Gracja Kalibabka mierzy się z hejtem. Internauci wytykają jej, że przytyła
W świecie mody coraz częściej porusza się temat ciałopozytywności. W internecie nie brakuje jednak osób, które wytykają gwiazdom dodatkowe kilogramy. Przekonała się o tym Gracja Kalibabka, która musiała zmierzyć się z hejtem, jaki na nią spłynął, gdy zmieniło się jej ciało. - Zrozumiałam, że ciało nie jest po to, żeby cieszyć oko innych - mówi w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
Gracja Kalibabka, córka oszusta matrymonialnego Jerzego "Tulipana" Kalibabki, wzięła udział wraz z bratem Jackiem w 9. edycji programu "Top Model". Od jej występu w telewizji minęły dwa lata, ale dziewczyna nie zrezygnowała z marzenia o pracy w modelingu. Przez ten czas dorosła, a jej ciało nieco się zmieniło. Nie uszło to uwadze internetowych hejterów, którzy zaczęli komentować wygląd modelki.
"I gdzie ta chuda modeleczka?"
Gracja przyznała w rozmowie z Ewą Drzyzgą i Agnieszką Woźniak-Starak, że zaczęła otrzymywać nieprzyjemne uwagi na temat swojego ciała. Na antenie przeczytała trzy, które uważa za szczególnie odrażające: "Twoje cycki raz są obwisłe, a raz sterczą, jak by były plastikowymi balonami. Zrobiłaś je"; "I gdzie ta chuda modeleczka, szans już brak", "Ale przytyła!".
Kalibabka była najbardziej zaskoczona tym, że niestosowne komentarze piszą jej inne kobiety. Z jej obserwacji wynika, że panie są autorkami większości z nich. Nie zamierza jednak odpowiadać na zaczepki w sieci.
- Nie chcę sobie zaśmiecać głowy zakompleksionymi ludźmi, nieszczęśliwymi, bo czy cię ten komentarz ruszy, czy nie, to i tak zostaje w twojej głowie - powiedziała na antenie.
Gracja Kalibabka o dążeniu do samoakceptacji
Droga Gracji do akceptacji swojego ciała nie była prosta. Modelka wyznała, że przychodziło jej to z dużym wysiłkiem. Od kilku lat zmagała się zaburzeniami odżywiania. W pokonaniu tych problemów pomogła jej aktywność fizyczna. Sport pomógł jej dojrzeć też do tego, aby patrzeć na swoje ciało z innej perspektywy.
- Nasze ciało to jest taka magiczna maszyna, dzięki której w ogóle żyjemy. Dzięki niemu możemy robić bardzo dużo rzeczy, więc musimy je kochać i o nie dbać - tłumaczyła.
Modelka powiedziała prowadzącym, że mimo tego wciąż znajduje się w trudnym momencie życia.
- Zmagam się z zaburzeniami somatycznymi, atakami paniki, depresją już półtora roku. Daję sobie czas, swojemu ciału, umysłowi, żeby odpoczął i się zregenerował. Wrócił na właściwe tory - podsumowała.
Rozmowę z Drzyzgą i Woźniak-Starak zakończyła stwierdzeniem, że świat mody ma jeszcze wiele do przepracowania w kwestii ciałopozytywności. Modelka powiedziała, że jej kształty nie zawsze zapewniłyby jej pracę, a właściciele agencji mówią wprost dziewczyną, że przez swoją figurę nie nadają się na wybiegi.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.