Blisko ludziHistoria Ewy Błaszczyk i "Budzika" – jej wyjątkowej, niosącej nadzieję inicjatywy

Historia Ewy Błaszczyk i "Budzika" – jej wyjątkowej, niosącej nadzieję inicjatywy

Historia Ewy Błaszczyk i "Budzika" – jej wyjątkowej, niosącej nadzieję inicjatywy
Źródło zdjęć: © WP.PL
Julia Wiśniewska
21.03.2019 12:17, aktualizacja: 21.03.2019 12:46

Walka o życie i zdrowie córki stała się dla niej priorytetem. Od prawie 19 lat wszystko skupia się wokół tego celu. Fundacja "Akogo?" i klinika "Budzik" to dzieła Ewy Błaszczyk, które funkcjonują coraz lepiej, niosą nadzieję i pomoc dziesiątkom młodych pacjentów w śpiączce. Teraz dzięki finansom z Funduszu Sprawiedliwości powstanie drugi "Budzik", tym razem dla dorosłych.

Ewa Błaszczyk ma w sobie determinację, ale przede wszystkim dużo optymizmu i siły. Poświęcenie się fundacji i klinice z powodzeniem łączy ze swoim zawodem (ostatnio można ją oglądać w pierwszym polskim serialu Netfliksa - "1983"). Jak mówi, aktorstwo "ładuje jej akumulatory" na pozostałe sprawy każdego dnia. A przecież nie było i nie jest jej łatwo. Od wielu lat.

Nie poddać się rozpaczy
Dokładnie sto dni po śmierci męża - Jacka Janczarskiego, w maju 2000 r. Ewa Błaszczyk wróciła z córkami z cmentarza. Bliźniaczki Ola i Mania dostały tabletki na przeziębienie, bo nie czuły się najlepiej. Ola zakrztusiła się – woda, którą popijała tabletkę - niefortunnie dostała się jej do płuc.

Potem wszystko zadziało się w przyspieszonym tempie: szpital, reanimacja, śpiączka. To ostatnie nie zmienia się od prawie 19 lat. Choć są dające nadzieję małe sukcesy. W maju 2016 r. Ola Janczarska została poddana zabiegowi wszczepienia stymulatora mózgu, przeprowadzonemu pod nadzorem japońskich lekarzy. Po tym wzrok dziewczyny stał się bardziej przytomny, poprawiło się ukrwienie mózgu. Ola samodzielnie je, reaguje na dźwięki, a niektóre czynności wykonuje regularnie, na wyraźną prośbę. Podobnym zabiegom poddawane są kolejne dzieci, które zapadły w śpiączkę.

A kogo to obchodzi?
Ewa Błaszczyk po zapadnięciu Oli w śpiączkę postanowiła działać, bo w Polsce w tamtym czasie nie było żadnej kliniki czy ośrodka, który pomagałby w wybudzaniu dzieci oraz w ich rehabilitacji. Nie stała w miejscu, jak mówiła wówczas w jednym z wywiadów – chciała przekuć swoją rozpacz w coś pożytecznego. Nazwa fundacji ("Akogo?") powstała, gdy Ewa Błaszczyk zastanawiała się nad tym wraz z księdzem Wojciechem Drozdowiczem (współzałożycielem fundacji) nad inicjatywą i padło znamienne, jak się okazało, pytanie - "A kogo to obchodzi?". Okazało się, że wielu.

Pierwsza klinika
W 2013 r. z funduszy zebranych przez fundację została otwarta pierwsza klinika. Program obliczony był na 15 łóżek. Dzieci przebywają w klinice wraz z rodzicami bezpłatnie (dzięki finansowaniu ze środków NFZ) przez 12 miesięcy, z możliwością przedłużenia do trzech kolejnych. Z ramienia fundacji działa także olsztyński oddział kliniki "Budzik dla dorosłych" w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Fundacja "Akogo?" prowadzi również działalność związaną z konferencjami dotyczącymi diagnostyki śpiączki czy z najnowszymi badaniami nad tym zagadnieniem.

Ewa Błaszczyk nie ustaje w swoich staraniach i działaniach - w tym roku jej osiągnięcia docenił i wydatnie wspomógł Fundusz Sprawiedliwości, będący w dyspozycji Ministra Sprawiedliwości.

Obraz
© Materiały prasowe

Warto tu przypomnieć, że podlegający kierowanemu przez ministra Zbigniewa Ziobra resortowi Fundusz nie "rozdaje" pieniędzy z budżetu, czyli od podatników – a tylko środki, zasądzone od przestępców w ramach tzw. nawiązek. Zgodnie z ideą Funduszu, środki "solidarnie" wracają do pokrzywdzonych, wśród których jest wiele osób w stanie śpiączki, w tym dzieci, zwłaszcza ofiar wypadków komunikacyjnych.

Fundusz przekazał właśnie blisko 40 mln zł na wybudowanie drugiej placówki "Budzik" – tym razem dla dorosłych. To efekt wygranej w konkursie zorganizowanym przez Fundusz. Partnerem medycznym przedsięwzięcia jest Mazowiecki Szpital Bródnowski i to właśnie na jego terenie powstanie nowa klinika.

Obraz
© Materiały prasowe

W niebieskiej reżyserii
– Jest wielka potrzeba powstania takiego miejsca. Obserwujemy w fundacji, że jakaś niebieska reżyseria towarzyszy naszej działalności – mówiła Ewa Błaszczyk podczas ogłoszenia sfinansowania kolejnej kliniki.

Obiekt będzie zbudowany na miarę możliwości XXI w. Na trzech piętrach o łącznej powierzchni ok. 3 tys. m kw. znajdzie się kompleksowy sprzęt medyczny, diagnostyczny i obrazowy, a także wyposażenie rehabilitacyjne. W placówce prowadzone będą zabiegi krioterapii, hydroterapii, laseroterapii oraz terapie manualne, mające prowadzić do wybudzenia ze śpiączki.

Nie zabraknie także specjalnych łóżek dla pacjentów, a ich pionizowanie i przemieszczanie po całej klinice będzie możliwe dzięki ultranowoczesnemu japońskiemu systemowi szyn montowanych w suficie. Zainstalowany będzie też sprzęt multimedialny i sensoryczny.

Lubiana przez widzów za kreacje m.in. w "Dekalogu" Kieślowskiego, "Nadzorze" Saniewskiego czy kultowych "Zmiennikach" Barei, związana z ukochanym Teatrem Studio, Ewa Błaszczyk nie ustaje w swych działaniach. Nie traci też nadziei, wraz ze swoją córką Marysią, na postępy Oli. Dotychczas w samej dziecięcej klinice wybudziło się ponad 50 pacjentów. Gdy powstanie druga klinika, da też nadzieję setkom pozostającym w śpiączce, oczekującym na rehabilitację, osobom dorosłym.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (34)
Zobacz także