Grała Alutkę w "Rodzinie zastępczej". Tak dziś wygląda Joanna Trzepiecińska
Szalona, kolorowa postać przyniosła Trzepiecińskiej ogromną popularność, choć niejako stała się też jej przekleństwem. Alutka ciągnie się za nią od lat, choć ona nigdy się nie żaliła – wręcz przeciwnie. Co teraz słychać u aktorki?
– Zanim zagrałam Alutkę, nie powierzano mi ról komediowych, nie byłam postrzegana jako aktorka charakterystyczna. Mnie samą wtedy ta propozycja zaskoczyła, ale z ciekawością ją przyjęłam, a potem niezwykle polubiłam – opowiadała jakiś czas temu Trzepiecińska w "Dzień Dobry TVN". – To był wdzięczny materiał do grania, z talentem pisany. Mogłam w nim w dowcipny sposób żonglować zgromadzonymi dzięki teatrowi umiejętnościami. Bardzo dobrze wspominam tę pracę – zapewniała.
Joanna Trzepiecińska – "Rodzina zastępcza"
Chociaż Trzepiecińska nie dołączyła do obsady serialu w pierwszym sezonie, to szybko podbiła serca telewidzów. Jej postać miała w sobie coś uroczego – zachowania Alutki rozczulały i bawiły do łez. Ale po zakończeniu tej kultowej produkcji, aktorka nie została wcale zalana kolejnymi propozycjami. Długo musiała na nie czekać i grała raczej epizodycznie – a to w "Ojcu Mateuszu", a to w "Na dobre i na złe".
Jakiś czas temu 55-latka wystąpiła w produkcji TVP "Osiecka". Śpiewała tam utwór "Jeszcze nie jestem gotowa", czym chwaliła się w mediach społecznościowych. Poza tym dzieli się tam dość często swoimi przemyśleniami, choćby politycznymi. Wyraźnie jednak nie przejmuje się, że nie jest gwiazdą ekranów.
– Nie myślę o sobie w tych kategoriach. Rozumiem, że świat oczekuje, że ja będę tam, gdzie świat chce, żebym była. Ale równie dobrze mogłabym zapytać: a dlaczego was nie ma tam, gdzie ja jestem? Oczywiście, zawodowo i nie tylko, jestem po to, żeby być dla ludzi, dla swojej publiczności. (…) Natomiast ja się w tym czasie nie nudzę. Ja cały czas jestem, tylko gdzie indziej, w innym obszarze swojego życia. Nigdy nie przestałam intensywnie pracować – mówiła w wywiadzie. Na co dzień skupia się na sobie i dzieciach - 18-letnim Wiktorze i 16-letnim Karolu, którzy ku jej uciesze poszli w jej ślady.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl