Hanna Gronkiewicz-Waltz spędzi święta tylko z mężem. Czemu nie zaprosi rodziny?
Z powodu szalejącej pandemii koronawirusa zbliżające się święta będą dla wielu z nas całkowicie inne niż zwykle. Hanna Gronkiewicz-Waltz spędzi je w małym gronie. Dlaczego zdecydowała, że nie zaprosi bliskich do wigilijnego stołu?
22.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 23:17
Dla Hanny Gronkiewicz-Waltz, profesor nauk prawnych i byłej prezydent Warszawy, nadchodzące Święta Bożego Narodzenia będą zupełnie inne niż w poprzednich latach. Ze względu na szalejącą pandemię zdecydowała, że przy wigilijnym stole zasiądzie jedynie ze swoim mężem Andrzejem Waltzem. Kolejne świąteczne dni również spędzą tylko we dwoje. Gronkiewicz-Waltz doskonale wie, że koronawirus stanowi ogromne zagrożenie dla życia i zdrowia, dlatego ona i jej rodzina nie chcą się narażać.
Zobacz także: Dziwne tatuaże, blizny i przyklejona peruka. Szokujące wyniki autopsji Michaela Jacksona
Hanna Gronkiewicz-Waltz spędzi święta tylko z mężem
Hanna Gronkiewicz-Walt w rozmowie z Faktem opowiedziała o tym, jak będą wyglądać jej tegoroczne święta. – Spędzę je tylko z mężem. Rodzeństwo męża jest w wieku zagrożonym, a moje wnuki prowadzą ciągle aktywne życie, mimo że mają szkołę on-line. Dlatego trochę się boimy – wyznała była prezydent Warszawy.
To jednak nie oznacza, że wcale się z nimi nie spotka. Gronkiewicz-Waltz odwiedzi dzieci i wnuki, ale będzie zachowywać dystans. – Przed świętami pojedziemy z mężem do nich na krótko jako Mikołaj z prezentami dla wnuków, córki i zięcia też. Ale bez konsumpcji i zbliżania się do nich. Oni Wigilię spędzą w swoim gronie, a my w swoim. Będą to bardzo nietypowe święta, bo w małym gronie – powiedziała Faktowi Hanna.
Wraca do zdrowia po operacji biodra
Gronkiewicz-Waltz jesienią przeszła operację biodra. Na szczęście powoli wraca do formy. – Doszłam w tym sensie, że chodzę bez kuli, natomiast cały czas mam rehabilitację na skutek uszkodzenia nerwu udowego. Noga nie jest jeszcze taka jak była, cały czas muszę ją wzmacniać – dodała w wywiadzie dla Faktu. Była prezydent Warszawy początkowo uczęszczała na zbiorową rehabilitację, jednak kiedy liczba zakażonych wirusem zaczęła drastycznie wzrastać, postanowiła, że będzie ćwiczyć samodzielnie w domu.