Blisko ludziDrinki, kieliszek wina, łyk piwa – ciężarne Europejki piją alkohol na umór. A Polki?

Drinki, kieliszek wina, łyk piwa – ciężarne Europejki piją alkohol na umór. A Polki?

- Normalnie brakuje mi alkoholu. Na początku ciąży miałam wielką ochotę na drinki. Jak nie mogę wytrzymać, to biorę kilka łyków czerwonego wina albo piwa. Tak raz na 3 tygodnie chociaż – to tylko jeden z setek wpisów na forach dla kobiet. Europejkom, w tym Polkom, trudno powstrzymać się od alkoholu w ciąży. O konsekwencjach często nie mają pojęcia.

Drinki, kieliszek wina, łyk piwa – ciężarne Europejki piją alkohol na umór. A Polki?
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Magdalena Drozdek

16.05.2017 | aktual.: 16.05.2017 12:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Najczęściej piją ciężarne Brytyjki. Zaraz za nimi są Rosjanki i mieszkanki Szwajcarii. Nowe badanie, przygotowane przez pracowników Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego, pokazuje, jak wiele Europejek ma problem z piciem alkoholu w trakcie ciąży. Kilka lampek wina, czasem drinki – niewiele kobiet zdaje sobie sprawę z tego, jak szkodzi to dziecku.

Norwedzy przebadali ponad 7 tys. kobiet z Chorwacji, Finlandii, Francji, Włoch, Norwegii, Polski, Rosji, Szwecji, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Wśród nich 53 proc. stanowiły ciężarne, pozostałe były już świeżo upieczonymi mamami. Ponad 28 proc. Brytyjek, 26 proc. Rosjanek i 20 proc. Szwajcarek nie stronił od alkoholu w czasie tych 9 miesięcy.

Najmniej piją ciężarne Norweżki (4,1 proc.), Szwedki (7,2 proc.) i Polki (9,7 proc.).

– Kobiety, które spożywają alkohol w ciąży najczęściej, są starsze, dobrze wyedukowane, mają dobrą pracę, często to też palaczki. Palą przed i w trakcie ciąży – czytamy w raporcie Norwegów.

- Te zróżnicowane wyniki wśród kobiet wymienionych narodowości można tłumaczyć na wiele sposobów – od nastawienia kobiety, po informacje i kampanie profilaktyczne, jakie przeprowadzane są w danym kraju. Każde państwo podchodzi do tej sprawy inaczej, stawia mniejszy lub większy nacisk na informowanie kobiet o zagrożeniach – zaznacza prof. Hedwig Nordeng z Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego.

Zgadza się z nią doktor Angela Lupattelli z Uniwersytetu w Oslo, która uważa, że istotny jest przede wszystkim czynnik kulturowy. Jeśli kobieta jest świadoma tego, jakie są konsekwencje picia alkoholu, będzie wiedziała, jak zadbać o siebie także w czasie ciąży.

- To paradoks, że starsze i lepiej wykształcone, ciężarne kobiety częściej przyznają się do picia. Można jedynie spekulować, że kobiety te są bardziej krytycznie nastawione do zaleceń lekarzy, którzy mówią o abstynencji w czasie ciąży – piszą autorzy raportu. Zastanawiają się również, że winą obarczyć można też twórców kampanii społecznych na ten temat. Skupiają się na przestrzeganiu młodych, przyszłych mam, nie na starszych kobietach, których wiedzę na temat zagrożeń biorą za pewnik.

Kilka drinków, kilka łyków

9,7 proc. ciężarnych Polek przyznało się do picia w ciąży. Zdaniem niektórych dziennikarzy – "tylko" 9,7 proc. Zajmujemy w końcu "zaszczytne" trzecie miejsce na liście najrzadziej pijących. Co nie oznacza, że problem w Polsce jest marginalny.

- Imprezowałam cały miesiąc, w którym zaszłam w ciążę. Pewnie dlatego zaszłam – byłam taka wyluzowana. Na imprezy chodziłam jeszcze długo po tym, jak dowiedziałam się o dziecku. 5 miesiąc, nic się nie działo. Teraz mam zdrowiutkiego synka. 2 miesiące ma – takich wpisów na forach dla kobiet nie brakuje. Użytkowniczki licytują się, do którego momentu piły alkohol wiedząc już o ciąży, opisują zakrapiane imprezy. I kiedy jedne piszą: "Ani kropli. Nie możesz narażać malucha", inne wtórują im: "Kilka drinków nie zaszkodzi".

Ostatnie statystyki, jakie sporządzono w Polsce na ten temat, pochodzą z 2015 roku. Do spożywania alkoholu przyznało się 30 proc. matek. Każdego roku w Polsce rodzi się prawie tysiąc dzieci z zespołem FAS (alkoholowym zespołem płodowym). Trójmiejska rekordzistka miała we krwi 4,2 promila alkoholu.

