Działka przed zimą

Działka przed zimą

Działka przed zimą
Źródło zdjęć: © Dorota Łaszcz
09.11.2007 13:00, aktualizacja: 09.11.2007 14:47

Październikowe ciepło rozleniwiło mnie i zatraciłam poczucie zbliżającej się zimy.
Teraz na dworze zimny wiatr zrywa liście z drzew i listopadowy chłód przypomniał mi o ostatnich koniecznych pracach na działce. A jeszcze zostało sporo do zrobienia.

Październikowe ciepło rozleniwiło mnie i zatraciłam poczucie zbliżającej się zimy. Teraz na dworze zimny wiatr zrywa liście z drzew i listopadowy chłód przypomniał mi o ostatnich koniecznych pracach na działce. A jeszcze zostało sporo do zrobienia.

Przed zimą trzeba nawieźć, przekopać i oczyścić z chwastów oraz resztek roślinnych działkę. Gleba po sezonie wegetacyjnym jest wyjałowiona, dlatego najlepiej nawieźć ją obornikiem lub kompostem i nawozami z zawartością fosforu i potasu. Przekopujemy gleby ciężkie płytko (na pół szpadla), a lekkie nieco głębiej (na 1 szpadel). Po 4-5 tygodniach przekopujemy powtórnie, na 2 szpadle głębokości.

Jeżeli nie nawozimy obornikiem, to gleby cięższe, o zbitych, nieprzepuszczalnych niższych warstwach, przekopujemy na głębokość 2 szpadli (sztychów), nie wydobywając spodniej warstwy na powierzchnię. Gleby lekkie i przepuszczalne wystarczy przekopać na głębokość 1 szpadla (sztycha). Na zimę zostawiamy je w „ostrej skibie” - tzn. bez wyrównywania powierzchni. Nawozy azotowe najlepiej rozsypać jest wiosną, gdyż azot szybko się uwalnia.

Kłącza perzu i korzenie mniszka lekarskiego - długie i trudno usuwalne z ziemi - są prawdziwym utrapieniem wszystkich działkowców. Najłatwiej pozbyć się ich przy pomocy wideł. Jeśli nie mamy miłości do zbierania ziółek we własnym zakresie, to najlepszym sposobem likwidacji perzu i mniszka będzie wyrzucenie ich lub spalenie - nie nadają się na kompost.

Reperujemy ogrodzenia, żeby przy ziemi nie zostawały szpary. Na dole siatki metalowej przeciągamy drut dobrze naciągając i mocując do słupków. W płotach drewnianych wymieniamy uszkodzone i połamane sztachety.

Młode drzewka owijamy słomą lub trzciną, chroniąc je przed zimnem. Pnie i grubsze konary drzew owocowych bielimy wapnem w styczniu, by nie nagrzewały się w słońcu. Zabezpieczamy drzewka przed gryzoniami - wokół pni zakładamy gęste, metalowe siatki lub opaski perforowane. Do kopczyków kretów i nor myszy, nornic itp. gryzoni wsypać możemy ziarna zatrutej pszenicy. Po opadnięciu liści możemy sprawdzić, czy brzoskwiniom nie zagraża kędzierzawość liści. W przypadku stwierdzenia choroby opryskujemy dokładnie powierzchnię kory drzewka preparatem Miedzian 50 WP, w temperaturze powyżej 6°C.

Winorośle na terenach otwartych, gdzie zimą są duże spadki temperatur, zabezpieczyć trzeba przed mrozem zanim ziemia zamarznie. Pędy odwiązujemy od rusztowań i układamy w rowku o głębokości 15 cm i przysypujemy 20-30 cm warstwą ziemi. Jeśli krzewy rosną przy budynkach i altanach, to po zdjęciu pędów ze ściany przykrywamy je suchą słomą lub liśćmi, a następnie warstwą ziemi. Krzewy rozpięte na altanach możemy zabezpieczyć bez zdejmowania pędów, przykrywając je matami słomianymi lub trzcinowymi, ale może to być ocieplenie niewystarczające w przypadku mroźnej zimy.

Pod koniec października i w listopadzie przygotowujemy zdrewniałe sadzonki porzeczek. Pędy jednoroczne tniemy na kawałki o długości 20-25 cm. Wierzchołkową część pędu odrzucamy ze względu na słabe zdrewnienie i niedostateczne wykształcenie pąków. Dolne cięcie wykonujemy pod pąkiem prostopadle do osi pędu, górne nad pąkiem - ukośnie. Pozwoli to na szybkie odróżnienie obu końców przy sadzeniu.

Róże są roślinami o niskiej odporności mrozowej i dlatego należy je każdej jesieni przygotować do nadejścia zimy. Podstawową czynnością jest kopczykowanie róż. Kopczyk powinien być usypany z torfu, kompostu lub ziemi. Kopczyk z kory, szczególnie grubo zmielonej, może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Na cenne krzewy możemy dodatkowo nałożyć chochoła ze słomy bądź zastępczo z agrowłókniny. Róże pnące i pienne, o ile ich pędy nie są zbyt zdrewniałe, przyginamy do ziemi i okrywamy słomą. Jeśli są zdrewniałe i przygięcie grozi wyłamywaniem pędów, powinniśmy owinąć je w pozycji, w jakiej rosną. Jesienią nie tniemy pędów róż. Dopiero wiosną wykonujemy cięcia pielęgnacyjne, polegające na usunięciu wszystkich przemrożonych części roślin.

Sprawdzać należy nie tylko stan naszej działki i roślin na niej zimujących, lecz także nasze zapasy na zimę oraz nasiona, cebule i kłącza roślin przechowywanych w piwnicach. Chore, gnijące i spleśniałe natychmiast usuwamy, żeby zaraza nie przeniosła się na wszystkie przechowywane owoce, warzywa i sadzonki. Pamiętajmy o naszych skrzydlatych sprzymierzeńcach i przygotujmy im na zimę karmniki i poidełka. Z nadzieją, że zima szybko minie czekam na wiosnę.

Źródło artykułu:WP Kobieta