Herbatki odchudzające - czy naprawdę działają?

Pić herbatę i chudnąć? Która z nas nie marzy o tak bezwysiłkowej utracie kilogramów? Nic dziwnego, że dieta herbaciana, która przywędrowała do nas z Zachodu, podbiła serca (i nadzieje) wielu Polek. Jej zasadą jest wypijanie dziennie od sześciu do ośmiu szklanek tego gorącego napoju. Herbata kojarzy nam się z czymś naturalnym, w przeciwieństwie np. do kapsułek odchudzających. To niewątpliwie jeden z powodów, dla których chętnie i z ufnością po nią sięgamy. Jakie herbaty uważane są za odchudzające i czy rzeczywiście działają?

ZIELONA
Zawiera dużą ilość polifenoli, mających działanie przeciwutleniające i przeciwzapalne. Jej napar powoduje pobudzenie wydzielania soków żołądkowych, co sprzyja trawieniu i usunięciu uczucia pełnego żołądka. Pojawiły się opinie, że zawarte w herbacie antyutleniacze pomagają też zapobiegać otyłości poprzez hamowanie wnikania glukozy w komórki tłuszczowe. Aby zachowała swe właściwości, należy ją zalewać wodą o temperaturze od 60°C do 80°C i parzyć nie dłużej niż 3 minuty - po tym czasie herbata nabiera gorzkiego smaku. Te same liście można wykorzystać nawet 3 razy. Za najwartościowszy uznaje się drugi napar, pierwszy jest często wylewany.

Uchodzi za najlepszą herbatę odchudzającą. Ma ostry aromat i smak. W Chinach od wieków uważana była za napój o bardzo korzystnym wpływie na zdrowie. Jej picie stanowiło przywilej cesarza. Pomaga przy spalaniu tkanki tłuszczowej i jednocześnie przyspiesza metabolizm. Czerwoną herbatę należy przyrządzać zalewając liście wrzątkiem, następnie parząc przez 3 do 5 minut. Podobnie jak w przypadku zielonej, tych samych liści można używać wielokrotnie, bowiem herbata za każdym razem oddaje do naparu inne wartościowe substancje.

Często uważa się je za najzdrowsze, dlatego, że wyraz „zioło” od razu kojarzy się z właściwościami cennymi, dobroczynnymi dla naszego organizmu. W ich przypadku określeniem trafniejszym byłby napar, gdyż nie powstają na bazie herbaty. Najpopularniejsze napary ziołowe, kojarzone z odchudzaniem to: rumianek, mięta czy koper. Regulują pracę przewodu pokarmowego i mają działanie rozluźniające.

Wszystkie typu Figura. Zawierają senes, który usprawnia pracę jelit i ułatwia wypróżnienia. Działają podobnie do środków przeczyszczających, czyli doraźnie. Marzena Pałasz, dietetyk z poradni Smak Zdrowia w Koninie, twierdzi, że o ile 3-4 filiżanki dziennie herbaty zielonej i czerwonej możemy pić bezkarnie i raczej nie powinny nam zaszkodzić, o tyle z przeczyszczającymi należy uważać. Dobre są jedynie w przypadku, gdy pojawi się zaparcie. – Jeśli zastosujemy je okresowo, pomogą naszemu układowi trawiennemu – mówi Pałasz. – Natomiast kiedy ich picie stanie się nawykiem, rozleniwią się jelita i po ich odstawieniu prawdziwe problemy z regularnym wypróżnianiem dopiero się zaczną.

Marzena Pałasz dodaje, że nie można ich stosować przez całe życie, bo obciążają układ trawienny. Z czasem mogą się pojawić dolegliwości bólowe lub ostre biegunki, które zmuszą nas do zrezygnowania z tego rodzaju herbat. A wtedy nasz układ trawienny czekają spore trudności. Tego typu herbaty są też moczopędne. Utrata wody w organizmie powoduje spadek wagi, niekoniecznie jednak z pożytkiem dla zdrowia, gdyż wypłukują się przy okazji elektrolity. Nie warto więc przesadzać. Pijmy odchudzające mieszanki tylko w chwilach, gdy np. nieco pofolgujemy sobie z jedzeniem albo czujemy się naprawdę ociężałe. Ważne, by pamiętać, że te herbaty nie usprawniają metabolizmu, lecz jedynie przeczyszczają. Ponadto, ze względu na fakt, że zwierają wysoko skoncentrowane składniki, dobrze, przed sięgnięciem po któryś z tych produktów, skonsultować się z lekarzem.

