FitnessEksperci: kobiety chorują inaczej niż mężczyźni

Eksperci: kobiety chorują inaczej niż mężczyźni

Eksperci: kobiety chorują inaczej niż mężczyźni
Źródło zdjęć: © 123RF

16.05.2015 10:23, aktual.: 16.05.2015 10:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Te same schorzenia w zależności od płci mogą mieć inny przebieg i objawy. U pań inaczej przebiega proces rehabilitacji, wymagają niekiedy innego leczenia farmakologicznego – wskazują eksperci.

Te same schorzenia w zależności od płci mogą mieć inny przebieg i objawy. Czasami kobiety, które skarżą się na wysokie ciśnienie, mogą cierpieć z zupełnie innych przyczyn. Lekarze, którzy uczestniczyli w Warszawie w konferencji "Kobieta współczesna. Zdrowie i zagrożenia”, podkreślali, jak ważne w związku z tym jest indywidualne podejście do pacjenta.

Prof. Janina Stępińska z Kliniki Intensywnej Terapii Kardiologicznej Instytutu Kardiologii im. Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie sygnalizowała, że kobiety z dolegliwościami kardiologicznymi zgłaszają się do szpitali później niż mężczyźni. Jak mówiła, jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest fakt, że mają one więcej nietypowych objawów – zasłabnięcia, bóle w podbrzuszu, bóle pleców. Mężczyźni zwykle dość jednoznacznie mówią o bólu w klatce piersiowej. Wśród przyczyn wymieniła także powszechne w społeczeństwie przekonanie, że największym problemem kobiet są choroby nowotworowe.

Prof. Kalina Kawecka-Jaszcz z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego mówiła, że po zawale mężczyźni koncentrują się na czynnikach ryzyka, natomiast kobiety raczej akceptują chorobę i uczą się z nią żyć. Różnice widać także w rehabilitacji kardiologicznej. Jej zdaniem kobiety mają z nią większe problemy, bo zwykle, gdy chorują na zawał, są starsze, biedniejsze, często samotne. - Mężczyzna ma zawał wcześniej i zwykle może liczyć na wsparcie bliskiej osoby, ma większa motywację – dodała.

Eksperci podkreślali, że hospitalizacja kobiet z powodu nadciśnienia tętniczego jest w Polsce dwukrotnie wyższa niż mężczyzn. Prof. Zbigniew Gaciong z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego mówił, że nadciśnienie u kobiet często jest „maską” innych kłopotów - zaburzeń emocjonalnych, depresji czy napadów lękowych. - Kobiety nie zgłaszają się do psychiatry. Idą do lekarza rodzinnego i mówią, że mają skoki ciśnienia lub wysokie ciśnienie – dodał.

Prof. Krzysztof Narkiewicz z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego mówiąc o przyczynach nadciśnienia tętniczego, wskazywał - obok nadwagi i otyłości - m.in. stres i sposób, w jaki ludzie sobie z nim radzą. - Najgorsze jest poczucie, że mamy zbyt wiele spraw, na które nie mamy wpływu. (…) Do tego dochodzi zbyt mała ilość snu i przepracowanie - wskazywał.

Prof. Kawecka-Jaszcz sygnalizowała, że kobiety są obciążone zarówno pracą zawodową, jak i obowiązkami domowymi. Wśród czynników ryzyka wymieniła także palenie tytoniu. - Trochę jest tak, że sami pracujemy na choroby układu krążenia - dodała.
Prof. Danuta Czarnecka z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego wskazywała, że nadciśnienie tętnicze jest szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży – zarówno dla matki, jak i dziecka. To druga, jak podała, po zatorowości płucnej przyczyna umieralności ciężarnych.

Eksperci podkreślali wagę profilaktyki, wczesnej diagnostyki i prozdrowotnych zachowań.
Prof. Stępińska oceniła, że przekaz dotyczący prewencji zdrowotnej powinien być jeden, niezależnie od płci. Prof. Narkiewicz dodał, że warto dbać zarówno o siebie, jak i partnera.
- Są badania które pokazują, że zgon najbliższej osoby jest najbardziej stresującym doświadczeniem, bardziej obciążającym układ krążenia, niż palenie papierosów – mówił.

PAP, ktl/ akw/

Źródło artykułu:PAP