Gwiazdy noszą szpilki mimo problemów zdrowotnych
Wysokie obcasy to dla większości kobiet w show biznesie nieodłączny element stylizacji. Niektóre gwiazdy potrafią bardzo poświęcić się dla mody i praktycznie nie rozstają się ze szpilkami lub platformami. Niestety, to odbija się na ich zdrowiu.
Wysokie obcasy to dla większości kobiet w show biznesie nieodłączny element stylizacji. Odpowiednio dobrany kolor czy krój pomoże wydłużyć optycznie nogi, nadal sylwetce odpowiednich proporcji czy dodać charakteru casualowemu zestawowi. Nawet te panie, które na co dzień nie noszą szpilek, zakładają takie obuwie "przed kamery" - tak robi m.in. Dorota Wellman.
Ale są też takie gwiazdy, które potrafią bardzo poświęcić się dla mody i praktycznie nie rozstają się ze szpilkami lub platformami. Przykładem jest Justyna Steczkowska, która zarówno na scenie, jak i w trakcie codziennych obowiązków zawsze ma na sobie taki rodzaj obuwia. Nie wyobraża sobie, aby ktokolwiek zobaczył ją publicznie w butach na płaskiej podeszwie, które zakłada jedynie do jazdy samochodem i w domu. Jak się jednak okazuje, ten wybór to dla niej prawdziwa katorga. Jak donosi dziennik "Fakt", Steczkowska cierpi na zwyrodnieniową chorobę stóp.
Mistrzyni niebotycznych obcasów
Justyna Steczkowska
Piosenkarka swoją miłość do szpilek przepłaciła zdrowiem. Artystka ma halluksy, czyli tzw. koślawy paluch, dlatego nierzadko każdy krok nawet w niskich, ale źle dobranych butach to dla niej prawdziwy ból. Jak jednak twierdzi znajomy gwiazdy, Steczkowska zagryza zęby i nie zamierza rezygnować z wysokich obcasów. Gwiazda ma 165 centymetrów wzrostu, a szpilki to dla niej jeden z najważniejszych elementów garderoby i każdej stylizacji.
Doda
Inną gwiazdą, która nie może żyć bez szpilek jest bezsprzecznie Doda. Dorota Rabczewska od lat boryka się z problemami zdrowotnymi, które spowodowane są częstym i długotrwałym noszeniem wysokich obcasów. Z tego powodu piosenkarka kilkukrotnie lądowała w szpitalu z silnymi bólami kręgosłupa. Zdarzało się jednak, że mimo zakazu lekarzy, tuż po wyjściu oddziału szpitalnego pokazywała się na scenie w niebotycznych obcasach.
Victoria Beckham
Wśród zagranicznych gwiazd miłośniczką obcasów jest Victoria Beckham. Była członkini zespołu Spice Girls ma całą garderobę najdroższych butów na obcasie od cenionych projektantów. W kilkunastocentymetrowych szpilkach z gracją mija paparazzi. Nie rezygnowała z nich również w trakcie ciąży, za co spotkała się z fala krytyki. Lawina nieprzychylnych komentarzy pojawiła się również, gdy ulubionych Louboutinach nosiła na rękach malutką wtedy Harper, narażając zdaniem niektórych specjalistów nie tylko własne zdrowie, ale i bezpieczeństwo córki.
Leczenie po szpilkach
Co ważne, konsekwencje długiego noszenia bardzo wysokich obcasów są nie tylko bolesne, ale również kosztowne. Jak podaje Dailymail, każdego roku Brytyjki wydają 29 mln funtów na zabiegi stóp i kończyn dolnych u ortopedów, pedologów i chirurgów.
Do ortopedów zgłaszają się panie z haluksami, odciskami, naciągniętymi ścięgnami, skurczami i zerwanymi połączeniami nerwowymi.
Jednocześnie wśród Brytyjek coraz modniejsze są operacje plastyczne, które zwiększą komfort chodzenia na wysokich obcasach. Kobiety poddają się zabiegowi, który polega na wstrzykiwaniu w pięty i podeszwy stóp specjalnych wypełniaczy.
Noś z rozwagą
Z pewnością świat mody rządzi się swoimi prawami, ale czasami warto zastanowić się, czy codzienne udawanie, że jest się 10 centymetrów wyższą naprawdę jest warte urazów, halluksów czy problemów z kręgosłupem.
Tym paniom, które z racji wykonywanego zawodu lub indywidualnych upodobań nie wyobrażają sobie chodzić w płaskich butach radzimy, aby regularnie wykonywać ćwiczenia rozluźniające mięśnie łydek, wybierać średniej wysokości obcasy i kiedy tylko to możliwe zamieniać szpilki na wygodne obuwie, w których stopa może odpocząć. W przypadku jakichkolwiek niepokojących objawów czy ataków bólu warto oczywiście skonsultować się z lekarzem.