Większość specjalistów zgodnie twierdzi, że odchudzaniu sprzyja herbata czerwona, która pomaga przy spalaniu tkanki tłuszczowej i przyspiesza metabolizm. Dietetyk Marzena Pałasz jest jednak ostrożna z gloryfikowaniem tych niezwykłych właściwości. Uważa, że owszem, ma takie działanie, jednak w umiarkowanej skali. Nie możemy więc oczekiwać, że pijąc dziennie nawet 3-4 filiżanki czerwonej herbaty, zaczniemy zauważalnie chudnąć. Herbatę tę traktuje się raczej jako uzupełnienie diety, wspomagacz. Bez zmiany nawyków żywieniowych raczej nie pomoże w walce ze zbędnymi kilogramami.

Podobnie jest z herbatą zieloną. Poza tymi służącymi odchudzaniu, posiada także szereg innych dobrych właściwości. Korzystnie wpływa na nasze zdrowie: przeciwdziała odkładaniu się cholesterolu, hamuje oddziaływanie związków powodujących nowotwory, może zwalczać wirusy i bakterie, a także wspomaga koncentrację i jasność umysłu oraz działa pobudzająco (wolniej, lecz bardziej trwale niż kawa).

Z zieloną herbatą trudno przesadzić, choć, jak ostrzega dietetyk Marzena Pałasz, żadnego rodzaju herbaty nie powinno się pić w nadmiarze. – Wszystkie zawierają związki, które wiążą metale, więc wypłukują żelazo i wapń z organizmu – twierdzi. – To może się przyczynić np. do powstania osteoporozy. Inny składnik herbat to szczawiany. Spożyte w nadmiarze, mogą uszkodzić nerki.

Osoby, które chcą schudnąć, chętnie sięgają też po herbatki ziołowe. Rumiankowa reguluje pracę jelit. Pomaga zarówno w leczeniu rozwolnienia, jak i zaparć. Łagodzi bóle żołądka, związane z napięciem i stresem. Wpływa jednak korzystnie na poprawę apetytu, a chyba nie o to chodzi większości osób, które są na diecie.

Innym powszechnym, kojarzonym z odchudzaniem, ziołem jest mięta pieprzowa. Wspomaga trawienie, stymuluje wydzielanie soku żołądkowego i reguluje pracę jelit. W problemach układu pokarmowego może też pomóc koper, który ma działanie rozluźniające i walczy z niestrawnością. Posiada też właściwości moczopędne.

Do herbatek ziołowych, jak mówi dietetyk Marzena Pałasz, należy również podejść dość krytycznie. Mimo że zioła kojarzone są z niezwykle pożytecznym działaniem, pomagają naszemu układowi trawiennemu tylko wtedy, gdy zastosujemy je doraźnie. – Warto po nie sięgnąć, kiedy się przejedliśmy i chcemy, by zrobiło nam się lżej na żołądku – radzi Pałasz.

Herbaty reklamowane jako odchudzające kuszą: obiecywanymi rezultatami i ceną. Średni koszt pudełka tego napoju to 5 - 10 zł. Inwestycja wydaje się w pełni opłacalna, zważywszy na fakt, że zastąpienie tradycyjnej herbaty nowym specyfikiem (który, jakby nie było, też jest herbatą) nie wymaga żadnych wyrzeczeń. Kiedy jednak dotrze do nas, że żadna herbata nie zdziała cudu i bez poparcia jej dietą lub ćwiczeniami fizycznymi, jej właściwości na niewiele się zdadzą, nawet jej niewysoka cena może okazać się zniechęcająca.

Skuteczniej niż herbatki, metabolizm poprawią nam produkty zawierające dużo błonnika, np.: warzywa, owoce, pieczywo pełnoziarniste. Jeśli, spożywając je, będziemy jednocześnie piły dużo wody, błonnik na pewno zadziała. A naszym jelitom nie grozi rozleniwienie.

* Zielona herbata i jej właściwości*