Blisko ludziDominisia boi się po filmie "Maska"

Dominisia boi się po filmie "Maska"

Dominisia boi się po filmie "Maska"
Źródło zdjęć: © sxc.hu
24.11.2008 15:25, aktualizacja: 24.11.2008 16:27

Dominisia boi się odkąd obejrzała film "Maska". Bardzo płakała, tłumaczyliśmy jej, że to tylko film. Teraz nie chce w ogóle oglądać telewizji, nie chce spać sama.

Mam 4-letnią córeczkę Dominisię. Jest bardzo mądrym i dobrym dzieckiem. Mam bardzo dobre małżeństwo. Córeczka zawsze była bardzo odważna i niczego się nie bała. Od kilku tygodni wszystkiego się bardzo boi nawet do tego stopnia, że nie chce wychodzić z domu. Wydaje mi się. ze zaczęło się od momentu, kiedy zobaczyła urywek z filmu "Maska", w którym główny bohater zakłada zieloną maskę. Bardzo płakała, tłumaczyliśmy jej, że to tylko film. Teraz nie chce w ogóle oglądać telewizji, boi się jakichkolwiek dekoracji, również nie chce spać sama i cały czas chce przebywać ze mną lub z mężem. Dodam, że opiekują się nią moi rodzice kiedy z mężem jesteśmy w pracy. Z mężem poświęcamy jej bardzo dużo czasu i próbujemy się dowiedzieć, czego się tak bardzo boi, ale ona nie chce nam powiedzieć. Jeszcze na dodatek zauważyłam tik nerwowy, dusi sobie uszka, aby się zrelaksować.

Jak widać córeczka przeżyła duży stres. Być może związany był z oglądanymi scenkami z filmu, a może coś jeszcze do tego dołożyło się? Warto z nią o tym rozmawiać, zachęcać, by to narysowała, próbować wyreżyserowywać scenki w zabawach, w których miałaby okazję o tym opowiedzieć. Czasem można zacząć opowiadać historyjkę o kimś, kto przeżywał podobne emocje i w pewnym momencie zapytać małą o ciąg dalszy, o to, jak mogły potoczyć się wydarzenia, losy osoby, o której opowiadaliśmy…. Najważniejsze byłoby dowiedzenie się, co jest powodem lęków małej, co ją niepokoi i dlaczego tak się dzieje. A gdy już wiemy, co to jest, to mamy kolejne zadania – musimy „oswoić” te lęki, przybliżyć, pomóc małej z nimi się rozstać. Czasem potrzeba sporo czasu, by dziecko pozbyło się lęków. Proszę pamiętać, że denerwowanie się, karcenie, zawstydzanie, problem powiększa. Ciepła, serdeczna atmosfera i zrozumienie dla problemu, mogą pomóc. Trzeba wciąż małej powtarzać, ze jesteście Państwo przy niej, dbacie o nią, nic i nigdy nie może
się złego wydarzyć, a to, co przeżywa, to lęki, które przeżywają też inne dzieci i dorośli. Proszę zapewniać ją, że poradzicie sobie z sytuacją i pomożecie jej pozbyć się tych strachów. Musi wam zaufać, uwierzyć i zacząć Was słuchać. No, a potem pozostanie spokojne dozowanie emocji z obiektem strachów związane. Spokojnie, wolniutko i koniecznie z jej akceptacją.