Zdrowie KobietyEkspertka mówi o roli rodziców. "Gdy będziemy rozmawiać o miesiączce, przestanie być tematem tabu"

Ekspertka mówi o roli rodziców. "Gdy będziemy rozmawiać o miesiączce, przestanie być tematem tabu"

Wielu dziewczętom pierwsza miesiączka kojarzy się z czym wstydliwym i nieprzyjemnym. Jak i kiedy rozmawiać z dziećmi na ten temat, by miesiączka przestała być tematem tabu?

Jak rozmawiać z dziewczynkami o okresie?
Jak rozmawiać z dziewczynkami o okresie?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Sonia Miniewicz: Dlaczego temat miesiączki wciąż u wielu osób powoduje tak ogromne skrępowanie?

Anna Dylewska (Qrelacjom), psycholog dziecięcy: Wynika to z kultury, w której żyjemy. I myślę, że pokazuje w pewien sposób podejście naszego społeczeństwa do kobiecości oraz cielesności ogólnie. Miewamy problem z akceptacją swojego ciała, seksualności, to są tematy tabu. Chociażby na gruncie szkolnym obserwujemy ciągłe dyskusje na temat tego, czy nauczać o sprawach intymnych, a jeżeli już, to w jaki sposób? Na szczęście wiele się zmienia w tej kwestii.

Mówi się, że na rozmowę o miesiączce nigdy nie jest zbyt wcześnie – i najlepiej poruszać ten temat już przy kilkuletnich dzieciach, zarówno przy dziewczynkach, jak i chłopcach. Można go wtedy "znormalizować", sprawić, że przestanie wzbudzać wstyd. Kiedy i jak najlepiej zacząć taką rozmowę?

Zdecydowanie warto rozmawiać o miesiączce od początku! Menstruacja jest czymś naturalnym i tak to należy traktować. Małe dzieci uwielbiają obserwować swoich rodziców m.in. w łazience. Zadają pytania, również te dotyczące miesiączki, warto na nie odpowiadać. Sprawimy wtedy, że nie będzie to temat tabu, a właśnie coś normalnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dla wielu dziewczynek pierwsza miesiączka to powód do wstydu, nierzadko bardzo boją się tej chwili. Sama krew kojarzy im się z czymś złym, na przykład z chorobą. Co zrobić, żeby pomóc im pozbyć się tego strachu?

Najczęściej boimy się tego, co jest nam obce, nieznane. Bywa, że w naszych głowach tworzą się wtedy nieprawidłowe skojarzenia, czasami przerażające wyobrażenia na dany temat. Jeżeli natomiast dziewczynka ma okazję obserwować miesiączkę swojej mamy, uczestniczyć w otwartych rozmowach dotyczących menstruacji w najbliższym środowisku (dom, szkoła), będzie wiedziała, że "ta krew" nie oznacza nic złego. Wtedy nie powinien też pojawić się strach przed pierwszą miesiączką.

Dziewczynki z domów, w których rozmawia się o menstruacji, raczej jej oczekują, kojarzą ją z ważnym momentem w dojrzewaniu, z istotnym krokiem w kierunku świata dorosłych. A to jest ekscytujące i pożądane, o ile w głowie dziecka kobiecość, dorosłość jest czymś dobrym, fajnym. Zachęcałabym do tworzenia razem z córką wizji świętowania pierwszej miesiączki. Niech dziewczynka zastanowi się, jak by chciała uczcić ten moment. Może to przyczynić się do stworzenia w głowie dziecka skojarzenia pierwszej miesiączki z czymś pozytywnym.

Jeżeli natomiast wiek i zmiany w ciele naszego dziecka wskazują na to, że w każdej chwili może nadejść ta ważna chwila, zróbmy razem z córką "miesiączkowy niezbędnik". Spakujmy do małej kosmetyczki, którą można włożyć do szkolnego plecaka, chusteczki do higieny intymnej, dwie, trzy podpaski wybrane przez naszą córkę, bieliznę na zmianę, aby dziewczynka czuła się przygotowana na ten moment.

Co jeszcze możemy zrobić?

Należy również przećwiczyć z córką zakładanie podpaski i omówić plan działania w takiej sytuacji. To daje często dziewczynkom poczucie bezpieczeństwa. Dzięki niemu wiedzą, co mają zrobić, gdy dostaną pierwszej miesiączki. W takim planie warto zawrzeć, do kogo córka może ewentualnie się zgłosić z prośbą o wsparcie, jeżeli będzie go potrzebowała (w szkole może to być pielęgniarka, ulubiona nauczycielka, psycholożka szkolna). Możemy również umówić się, że córka zadzwoni do nas, aby opowiedzieć, jak się czuje i czego potrzebuje w tym momencie. Czy chce wrócić do domu, czy woli zostać w szkole. Ważne, żebyśmy w takiej chwili podążali za potrzebą dziecka.

Jakiego języka używać podczas takiej rozmowy?

Z jednej strony nie powinniśmy infantylizować języka dotyczącego miesiączki, rozmawiając z dzieckiem, z drugiej strony musimy się upewniać, czy dziecko dobrze rozumie pojęcia, których używamy. Możemy na przykład powiedzieć, że miesiączką nazywamy właśnie ten czas, gdy kobiecie leci krew z pochwy i trwa to kilka dni w miesiącu. Miesiączkę nazywa się również menstruacją. Warto podczas rozmowy sięgnąć po książki dla dzieci i młodzieży mówiące o miesiączce. Dzieci, żeby lepiej przyswoić daną wiedzę, potrzebują konkretów. Obrazek, krótki opis z pewnością wesprą rozmowę na temat menstruacji. Możemy również czytać taką literaturę razem z dzieckiem, zatrzymując się co jakiś czas i pytając: "Co o tym myślisz? Czy chcesz o coś dopytać?".

