Edyta Pazura pokazała stylowy salon. Pozuje z rodziną na kanapie
Edyta Pazura często publikuje rodzinne zdjęcia w swoich mediach społecznościowych. Tym razem możemy podziwiać nie tylko całą rodzinę w komplecie, ale również ich salon. Trzeba przyznać, że urządzili go z klasą.
24.09.2020 | aktual.: 17.12.2022 16:07
Edyta Pazura często urzeka swoich fanów szczerością. Zarówno ona, jak i Cezary Pazura chętnie dzielą się swoim życiem rodzinnym z obserwatorami w mediach społecznościowych. Tym razem Edyta Pazura pokazała, jak urządziła rodzinny dom. Wraz z bliskimi pozują na kanapie i przyznają się do tego, co wielu może wydawać się nieprawdopodobne: że są normalną rodziną.
Edyta Pazura pokazała salon
"Z pamiętnika matki. Dzień 23. Teletubiś padł, wygrzebałam z szuflady grube skarpety niczym z Cepelii, a na dodatek objadamy się ciastem śliwkowym na noc. P.S. Czaro w puchowej kamizelce i krótkich gaciach. Czy mamy na sali lekarza?" – zapytała żartobliwie.
Nie tylko naturalność tego zdjęcia robi wrażenie, ale przede wszystkim cały anturaż. W tle widzimy dwie, piękne marmurowe lampy z kloszem w morskim odcieniu. Dokładnie ten sam odcień ma wazon, w którym doskonale prezentują się słoneczniki. Widać, że rodzina lubi rośliny. Parapety zastawione są białymi doniczkami z różnorodną zawartością.
Ponadto pomiędzy lampami możemy zauważyć zdjęcia. W różnych rozmiarach i o różnych orientacjach. Niestety odbija się w nich światło i ciężko stwierdzić, co przedstawiają. Wiadomo jednak, że kolorystycznie pasują do wystroju. Rodzina siedzi na szerokiej, szarej kanapie z licznymi poduchami o orientalnym motywie. Przed nimi stoi klasyczny drewniany stolik kawowy, który jest prosty, ale funkcjonalny.
Połączenie bieli z szarością i odcieniami niebieskiego tworzy dość chłodny klimat, ale drewniane elementy nieco ocieplają wnętrze. Niektórzy użytkownicy żartobliwie porównywali lampy do... kebabów.
"Myślałam, że z tyłu to kebaby, a to lampy są. Ta dieta mnie wykończy" – zażartowała jedna z użytkowniczek. "Kurczak na cienkim, sos mieszany. Poproszę" – dodał inny użytkownik. No cóż... głodnemu chleb na myśli.