Gdy za mało w ramionach, a za dużo w biodrach

Szczupłe ramiona, wąskie plecy, smukła talia, szerokie biodra. Kobiety obdarzone taką sylwetką często uważają siebie za błąd natury. Nie pomaga pocieszanie, że sto lat temu, byłyby ideałem kobiecych kształtów, porównywanym przez poetów do amfory i że także dziś podobają się wielu mężczyznom.

W dobie mody na dziewczyny-makarony sylwetka gruszki jest powodem kompleksów i kłopotem przy kupowaniu ubrań. Zwykle sukienka pasująca do obwodu biustu jest za wąska w biodrach. A właśnie unikanie ubrań podkreślających biodra jest w tym przypadku żelazną zasadą!

Nie chwalimy sie także smukłą talią, choć jest czym się pochwalić. W tym przypadku szczupła talia, powszechnie uważana za wielki atut, bezlitośnie kontrastuje z obfitością ud i bioder.

Są jednak sposoby na to, aby ukryć nasze biodra. Musimy zacząć żonglować górą i dołem ubrania tak, by zatuszować biodra i zmniejszyć dysproporcje między góra i dołem ciała. Oto kilka rad:

Linia trapezu
Aby uzyskać taki efekt powinnyśmy zdecydować się na tunikę, którą będziemy nosić jak spódniczkę mini lub do spodni o linii papierosa. Do tego dobrze jest założyć miękki kołnierz-golf, który lekko poszerzy ramiona. Taki strój łagodnie zamazuje dysproporcje między ramionami a biodrami.

Łagodne przejście
Musimy dbać o to, aby różnica między górą a dołem ciała nie była wyraźna. Pomoże nam w tym żakiet z poszerzonymi ramionami i lekko zaznaczoną talią. Zaokrąglone poły ukrywają karczek spódnicy, od którego zaczynaja się zamaszystości. Szerokość bioder powinna byc kojarzona z jej fałdami, a nie hojnością natury.

Proporcje i kolory
Gruszka trochę mniej pękata może odważnie pokazać biodra w prostej sukience, ale nie zwężonej u dołu! Do tego krótki, kolorowy żakiet lekko poszerzający ramiona.

Hanna Gajos