Grała Zosię w serialu "Rodzina zastępcza". Czym zajmuje się dzisiaj?
Misheel Jargalsaikhan podbiła serca widzów swoją rolą w uwielbianym przez Polaków serialu "Rodzina zastępcza". Serialowa Zosia nie zdecydowała się jednak na studia aktorskie i wybrała dla siebie zupełnie inną drogę. Czym zajmuje się obecnie?
09.11.2022 | aktual.: 09.11.2022 10:43
"Rodzina zastępcza", a później "Rodzina zastępcza plus" to serial emitowany na antenie Telewizji Polsat od 2004 do 2009 roku. Produkcja cieszyła się bardzo dużą popularnością, a perypetie rodziny Kwiatkowskich przyciągały przed telewizory tysiące widzów.
Oprócz świetnych polskich aktorek i aktorów, takich jak nieżyjąca już Gabriela Kownacka, Piotr Fronczewski czy Jarosław Boberek, w obsadzie znalazły się też dzieci, a serial przyniósł im sporą rozpoznawalność. Do dziś w show biznesie funkcjonują serialowe Majka i Eliza, czyli Monika Mrozowska i Aleksandra Szwed. Pozostali albo całkowicie zrezygnowali z rozwijania kariery aktorskiej, jak wcielający się w postać Romka Aleksander Ihnatowicz, albo od czasu do czasu pojawiają się w polskich produkcjach, jak Sergiusz Żymełka i Misheel Jargalsaikhan, czyli Filip i Zosia. Ta ostatnia zdecydowała się na zawód zupełnie niezwiązany z aktorstwem.
Misheel Jargalsaikhan na planie "Rodziny zastępczej"
Misheel Jargalsaikhan urodziła się w Ułan Bator w Mongolii, jednak gdy miała trzy lata przyjechała z rodziną do Polski ze względu na kontrakt, który jej mama lekarka otrzymała w jednym ze szpitali. To właśnie z mamą Misheel przyjechała na casting do serialu, o czym opowiedziała w wywiadzie dla Vivy.
"Przyszło mnóstwo dzieci, nie tylko pochodzenia polskiego. Wydaje mi się, że produkcji zależało, aby serial był nie tylko rozrywką, ale miał też walor edukacyjny. Konkurowałyśmy o rolę Zosi, która w założeniu miała być niebieskooką, sepleniącą blondynką" - wspominała.
Ostatecznie Misheel i Ola na tyle się spodobały, że zatrudniono obydwie, dodając postać Elizy. "Na początku byłyśmy dla widzów egzotyczne. Szybko jednak zyskałyśmy ich sympatię. Ludzie zaczęli patrzeć na moją bohaterkę przez pryzmat tego, jaki ma charakter, co robi, jak się zachowuje, a nie na to, skąd pochodzi i jak wygląda. Przestała być dla nich dziewczynką z Azji, a stała się po prostu Zosią" - mówiła w rozmowie z Vivą.
W 2007 roku Misheel Jargalsaikhan zdecydowała, że nie będzie zdawać do szkoły aktorskiej i zdecydowała się na medycynę. Wyjechała do Wrocławia, a jej serialowa bohaterka została "wysłana" do Kanady.
Czym dziś zajmuje się serialowa Zosia?
9 listopada Misheel Jargalsaikhan skończyła 34 lata i po studiach medycznych, zawodowo zajęła się medycyną naturalną, w tym akupunkturą. W "Dzień Dobry TVN" przyznała, że marzyła o tym od dziecka.
- Moja pasja do medycyny zaczęła się w pierwszych dniach mojego życia tak naprawdę, bo moja mama jest cudownym lekarzem specjalizującym się właśnie w medycynie naturalnej - mówiła. - Mama jest internistką, ale po specjalizacji wybrała drogę medycyny naturalnej, tak jak moja babcia - dodała.
Opowiedziała także o szczegółach swojej pracy, opisała także na czym polega akupunktura, która - jak mówiła - obniża napięcie i pozwala na redukcję stresu.
- Żeby nazwać się zdrowym człowiekiem trzeba mieć zdrowe ciało, umysł i duszę - podkreśliła w wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN".
Co ciekawe, z usług serialowej siostry skorzystała kiedyś Monika Mrozowska. - Leczy ból specjalnym masażem i akupunkturą. Grzecznie dam się jej nakłuwać igłami, bo ból pleców bywa naprawdę dokuczliwy i trudno wierzyć, że po prostu sam przejdzie - mówiła Mrozowska.
W 2022 roku widzowie ponownie mieli jednak okazję zobaczyć aktorkę na ekranie, która wystąpiła w kilkunastu odcinkach "BrzydUli".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl