Filip Chajzer otwarcie o depresji. Podziękował za wsparcie
W ostatnim czasie bardzo głośno było za sprawą szczerego wpisu Filipa Chajzera, który opisał swoje przykre doświadczenia związane z walką z depresją. Wyjawił bardzo wiele szczegółów związanych z początkiem choroby, a także nawiązał do negatywnych komentarzy, jakie otrzymywał w czasie walki z depresją.
Filip Chajzer dał się poznać jako prezenter "Dzień Dobry TVN", choć na początku kariery był kojarzony z redakcjami "Super Expressu" czy "Newsweeka". Cały czas wzbudza zainteresowanie ze względu na angażowanie się w różne akcje charytatywne czy też zbiórki pieniędzy. Ostatnie wyznanie Chajzera okazało się przełomowe, a prezenter postanowił jeszcze raz zabrać głos w tej sprawie.
Chajzer dziękuje internautom
Zazwyczaj Filipa Chajzera kojarzy się ze szczerym uśmiechem i dość pozytywnym nastawieniem do innych. Wydaje się tryskać energią na ekranie, którą można uznać za cechę charakterystyczną prezentera. Za każdym razem po zakończeniu śniadaniówki, Chajzer otrzymuje liczne komplementy oraz pochwały. Jednak jeszcze niedawno mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że prezenter od wielu miesięcy cierpi.
Jak się okazuje, Filip Chajzer od ponad roku zmaga się depresją, która odebrała mu radość życia. Nie obyło się bez wsparcia specjalistów, leków i terapii, które pozwoliły mu na przynajmniej częściowo normalne funkcjonowanie. Dopiero niedawno zdecydował się opowiedzieć o swoich problemach zdrowotnych i przy okazji wspomniał, co czuł, gdy otrzymywał hejt.
Kilka dni po szczerym wyznaniu o depresji, Chajzer postanowił podziękować swoim fanom za wsparcie i słowa otuchy. Zdradził, że nie spodziewał się takiego odzewu, a jednocześnie dowiedział się od swoich znajomych, że niektórzy z nich także cierpią na depresję.
"Tysiące wiadomości ze słowami wsparcia, zrozumienia i opisami Państwa historii walki z tym podstępnym cholerstwem. Jednak to, co najbardziej mnie zaskoczyło to dziesiątki wiadomości od bliższych bądź dalszych znajomych. W większości przewijał się mniej więcej ten zwrot – „witaj w klubie, nigdy nie pomyślałabym/pomyślałbym, że Ty też”. To pokazało mi jak wielka jest skala problemu" - czytamy we wpisie.
W dalszej wypowiedzi Chajzer wrócił do wspomnień z początku 2020 roku, gdy najbardziej odczuwał skutki depresji. Przyznał, że dopiero w listopadzie zaczął lepiej się czuć, ale bez wsparcia rodziny nie byłby w stanie się z tym wszystkim uporać. Nawiązał także do historii, które otrzymał od internautów i jak sam zauważył, depresja może spotkać każdego – nie ma żadnej reguły.
Niestety mimo szczerości w sprawie depresji, Chajzer spotkał się także z negatywnymi komentarzami pod swoim adresem. Z jego wypowiedzi wynika, że niektórzy wprost napisali do niego, że "zasłużył" na tę podstępną chorobę. "Czytam, że sobie zasłużyłem. Najgorszemu wrogowi nie życzę takiej „zasługi”. Zresztą najlepiej nie mieć wrogów. Mam nadzieję, że to, co najgorsze za mną. Że już nie wróci. Wychodzę z tego mocniejszy i mądrzejszy. Życzę tego wszystkim dotkniętym".
Zobacz też: Chelsy Davy mogła być na miejscu Meghan Markle. Była dziewczyna Harry'ego prowadzi rajskie życie
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl