GotowaniePrzepisyNigdy nie chodź w dżinsach do restauracji. Już mówimy dlaczego

Nigdy nie chodź w dżinsach do restauracji. Już mówimy dlaczego

Nigdy nie chodź w dżinsach do restauracji. Już mówimy dlaczego
Źródło zdjęć: © Fotolia
Paulina Brzozowska
21.07.2017 12:24, aktualizacja: 21.07.2017 13:44

Idąc na obiad do restauracji nie przywiązujesz wagi do swojego wyglądu i stawiasz na wygodę? Nie dziw się, że dostajesz gorsze stoliki! Zapytałyśmy managerów restauracji i barów, czy nasz wygląd może mieć wpływ na jakość obsługi i miejsce, gdzie usiądziemy. Ich odpowiedzi jednoznacznie potwierdziły, że na kolację lepiej włożyć sukienkę niż szorty.

Informacje na ten temat jako pierwszy ujawnił John Winterman, który pełni funkcję managera jednej z najlepszych nowojorskich restauracji, Batârd. W rozmowie z dziennikarzem portalu "Town and Country Magazine" przyznał, że ubiór klienta ma ogromny wpływ na to, jak potraktuje go obsługa lokalu.

- Dla mnie jest to kwestia szacunku do samego siebie i do innych. Jeśli ktoś poświęca czas i wkłada wysiłek w to, żeby świetnie wyglądać, dlaczego nie mielibyśmy tego docenić? Taki klient zawsze dostanie u nas lepszy stolik, przy którym będzie mógł się najlepiej zaprezentować – przyznaje Winterman. – Kiedyś odesłałem kogoś z kwitkiem dlatego, że przyszedł do nas w klapkach i szortach. Po prostu wygląd klienta powinien być dostosowany do profilu lokalu – dodaje.

A jak sprawa ma się u nas? Czy w Polsce możemy liczyć na specjalne traktowanie dzięki lepszej stylizacji? Tak naprawdę wszystko zależy od lokalu, jego specyfiki i klimatu. - Jeszcze kilka lat temu wyjście do restauracji było w Polsce kojarzone z czymś prestiżowym, przez co naturalnie skłaniało do bardziej odświętnego stroju. Obecnie rynek oferuje nam bardzo duży wybór restauracji i cały czas pojawiają się nowe miejsca, które często stawiają na swobodę, luz i nieformalną atmosferę. Nasza restauracja, z uwagi na pałacową historię i położenie, skłania do zachowania bardziej eleganckiego stroju, co komunikujemy chociażby prezencją naszej obsługi – mówi w rozmowie z WP Tomasz Barański, współwłaściciel Pałacu Mała Wieś i restauracji Stara Wozownia.

- Nie oznacza to jednak, że gość ubrany bardziej casualowo zostanie przez nas obsłużony mniej starannie. Naszym celem jest przede wszystkim dostarczanie gościom Starej Wozowni niezapomnianych wrażeń kulinarnych i stworzenie atmosfery, w której będą mogli czuć się z jednej strony swobodnie, ale z drugiej wyjątkowo – dodaje pan Tomasz.

Obraz
© Fotolia

Wagę ubioru podkreśla również zastępca kierownika restauracji jednego z najlepszych hoteli w Warszawie. - Są dwie odpowiedzi na twoje pytanie: jeśli goście robią rezerwacje często informują, że chcą stolik na uboczu. Jednakże kiedy wchodzą jako "walk in", mogą liczyć na dobry stolik i są w pewnym stopniu wyeksponowani. Serwis przy wszystkich stołach jest na najwyższym poziomie, jednakże mimowolnie kelnerzy czasami nieświadomie zwracają na taki stół większą uwagę – mówi.

Ubiór nie ma z kolei znaczenia dla managera Bistra Jesz. – Nasz lokal stawia na swobodną i luźną atmosferę. Goście siadają tam, gdzie im wygodnie. Przychodzą do nas głównie osoby ubrane w sposób casualowy, jednak zdarzają się również eleganccy biznesmeni. Wszyscy jednak traktowani są tak samo – wyjaśnia.

Wygląda na to, że nasz ubiór wystarczy dopasować do miejsca, w którym zamierzamy zjeść. O ile obsługa być może nie zwróci na to szczególnej uwagi, to my będziemy się czuć po prostu lepiej, wyglądając bardziej elegancko.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (107)
Zobacz także