Gabrielę pasjonują perfumy. Ma 250 flakonów i zdradza, jak dobrać idealny zapach
Gabriela Indeka kolekcjonuje zapachy. – Największą przyjemność czerpię ze znajdowania świetnych perfum na niższych półkach. Mało kto wie, że już za 15 złotych, można dostać nowoczesne i przyjazne dla nosa zapachy – mówi w rozmowie z redakcją WP Kobieta.
Gabriela Indeka mieszka w Wielkiej Brytanii, gdzie na co dzień pracuje fizycznie. Nam zdradza, że choć jeździ do pracy w jeansach, koszuli flanelowej i traperach, pewności siebie i elegancji dodaje jej pachnidło o kwiatowych nutach. Gdy jest zimno i czeka zmarznięta na przystanku lubi pachnieć bitą śmietaną z owocami, czyli zapachem, w którym dominują słodkie nuty tj. czekolada, czy karmel.
29-latka daje również wskazówki, jak dobrać zapach do danej osoby, dlaczego nie można po spryskaniu nadgarstków ich pocierać i co zrobić z zużytymi flakonami po perfumach, bo jak się okazuje, nie warto ich wyrzucać.
Anna Podlaska, WP Kobieta: Wyjechałaś z Polski, czym zajmujesz się na obczyźnie poza kolekcjonowaniem perfum?
Gabriela Indeka: Wyjechałam z ciekawości, jeszcze chłopakiem, który obecnie jest moim mężem. Chcieliśmy zobaczyć, jak to jest, z resztą ja zawsze byłam ciekawa Anglii, jako kraju. Na chwilę obecną nie planujemy wracać, bo po prostu dobrze nam się tu żyje, mimo że tęsknimy za rodziną i przyjaciółmi, a praca bywa ciężka.
Oboje pracujemy w fabrykach, ja obecnie robię uliczne lampy.
Perfumy to ewidentnie twój konik. O zapachach wiesz prawie wszystko.
Od dziecka fascynowałam się perfumami. Pamiętam, jak chodziłam z babcią po drogeriach i wąchałyśmy zapachy. Chciałam mieć oczywiście swój flakon, ale zaczęłam od zbierania butelek po perfumach, bo na pełne nie było mnie, jako dziecka stać.
Od trzech lat perfumy stały się dla mnie czymś więcej niż hobby. Przy każdej możliwej okazji opowiadałam znajomym o zapachach, więc założyłam konto w mediach społecznościowych poświęcone perfumom, publikuję własne zdjęcia i zapachowe analizy.
Co składa się na zapach? Piszesz o nutach głowy, serca.. co to oznacza?
Dla mnie perfumy to jest sztuka odbierana nosem. Mamy w perfumach nuty głowy - to są akordy, które czuje się przez pierwsze kilka minut, zależnie od trwałości zapachu. Później one odchodzą na dalszy plan i zaczynamy wyczuwać nuty serca. Na koniec nuty bazy, czyli wspomnienie po perfumach. To są nuty, które podtrzymują cały zapach.
Mówisz, że potrafisz kupić dobre perfumy za kilkanaście złotych
Nie obracam się w zapachach niszowych, bo nie stać mnie na takie. Czasami uda mi się jakąś odlewkę zdobyć. To jest już zupełnie inna kategoria zapachów, po prostu kosmos.
Za to ja czerpię przyjemność ze znajdywania świetnych perfum na niższych półkach. Do głowy przychodzi mi teraz nasza polska "Pani Walewska". Mało kobiet wie, że poza tą vintage, granatową, klasyczną jest jeszcze 5 innych rodzai, o wiele bardziej współczesnych i przyjaznych w odbiorze dla naszych wymagających nosów.
Tradycyjna "Pani Walewska" jest przez wielu kojarzona z zapachem z PRL-u, starej szafy, czy wypchanych ptaków, a to jest zapach, który można znaleźć w nowym wydaniu za 15 zł. Te perfumy można nosić, będąc nastolatką.
Masz ulubione perfumy?
Nie mam ulubionych perfum, tzw. wizytówki zapachowej, bo one u mnie cały czas się zmieniają. Na chwilę obecną podoba mi się "Living Lalique", to jest zapach świeży, lawendowy, ma w sobie też męskie nuty, więc nie każdemu będzie odpowiadał.
Jak dobrać idealny zapach dla siebie?
Kluczem do znalezienia zapachu jest wąchanie wielu, oczywiście nie naraz, bo to może być przytłaczające. Zapach musimy też przetestować na własnej skórze. Zależnie od indywidualnego poziomu nawilżenia i pH, jeden zapach może pachnieć nieco inaczej na nas, niż na koleżankach, czy oczywiście testowym papierku.