Warto dzielić się z dzieckiem swoimi doświadczeniami związanymi z miesiączką?

W czasie rozmowy z dzieckiem możemy odwoływać się do swoich doświadczeń, ważne jednak, żebyśmy nie budzili w nim strachu. Jeżeli same mamy złe doświadczenia z pierwszą miesiączką, albo ogólnie z menstruacją, musimy przemyśleć, co powiedzieć, a co zachować dla siebie. Przecież nasze doświadczenie nie musi być doświadczeniem naszej córki. Jednocześnie nie okłamujmy naszego dziecka, nie twórzmy krainy mlekiem i miodem płynącej. Nie mamy pewności, jak będzie odczuwała miesiączkę nasza córka.

Możemy na przykład powiedzieć, zgodnie z prawdą, że kobiety różnie znoszą menstruację, bywa, że niektóre odczuwają w związku z nią ból i wtedy szukają na niego sposobu, np. robią sobie ciepłe okłady lub biorą leki, a niektóre kobiety ledwo ją zauważają. Niezależnie od tego, jak będzie u ciebie, będę blisko i cię wesprę, nie musisz się obawiać. Ja swoim córkom mówię, że czasami w związku z miesiączką boli mnie głowa. Muszę wtedy wziąć tabletki przeciwbólowe, poleżeć w ciszy i to minie. One to wiedzą, rozumieją i jest to dla nich normalne.

Co zrobić w sytuacji, gdy córka odmawia rozmowy na ten temat, jest skrępowana i wyraźnie się wstydzi?

Okazać zrozumienie. Uszanujmy emocje i odmowę naszej córki. Dajmy jej czas i przestrzeń, żeby to ona zdecydowała kiedy, gdzie i w jaki sposób chce się o tym dowiedzieć. Zaznaczmy, że miesiączka to dla nas normalna sprawa i jeżeli tylko będzie gotowa, odpowiemy na wszelkie jej pytania lub pomożemy znaleźć jej inne źródło wiedzy (zorganizujemy spotkanie z zaufaną kobietą, lekarzem lub kupimy odpowiednie książki).

Na rynku jest mnóstwo ciekawych i rzetelnych poradników dla dziewczynek mówiących o miesiączce. Niech nasza postawa będzie otwarta. Warto jednocześnie zastanowić się, czy wcześniej, być może nawet nieświadomie, nie unikaliśmy tematu, nie zbywaliśmy dziecka, gdy pytało o miesiączkę, nie sprawialiśmy, że stała się ona tematem tabu. Być może niewerbalnie przekazaliśmy dziecku, że menstruacja, to wstydliwa i krępująca sprawa. Dzieci mają w sobie naturalną ciekawość świata, zadają mnóstwo pytań, chcą wiedzieć. Jeżeli na pytania dotyczące miesiączki odpowiadaliśmy naszej kilkuletniej córce: "Nie interesuj się" czy "Jesteś za mała", może okazać się, że niechcący sami sprawiliśmy, że naszej córce jest trudno o tym rozmawiać.

Dlaczego niektóre matki tak bardzo się boją rozmawiać z dziećmi o okresie? Jak mogą pokonać wstyd, by stać się wsparciem dla swojego dziecka?

Taka postawa wynika najprawdopodobniej z doświadczeń tych matek z ich własną miesiączką, z tym, jak mówiło się lub nie mówiło o menstruacji w ich rodzinnym domu. Zapewne nikt nie pokazał im, jak rozmawiać o miesiączce, ale nie oznacza to, że nie mogą się tego nauczyć. Warto, żeby spróbowały przepracować temat same ze sobą lub przy wsparciu specjalisty. Zastanowiły się, co ten wstyd związany z miesiączką im robi i czy tego chcą dla swojej córki.

Dobro naszych dzieci potrafi dodać nam odwagi, zobaczyć wiele spraw z innej perspektywy i przeformułować je. Zachęcałabym takie matki, żeby przygotowały się do rozmowy, czytając odpowiednią literaturę (mogą być to poradniki dla dziewczynek, pozwolą one na zapoznanie się z odpowiednim dla dzieci słownictwem, przedstawieniem tematu), zasięgając porady specjalisty, np. psychologa dziecięcego, seksuologa lub lekarza ginekologa.

Niektórzy ojcowie uważają, że rozmowa na temat miesiączki jest obowiązkiem matki. To chyba jednak nie najlepsze rozwiązanie… Jaką rolę w całym procesie powinien odegrać ojciec?

Ojcowie odgrywają bardzo istotną rolę w kształtowaniu się poczucia własnej wartości u córek. Postawa tego pierwszego najważniejszego mężczyzny w życiu dziewczynki wobec miesiączki będzie miała wpływ na akceptację menstruacji przez dziecko i jego podejście do tego tematu. Zalecałbym ojcom pogratulowanie córce pierwszej miesiączki i wręczenie kwiatów, które są miłym gestem, podkreślającym ważność wydarzenia. Warto, żeby ojciec zapytał córkę, jak by chciała świętować dostanie pierwszej miesiączki, a następnie spełnił to pragnienie. Niektóre dziewczynki mogą mieć ochotę na kameralny obiad w gronie najbliższych, inne mogą chcieć wyjścia na pizzę w babskim gronie, a jeszcze inne na kolację z samym tatą. Ważne, żeby to dziecko zadecydowało, jak chce uczcić to wydarzenie.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)