Jednocześnie zdecydowana większość kobiet przyznaje, że spożycie dużych ilości alkoholu stwarza ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia matki (96,2 proc.) oraz płodu (98,6 proc.).

W badaniu przeprowadzonym przez TNS OBOP w 2011 roku na zlecenie Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy w ramach kampanii edukacyjnej "Lepszy start dla Twojego dziecka" do spożywania alkoholu w czasie ciąży przyznała się co ósma badana kobieta.

Respondentki TNS-u mówiły wtedy, że najczęściej robiły to dla towarzystwa i przyjemności (po 31 proc.). Około 13 proc. ciężarnych sięga po kieliszek, gdy są częstowane drinkiem. Przeważająca większość ciężarnych Polek – 63 proc. – pije na przyjęciach i imprezach, co dziesiąta w restauracji, pubie, kawiarni, natomiast 6 proc. alkohol spożywa w samotności. Kobiety w ciąży często częstowane są alkoholem w czasie spotkań towarzyskich – przez rodzinę lub przyjaciół. I nie potrafią (albo nie chcą) odmówić.

- Tak, piłam alkohol w ciąży – przyznaje Agata, 30-letnia mama czteroletniego Jasia. - Gdzieś usłyszałam, że alkohol w małych ilościach nie szkodzi dziecku, więc od czasu do czasu pozwalałam sobie na drinka, na przykład w czasie sylwestra, urodzin męża, dnia kobiet czy spotkania z przyjaciółkami. Jakoś nikt nie kręcił nosem, gdy sięgałam po alkohol. Na szczęście Jaś urodził się zdrowy, ale dziś już bym się tak nie zachowała. Uważam, że to było z mojej strony bardzo nierozsądne.

- Zazwyczaj są to osoby, które straciły kontrolę nad własnym życiem. Mają poczucie beznadziejności. Głównymi przyczynami są uzależnienia oraz problemy psychiczne, np. depresja. Problemy pojawiają się wraz z przemocą w rodzinie. Wiele kobiet skarży się na brak należytego wsparcia i pomocy – mówiła w rozmowie z WP Katarzyna Okulicz-Kozaryn z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Alkohol w ciąży szkodzi. Zawsze.

Negatywny wpływ na dziecko może mieć już jednorazowa, niewielka ilość wypitego alkoholu. Cząsteczki przenikają przez łożysko, wpływając negatywnie na płód. Pół godziny po wypiciu alkoholu przez matkę jego stężenie we krwi dziecka jest takie samo jak we krwi kobiety. Nawet piwo bezalkoholowe ma 0,4-0,5 proc. alkoholu i może wywołać u malca kolki.

Pijąc alkohol doprowadzamy do udaru niedokrwiennego mózgu - w mniejszym czy większym zakresie. - U dzieci, niezależnie od ilości wypitego przez matkę alkoholu, widać w niektórych przypadkach fragmenty mózgu, które są nieme - niedokrwione i niedotlenione. A u wszystkich dzieci, których matki piły w ciąży alkohol, można zaobserwować - prosto mówiąc - brak izolacji na włóknach nerwowych. Ta izolacja nie jest taka, jaka powinna być i podobnie jak w sieci elektrycznej, która przebija, to właśnie z takimi skutkami dla nerwów mamy do czynienia w mózgu dzieci, których matki w czasie ciąży piły alkohol – wyjaśnia prof. Andrzej Urbanik ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Więcej o tym, jak żyją dzieci z FAS, można przeczytać w naszym reportażu: Pijani od urodzenia.

Dagmara, jedna z młodych mam, która zdecydowała się opowiedzieć o swojej historii, przyznała, że piła od lat. W ciążę zaszła w wieku 32 lat. Alkohol odstawiła. Chciała być matką, ale nie matką-alkoholiczką. Urodziła synka – Doriana. Ważył niewiele ponad kilogram, nie chciał jeść. Jego buzia była zniekształcona, płaska. Miał zaburzenia rytmu serca. - Kiedy lekarz powiedział mi, że Dorian ma FAS, zamarłam. Oczywiście coś tam o tym czytałam, ale byłam pewna, że przez większość ciąży byłam trzeźwa, więc wydawało mi się, że ten problem mnie nie dotyczy – opowiadała.

- Dorian uratował mnie od alkoholu, a ja go paradoksalnie alkoholem zniszczyłam, to przeze mnie jest mały i słaby, przeze mnie ma zaburzony cykl snu, przeze mnie tak powoli przybiera na wadze. Nienawidzę siebie za to. Chciałabym móc o sobie powiedzieć, że wypiłam dwa kieliszki wina w trakcie ciąży. Ale prawda jest taka, że to był najgorszy moment mojego nałogu – wspominała.

Komentarze (104)