Skóry nie pocieramy, ponieważ molekuły zapachowe ulegają wówczas podgrzaniu i rozbija się tak zwana piramida nut, przez co szybko stracimy nuty głowy, a zapach, zamiast się rozwijać, pozostanie płaski, no i znacznie skrócimy jego trwałość. Co do samego wąchania - tu też sprawa jest troszkę nieoczywista. Wąchając perfumy, zwykle bierzemy powolne, głębokie wdechy, a najlepszym sposobem na dokładne poznanie i utrwalenie sobie w pamięci zapachu jest zainspirowanie się psami i kotami - najlepszą opcją będzie seria krótkich i płytkich "niuchów".
Kupować od razu cały flakon, czy masz jakieś inne propozycje?
Można zamówić odlewki. Są grupy w mediach społecznościowych, gdzie ludzie ogłaszają, że mają perfumy i je sprzedają w próbkach. Warto sprawdzić, czy od perfum nie boli nas głowa, czy czujemy się komfortowo z zapachem. Jeżeli wąchamy perfumy i czujemy, że zapach rozgrzewa nasze serce i dusze i że chcemy się nim otulić, jak szalikiem, kiedy stoimy na przystanku i marzniemy po pracy, to to jest ten dobry zapach.
Jak działają na nas perfumy?
Są zapachy, które nas relaksują i potrafią wyciszyć, są też takie, które dodają odwagi – to zapachy mocniejsze. Nie dość, że jesteśmy widzialne, słyszalne, to jeszcze nas czuć i to dodaje pewności siebie.
Masz jakiś pomysł na wykorzystanie butelek po perfumach? Ja ostatnio robiłam porządki i chciałam swoje wyrzucić, ale sumienie mi nie pozwoliło i póki co je trzymam.
Uwielbiam butelki po perfumach. Przeszukuje często aukcje na zagranicznych serwisach typu ebay, w celu ich znalezienia i kupienia. Ludzie coraz częściej wiedzą jaką one mają wartość i liczą sobie za pusty flakon nawet po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt funtów. Na takich butelkach można więc zarobić. Butelka po perfumach ma wartość, są ludzie, którzy to doceniają.
Dla przykładu, w latach 60-tych Avon robił butelki – działa sztuki. Kiedy flakon stał na półce ciężko było się zorientować, że mamy do czynienia z perfumami, bo butelka wyglądała np. jak porcelanowa figurka, auto w stylu vintage.
Ja proponuję ze starych butelek po perfumach zrobić wystawkę, albo użyć ich, po wyjęciu atomizera, jako wazon. Widziałam też butelki przerabiane na lampki, wyglądało to niesamowicie. Zdarzyło mi się kupić zapach, który średnio mi się podobał, lub którego nie testowałam, właśnie dla butelki, po to, aby stała i cieszyła oko.
Pracujesz fizycznie, do pracy nie musisz się stroić, ale twoją niewidzialnym atrybutem, jest fantastyczny zapach
Tak. Pracuje fizycznie, na produkcji, nie przywiązuje wagi do ubioru. Często mam na sobie podarte jeansy, flanelową koszulę, trapery, jak wypsikam się kwiatowymi perfumami, to czuję się pewna siebie i elegancka.
Kwiatowy znaczy elegancki, a zapachy cytrusowe, drzewne?
Zapachy cytrusowe mają wprawiać nas w dobry nastrój, latem dodawać świeżości, nawet w upalne dni. Zapachy drzewne pozwalają się poczuć ciepło, bezpiecznie, można się nimi otulić. Zapachy kwiatowe są najbardziej popularne, odbieram je, jako nuty eleganckie.
Pachnąc zapachem słodkim, czyli zimowym, czuje się otulona. Takim zapachem jest np. "Pink Sugar" Aquoliny, jest to zapach kojarzący się z bitą śmietaną i karmelem, ma sobie nutkę lukrecji.
Co do zapachów jesiennych, aura sprzyja, aby sięgnąć po zapachy drzewne, cieplejsze, żywiczne, na pewno słodsze. Jeżeli już owocowe, to raczej podsuszane owoce, konfitury.
Ile masz perfum w swojej kolekcji?
Mam spis. Licząc z próbkami, myślę, że około 250 sztuk. Dla normalnego człowieka może brzmieć to dziwnie, ale ja jestem maniakiem, wolę kupić sobie perfumy niż nową parę butów.