Hannah Fraser - kobieta, która została syreną
Nietypowa pasja życiowa
Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, Hannah Fraser uczyniła ze swojej życiowej pasji bardzo nietypowy zawód i została "profesjonalną syreną". Od dziecka zakochana w oceanie, ćwiczyła pozowanie w wodzie, pływanie, a w końcu zaczęła szyć syrenie ogony. Miała na tyle samozaparcia, że jej zdjęcia zyskały zainteresowanie w szerokiej branży modelingu. Potem znalazły się też zlecenia na występy w filmach i podczas specjalnych wydarzeń.
Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, Hannah Fraser uczyniła ze swojej życiowej pasji bardzo nietypowy zawód i została "profesjonalną syreną". Od dziecka zakochana w oceanie, ćwiczyła pozowanie w wodzie, pływanie, a w końcu zaczęła szyć syrenie ogony. Miała na tyle dużo samozaparcia, że jej zdjęcia zyskały zainteresowanie w szerokiej branży modelingu. Potem posypały się zlecenia na występy w filmach i w parkach wodnych. W końcu Australijka uczyniła z hobby sposób zarabiania.
Hannah nurkowała m.in. z rekinami, żółwiami morskimi, płaszczkami i delfinami. Jej podwodne portrety zapierają dech w piersiach. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że naprawdę wygląda jak mityczna pół kobieta, pół ryba. Obecnie syrena Hannah mieszka w Los Angeles, gdzie oddaje się życiowemu powołaniu.
(mtr/sr), kobieta.wp.pl