Dorota Chyc: Pokażmy światu na co nas stać

Kobiety 50+: dojrzałe i (nie)spełnione? Myślę, że czasami boicie się zadać sobie to pytanie. Owszem, większość z nas posiada już dorosłe dzieci, wnuki, satysfakcjonującą pracę. Ale czy to wystarcza wam do szczęścia? Szczęście, to życie w zgodzie ze swoim Ja. Pragnę wam pokazać na moim przykładzie, że nie jest to trudne, a potrzebne do stabilizacji emocjonalnej.

Dorota Chyc mówi o byciu autentyczną
Dorota Chyc mówi o byciu autentyczną
Źródło zdjęć: © Instagram

05.01.2023 | aktual.: 06.09.2023 10:36

Moim motto jest: kolor i pozytywne szaleństwo! Kolor, który także emanuje z moich włosów i duszy. Uważam, że w każdej z nas jest chęć podążania za marzeniami. A marzenia mają wiele barw. Czy je spełnisz – zależy tylko od ciebie. Bywa, że nie potrafimy rozwinąć skrzydeł. Hamują nas stereotypy oraz obawa przed negatywną oceną otoczenia. Wyjdźmy z tej skorupy, pokażmy światu, na co nas stać.

W dużej mierze na nasze życie rzutuje dzieciństwo, młodość i wychowanie. Rodzice wpajali mi, że należy być szarą, schowaną w tłumie myszką. Nie wyróżniać się, bo co powiedzą sąsiedzi? Pragnęłam jednak, aby mój głos, moja osobowość były zauważalne. Bunt nastolatki pozostał już we mnie na zawsze. Jako dorosła kobieta buntuję się przeciwko szarości i zapomnieniu. Przeciwko przeciętności i bezbarwności naszych działań. Ileż z nas wstydzi się pójść do klubu potańczyć?

Droga kobieto - jakie jest twoje najskrytsze marzenie? Zrealizowałaś je już? A może nigdy tego nie zrobisz, bo obawa prze zdemaskowaniem swoich pragnień jest silniejsza od bycia szczęśliwą? Nikt za nas nie przeżyje życia. Jeśli macie w swym otoczeniu osoby, które hamują wasz rozwój duchowy i odsuwają was od spełnienia się, odsuńcie je ze swojego otoczenia. Poczujcie wiatr we włosach. Ubierzcie się w stylizację, która podkreśli wasze walory. Spódnica mini? Dlaczego nie. To my kreujmy świat, a nie świat nas. Jesteśmy kowalami swojego losu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jako dziecko bałam się wypowiadać swoje zdanie. Jako osoba dorosła powoli dochodziłam do tego, aby nie być tłamszoną prze społeczne narzucone normy. Chciałam mówić głośno o moich potrzebach. Zawsze kochałam modę i kolorowe stylizacje. Mój wiek dodał mi natchnienia i odnalazłam swój styl, który nie był akceptowalny w młodym wieku przez bliskich i wścibskich sąsiadów. A dziś? Uwielbiam robić zamieszanie moją osobą.

Na pierwszy plan wysuwają się oczywiście kolorowe włosy, przez niektórych są odbierane jako dziwactwo. Dla mnie dziwactwem jest nietolerancja. Odwaga to coś, co przyszło do mnie wraz z doświadczeniem życiowym. Miejmy odwagę wykrzyczeć światu, że jesteśmy warte miłości, akceptacji, spełnienia. Nie jesteśmy pionkami na planszy życiowej gry. To my kreujmy świat. Wysuwajmy się z tłumu. Dla każdej z nas będzie to oznaczało coś innego, ale nie pozwólmy, aby świat o nas zapomniał. Nie wstydźmy się otoczenia. Wstyd to nieuczciwość. Bycie autentyczną wzmacnia nasze poczucie wartości. Nie okłamiemy naszego Ja. Prędzej czy później wyjdzie na jaw, czy jesteśmy sobą, czy chcemy grać tak, jak otoczenie pragnie nam zagrać. Kiedyś napisałam: "Nie poprawiam urody ziemi, nie sadzę kamieni wśród kwiatów. Nie burzę struktury swej gleby, po której chodzę i płynę." Tak pozostanie. Kwiaty, to moje pragnienia, marzenia. Nie będę się okłamywać, nie będę trwać w toksycznych związkach z ludźmi. Szanuję moje życie-glebę. Dlatego jestem sobą.

Czy możesz powiedzieć, że jesteś szczęśliwa? Jeśli tak, to super! Jednak jeśli czegoś ci brakuje, odpowiedz sobie, dlaczego tego nie masz, nie osiągnęłaś? My kobiety mamy wielką moc, ale nie zawsze potrafimy skorzystać z niej. Wiara czyni cuda i wcale nie jest to frazes. Mam wiarę w słuszność moich wyborów. Mam wiarę w to, że osiągnę, co zamierzam.

Kilkanaście lat temu moje pseudo-przyjaciółki zapytały mnie: "Dorota, jak ty będziesz dalej żyć samotnie, bez większych perspektyw?". Odpowiedziałam im: "Wiecie, nie przejmuję się, bo poznam Górala i wyjdę za mąż". Koleżanki pokładały się ze śmiechu, pukając w czoło. Mówiły: "Głupia jesteś! W twoim wieku nie znajdziesz męża, a tym bardziej Górala w Poznaniu". Zdziwiły się, że kilka miesięcy potem poznałam takiego mężczyznę i zostałam jego żoną. Pragnęłam mieć Górala, bo Górale wydawali mi się rodzinni i konkretni. Uwierzcie w to, że moc tkwi w nas. Jeśli będziesz cięgle powtarzać: " Jestem nieszczęśliwa, niespełniona" - tak będzie. Zawalcz o siebie. Rób to, co jest w zgodzie z tobą. Autentyczność jest wielkim atutem. Dojrzałość to czas, kiedy możemy spojrzeć wstecz na swoje życie, uczyć się na popełnianych błędach i nie powielać ich. To nasza siła. My możemy smakować życie i znamy ich cały przekrój. Słodki smak uśmiechu, słony smak łez i gorzki smak smutku.

Zamknij oczy i wyobraź siebie zanurzoną w szczęście. Otwórz oczy i działaj, aby czuć się tak cały czas. Moim szaleństwem są moje barwne outfity i taniec do utraty tchu. Czuję się wtedy sobą. Jestem sobą. Być może będziesz musiała odkryć siebie na nowo. Nie daj się zaszufladkować w nieotwieranej nigdy szufladzie. Pokaż się światu, idąc z dumnie podniesioną głową. I nie oglądaj się na zazdrosne oczy tych, co chcieliby brać z ciebie przykład, ale brak im odwagi.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Komentarze (6)