Do 30. roku życia ponad sto stosunków rocznie. Potem już tylko mniej
Nietrudno się domyślić, że 80-latek tak jurny, jak jego cztery razy młodszy kolega, nie będzie. Naukowcy z Kinsey Institute wyliczyli, jak nasze potrzeby seksualne zmieniają się z wiekiem. I, jak to naukowcy, ubrali wszystko w liczby. Sprawdźcie sami.
03.05.2018 | aktual.: 03.05.2018 19:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeśli chodzi o największą częstotliwość, zaskoczeń nie będzie. Najczęściej, bo średnio ponad 112 razy w roku, seks uprawiają najmłodsi, tj. osoby między 18 a 29 rokiem życia. Po trzydziestce erotyczne popędy, a zapewne i poligamiczne zapędy, zdają się opadać, bowiem w grupie 30-39 lat średnia liczba stosunków w roku wynosi to 86. Można przyjąć, że wynik przekłada się na jedno zbliżenie tygodniowo i kilka wakacyjnych bonusów.
Tendencja spadkowa, jeśli chodzi o życie seksualne, jest stałą. Przynajmniej z punktu widzenia statystyki. Czterdziestolatkowie seks uprawiają rzadko, ale za to z poczuciem humoru, wystarczy spojrzeć na średnią: 69.
Spadek liczby stosunków jest warunkowany nie tyle wprost proporcjonalnym spadkiem popędu, co "innymi obowiązkami". Słowem, to życie nas "cockblockuje".
Badacze wyciągnęli jednak z kieszeni kilka cukierków pocieszenia dla was, którzy to czytacie. Otóż kobiety po 36. roku życia osiągają orgazmy znacznie częściej niż gładsze młódki. Niezależnie od płci, rośnie też zadowolenie z seksu. Można też liczyć na łut szczęścia, który zakwalifikuje nas w przyszłości do grupy małżeństw lądujących razem w alkowie (w celach innych niż wypoczynkowe) aż dwa razy w tygodniu (to 34 proc. wszystkich par, niezależnie od wieku).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl