Halina Kunicka i Lucjan Kydryński byli małżeństwem prawie 40 lat. Początki nie były jednak łatwe
Halina Kunicka i Lucjan Kydryński musieli postawić wszystko na jedną kartę. "Zostawiliśmy nasze dotychczasowe domy, każde z nas wyszło z jednym kubkiem" – mówiła piosenkarka. W małżeństwie wytrwali prawie 40 lat.
05.07.2021 13:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gdy podjęli decyzję, że chcą być razem, znali się siedem lat. Do pierwszego spotkania doszło przypadkiem - w kawiarni Nowy Świat w Warszawie na występie kabaretu Pineska. To tam, młodsza od Kydryńskiego o dziewięć lat, Kunicka stawiała pierwsze kroki na scenie. On był już wówczas znanym, krakowskim dziennikarzem.
Uczucie rozwijało się powoli
Nie można jednak powiedzieć, że tych dwoje połączyła miłość od pierwszego wejrzenia. - Nie powiem, żebym się zachwyciła. Wyobrażałam go sobie inaczej – mówiła po latach Kunicka. Początkująca piosenkarka była wówczas studentką trzeciego roku prawa i… żoną inżyniera budownictwa.
- Staś zaopiekował się mną, gdy musiałam razem z mamą opuścić mieszkanie, na wynajmowanie którego po prostu przestało być nas stać – wspominała.
Przez siedem lat relacja z Kydryńskim była wyłącznie przyjacielska. Przełomem okazała się jednak wspólna podróż pociągiem. - To był pociąg. Przegadaliśmy w korytarzu do Bielska-Białej prawie całą noc. I wzajemnie uznaliśmy, że jesteśmy sobie bardzo bliscy. Potem spotykaliśmy się częściej, dzwoniliśmy do siebie. Oboje wiedzieliśmy już, że nie jesteśmy tylko kolegami z pracy. Czas płynął, nasza więź stawała się bardziej intensywna. Pojawiła się myśl, że powinniśmy jakoś uregulować nasze życie. Oboje byliśmy związani, mieliśmy własne domy – mówiła Kunicka w rozmowie z "Vivą!".
Gwiazdorski ślub
Piosenkarka nie ukrywa, że rozstanie z pierwszym mężem było bardzo trudne, choć "nadzwyczaj pięknie je zniósł". Wiedziała jednak, że nie może dłużej ukrywać uczucia do Kydryńskiego. W 1968 roku wzięła ślub z Lucjanem. Świadkami byli spikerka Edyta Wojtczak i piosenkarz Jerzy Połomski. Dwa miesiące później na świat przyszedł ich jedyny syn – Marcin, który zawodowo poszedł w ślady ojca, a prywatnie związał się z Anną Marią Jopek.
Życie rodzinne oboje łączyli z udanymi karierami zawodowymi. Kunicka podkreśla, że także w tej sferze wiele zawdzięcza drugiemu mężowi. - Przy nim dojrzałam jako kobieta i jako artystka. W tej chwili w recitalach śpiewam dużo piosenek o cudownych tekstach. Ludzie przychodzą i mówią, że bardzo je przeżywają. Nawet, jak mówię, staram się uważnie i adekwatnie dobierać słowa. To też zasługa Lucjana – przyznaje.
Małżeńską sielankę przerwała dopiero choroba Kydryńskiego. Gdy problemy z sercem się nasiliły, piosenkarka poświęciła się wyłącznie opiece nad ukochanym. Niestety, dziennikarz zmarł we wrześniu 2006 roku w wieku 77 lat.
- Dostałam od losu niezwykle pogodnego i doświadczonego życiowo człowieka. Był dla mnie autorytetem. Sprawiało mi przyjemność myślenie, że to mój mąż, mój mężczyzna – mówiła Kunicka w rozmowie z "Na Żywo".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl