na przyjęciach i imprezach, co dziesiąta w restauracji, pubie, kawiarni, natomiast 6 proc. alkohol spożywa w samotności. Kobiety w ciąży często częstowane są alkoholem w czasie spotkań towarzyskich – przez rodzinę lub przyjaciół. I nie potrafią (albo nie chcą) odmówić.
- Tak, piłam alkohol w ciąży – przyznaje Agata, 30-letnia mama czteroletniego Jasia. - Gdzieś usłyszałam, że alkohol w małych ilościach nie szkodzi dziecku, więc od czasu do czasu pozwalałam sobie na drinka, na przykład w czasie sylwestra, urodzin męża, dnia kobiet czy spotkania z przyjaciółkami. Jakoś nikt nie kręcił nosem, gdy sięgałam po alkohol. Na szczęście Jaś urodził się zdrowy, ale dziś już bym się tak nie zachowała. Uważam, że to było z mojej strony bardzo nierozsądne.
Ciężarna jak inkubator?
Jedna z internautek pisze: - Nie popieram picia w ciąży, ale… Nie każda kobieta chce rezygnować z siebie, wolnego wyboru tego, co chce robić na rzecz płodu. Może to okrutne, ale w naszym kraju kobieta po zapłodnieniu przestaje być człowiekiem, a staje się inkubatorem, który nie ma praw (odmawia im się znieczulenia przy porodzie, w szpitalu traktowane są jak krowy prowadzone na rzeź). Jeśli kobiety w ciąży zaczną być traktowane jak ludzie, to i może zaczną mniej pić i szanować to, że to one rodzą dzieci.
Inna internautka dodaje: - To raczej próba poradzenia sobie z rzeczywistością. Niektóre kobiety nie chcą mieć dzieci i jeśli zdarzy im się wpadka, często nie mogą sobie z tym poradzić. W Polsce aborcja jest nielegalna, antykoncepcja często źle widziana i jest utrudniony do niej dostęp. Kobiety są zmuszane, by rodzić dzieci, których nie chcą, a jeśli chcą, to traktowanie, warunki opieki i porodu skutecznie mogą je frustrować. Do tego faceci często zrobią dziecko i umywają ręce.
Ciąża powoduje burzę hormonalną. Mogą pojawić się huśtawki nastroju czy kiepskie samopoczucie. Polki poprawiają więc sobie humor… alkoholem. Zwłaszcza że wyniki badania przeprowadzonego przez Ipsos dla fundacji „Rodzić po ludzku” pokazały, że 31 proc. Polaków zetknęło się z opinią, że czerwone wino może dobroczynnie wpływać na samopoczucie przyszłych matek.
Alkohol w ciąży szkodzi. Zawsze
To jednak złudne – i bardzo niebezpieczne myślenie. - Każda ilość alkoholu podczas ciąży może mieć negatywny wpływ na rozwijający się płód – podkreśliła przy okazji prezentacji wyników raportu resortu zdrowia prof. Anna Dobrzańska, krajowy konsultant w dziedzinie pediatrii. I sprzeciwiła się częstej opinii, że niewielkie ilości alkoholu, na przykład kieliszek wina, nie są szkodliwe dla rozwijającego się płodu.
- Alkohol jako jedna z legalnych substancji psychoaktywnych staje się bardzo dobrym rozwiązaniem na różnego rodzaju problemy. Paradoksalnie jest dobrym, bo szybkim rozwiązaniem. Pomaga się zrelaksować, na chwilę zapomnieć o problemach, koi nerwy, jest powszechnie dostępny – mówi psycholog Agata Pajączkowska.
Tymczasem negatywny wpływ na dziecko może mieć już jednorazowa, niewielka ilość wypitego alkoholu. Cząsteczki alkoholu przenikają przez łożysko, wpływając negatywnie na płód. Pół godziny po wypiciu alkoholu przez matkę jego stężenie we krwi dziecka jest takie samo jak we krwi kobiety. Nawet piwo bezalkoholowe ma 0,4-0,5 proc. alkoholu i może wywołać u dziecka kolki.
Alkohol przyjmowany w czasie ciąży może spowodować skurcz naczyń pępowinowych, zaburzając przepływ składników odżywczych i tlenu do płodu, zwiększając ryzyko jego niedotlenienia i niedożywienia. Picie trunków w ciąży może spowodować: poronienie lub przedwczesny poród, niską wagę urodzeniową dziecka, uszkodzenia mózgu (w każdym trymestrze ciąży), zespół ADHD, opóźnienie wzrostu, wady serca i nerek, problemy z widzeniem i ze słyszeniem u dziecka, wystąpienie alkoholowego zespołu płodowego (FAS).
W Polsce co roku rodzi się 9 tys. dzieci alkoholowym zespołem płodowym oraz 36 tys. maluchów upośledzonych przez alkohol w stopniu lekkim lub średnim. W naszym kraju na świat przychodzi więcej dzieci z syndromem FAS niż z zespołem Downa.
Pije 80 procent dorosłych Polek
Polacy najczęściej piją alkohol w domu (70 proc.). 68 proc. robi to, by zrelaksować się i odstresować. W grupie wiekowej 18-24 lata jest zaledwie 2 proc. abstynentów - wynika z sondażu TNS OBOP. Do picia alkoholu przyznaje się 85,5 proc. dorosłych Polaków - 91 proc. mężczyzn i 81 proc. kobiet.
Trzy czwarte Polaków (75 proc.) uważa, że pije mniej alkoholu niż inni. Zdania, że pije więcej od innych, było tylko 3 proc. badanych, zaś 14 proc. uznało, że pije tyle samo co inni. 8 proc. nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie.
Ryzykowna konsumpcja alkoholu - według norm Światowej Organizacji Zdrowia - to więcej niż 16 standardowych jednostek alkoholu spożytych w tygodniu przez kobietę i 21 przez mężczyzn. Według sondażu, taką ilość alkoholu wypija 13 proc. mężczyzn i tylko 1 proc. kobiet w Polsce. Jedna standardowa jednostka alkoholu to 10 g czystego alkoholu etylowego, czyli odpowiednik małego piwa, lampki wina czy małego kieliszka wódki.
Ewa Podsiadły-Natorska/(gabi), kobieta.wp.pl