Ewa Błaszczyk opowiedziała o zdrowiu córki. Aktorka walczyła o to 20 lat
Ewa Błaszczyk sporo przeszła w swoim życiu. W 2000 roku pożegnała ukochanego męża Jacka Janczarskiego, a po 100 dniach doszło do kolejnej tragedii. Jedna z córek bliźniaczek aktorki Ola, zachłysnęła się tabletką, co w konsekwencji doprowadziło do obrzęku mózgu oraz śpiączki. Przez wiele lat Błaszczyk walczyła o zdrowie i życie córki, a teraz wiele wskazuje na to, że wysiłki przyniosły skutek.
08.03.2021 12:17
Ola Janczarska jest w śpiączce od maja 2000 roku. Chcąc pomóc córce, a także innym dzieciom, które borykają się ze śpiączką po urazach neurologicznych, Ewa Błaszczyk zdecydowała się na założenie fundacji "Akogo?" razem z księdzem Wojciechem Drozdowiczem. To niejedyne działania podjęte przez aktorkę.
Błaszczyk o zdrowiu Oli
Po blisko 10 latach od założenia fundacji, Błaszczyk otworzyła klinikę Budzik przeznaczoną dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. Na co dzień aktorka szuka kontaktów do najlepszych specjalistów w swojej dziedzinie oraz poszukuje nowoczesnych metod leczenia po urazach.
Kilka lat temu Ola przeszła specjalistyczny zabieg polegający na wszczepieniu stymulatora mózgu – operacja została przeprowadzona przez polskich chirurgów i pod nadzorem japońskich specjalistów. Po pewnym czasie u córki Błaszczyk zauważono pierwsze ważne zmiany: mózg stał się lepiej ukrwiony, a niektóre czynności wykonuje bardziej regularnie. Niedługo planowana jest kolejna operacja, tym razem chodzi o wszczepienie komórek macierzystych do mózgu.
W jednym z nowszych wywiadów aktorka przyznała, że w końcu stan jej córki znacznie się ustabilizował, na co od lat czekała. Poprawę stanu zawdzięcza żmudnej rehabilitacji:
"Ola mieszka w domu, ładnie pracuje z cyberokiem, słucha, jest pod ciągłą opieką. Niedawno miała podawaną prolię przeciwko osteoporozie, potem było badanie EEG, za chwilę będzie konsultacja neurologiczna, za dwa tygodnie będzie botulina. I tak się to toczy w swoim rytmie. A czy przyjdzie jakieś światło z kosmosu? Pracujemy nad tym, tyle mogę powiedzieć" - czytamy w "Urodzie Życia".
Aktorka przyznała, że od lat żyje w napięciu, ale robi wszystko, aby się nie poddawać i nie przyjmuje czarnych scenariuszy. Błaszczyk ma nadzieję, że jeszcze wiele dobrych rzeczy przydarzy się w ciągu nadchodzących lat. Zaakceptowała sytuację, w jakiej znalazła się jej córka, ale nie przestaje o nią walczyć.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!