Nie zachwyciła na Festiwalu Filmowym w Cannes 2024. Heidi Klum znów przesadziła z dekoltem
Na ceremonii otwarcia Festiwalu Filmowego w Cannes 2024 wyglądała fenomenalnie. Lecz ze szczytu można zaliczyć mocny upadek. Heidi Klum na środowej gali charytatywnej zaprezentowała się w białej sukni, która wyglądała fatalnie, głównie za sprawą dekoltu. Nie chodzi o kobiece ciało, tylko granice dobrego smaku, gust i wyczucie stylu.
23.05.2024 | aktual.: 23.05.2024 10:41
Heidi Klum nie omija największych imprez branżowych. Dlatego chyba nikt nie zdziwił się, gdy modelka pojawiła się na ceremonii otwarcia Festiwalu Filmowego w Cannes. Na czerwonym dywanie brylowała w przepięknej, czerwonej sukni balowej z metką libańskiego projektanta Saiida Kobeisy’ego. W tej kreacji rodem z bajki Disneya nie miała sobie równych.
Trzeba jednak wiedzieć, że modelka nieczęsto stawia na klasykę, a wręcz gustuje w modowej ekstrawagancji, która niestety często wychodzi jej na niekorzyść. Tak było w przypadku sukni, którą wybrała na galę Knights of Charity, która odbyła się 22 maja w Cannes. To najlepszy dowód na to, że Heidi Klum w swojej karierze naprzemiennie zalicza modowe wzloty i upadki, a jej gust i porady stylistów pozostawiają wiele do życzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Heidi Klum nie po raz pierwszy przesadziła z dekoltem
Heidi Klum pokazała się w białej sukni, która składała się z dwóch części połączonych biżuteryjnym detalem. I choć dół o kroju syrenki z trenem jeszcze się broni, to góra jest absolutnie zatrważająca.
Kreacja modelki i jurorki amerykańskiego "Mam talent" charakteryzowała się w górnej partii długimi rękawami oraz maksymalnie głębokim dekoltem, który aż prosi się o wpadkę. Dodatkowo kawałki materiału okalające biust nieestetycznie odstawały. Choć z pewnością był to zamierzony efekt, to suknia sprawiała wrażenie po prostu źle skrojonej.
Tył sukni ratował sytuację
Największym plusem białej sukni Heidi Klum był tył, który odsłaniał plecy, a także imponował trenem i spływającymi ku ziemi biżuteryjnymi sznurami. Gdyby fotoreporterzy robili jedynie takie zdjęcia, w zasadzie nie byłoby do czego się przyczepić.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl