Ewa Bem na festiwalu w Sopocie. Wyglądała olśniewająco
Ewa Bem powróciła do koncertowania po dłuższej nieobecności. Kilka lat temu przeżyła ogromną tragedię w życiu prywatnym. Artystka pojawiła się ostatnio na festiwalu "Top of the Top" w Sopocie. Zaczarowała publiczność wspaniałym występem oraz nowym wizerunkiem.
19.08.2022 | aktual.: 19.08.2022 17:42
Festiwal w Sopocie. Ewa Bem podbiła serca publiczności
Ewa Bem wystąpiła na sopockiej scenie trzeciego dnia festiwalu. Zaśpiewała dwie piosenki. Pierwszą z nich była ballada zespołu Lady Punk "Zawsze tam, gdzie ty". Wykonała ją wraz z Janem Borysewiczem. Podczas występu w oczach artystki można było dostrzec łzy wzruszenia. Wykonanie Bem bardzo przypadło do gustu publiczności, która zgotowała jej owacje na stojąco.
Nie mniejszy entuzjazm wywołał drugi utwór. Artystka była widocznie onieśmielona tym, jak przyjęła ją sopocka widownia. Uśmiechnęła się i zaskoczyła nietypowym pożegnaniem. - Nie wstawajcie, Sopot, nie wstawajcie. Pa, pa! - powiedziała ze sceny.
Uwagę przyciągał także nowy, odmieniony styl piosenkarki. Ewa Bem zawsze wybierała eleganckie kreacje. Tym razem zdecydowała się na nieco śmielszą stylizacje. Na scenie pojawiła się w sukience do ziemi, pokrytej mieniącymi się w światłach reflektorów cekinami oraz wykończonej atłasowymi kokardami przyszytymi do rękawów.
Ewa Bem: Pierwsza dama polskiego jazzu
Ewa Bem jest wybitną piosenkarką. Nazywana jest także "pierwszą damą polskiego jazzu". Jej talent muzyczny od lat doceniają artyści i kompozytorzy. Karierę rozpoczęła w latach 70. i przez długi czas nie opuszczała ukochanej sceny. Największą popularność przyniosły jej takie hity jak "Żyj kolorowo", "Moje serce to jest muzyk", "Cały świat" czy "Jak człowiek uparty".
W pewnym momencie Bem zniknęła jednak na cztery lata z show-biznesu. W 2017 r. musiała zmierzyć się z rodzinną tragedią. Jej córka Pamela Bem-Niedziałek zmarła na nowotwór mózgu i osierociła dwoje dzieci. To był dla artystki ogromny cios. W wywiadach mówiła, że już nigdy nie będzie czuć się w pełni szczęśliwa.
- Nic się w tym temacie nie zmieniło. Tej pełni już nigdy nie będzie. Powiedzenie "czas goi rany" nie przylega do sytuacji rodziców, którzy przeżyli stratę dziecka. To szczególny rodzaj bólu i rozpaczy - mówiła w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.