Dotychczas polem eksperymentów były głównie obrączki ślubne. Zdaniem znanej włoskiej projektantki biżuterii pole do popisu daje także biżuteria zaręczynowa. Jak wyjaśnia w rozmowie z magazynem "Vogue", w tworzeniu nowej kolekcji zainspirował ją brak różnych opcji w doborze zaręczynowych błyskotek. Czy swoim pomysłem podbije branżę?
Dotychczas polem eksperymentów były głównie obrączki ślubne. Zdaniem znanej włoskiej projektantki biżuterii pole do popisu daje także biżuteria zaręczynowa. Jak wyjaśnia w rozmowie z magazynem „Vogue”, w tworzeniu nowej kolekcji zainspirował ją brak różnych opcji w doborze zaręczynowych błyskotek. Czy swoim pomysłem podbije branżę?
Delfina Delettrez, przedstawicielka rodziny Fendi, mimo stażu w domu mody Chanel nie podjęła się projektowania ubioru. Całą swoją uwagę poświęciła biżuterii. Nad własną marką pracuje już od 2007 roku i wielokrotnie było o niej głośno. Włoska projektantka ma jeden cel: przełamywanie konwencjonalnych norm. Śmiało realizuje go także w kolekcji zaprezentowanej podczas minionego Tygodnia Mody w Paryżu.
Kolekcja Faceted na wiosnę-lato 2016 obejmuje wprawdzie bransoletki i kolczyki do uszu, jednak włoska projektantka swój artystyczny wysiłek skupiła na ludzkiej twarzy. W oczy redaktorek mody rzuciły się przede wszystkim zaręczynowe kolczyki do nosa. Ozdoby w stylu septum zdobione są diamencikami i w myśl najnowszych trendów w biżuterii nie wymagają przekłuwania przegrody nosowej.
Na pierwszy rzut oka kolczyk może przypominać tradycyjny zaręczynowy pierścionek. Oświadczyny z jego udziałem na pewno nie będą jednak tradycyjne. Czy zakładanie kolczyka przebije romantyczne wsuwanie pierścionka na palec świeżo upieczonej narzeczonej? Pomysł Delfiny Delettrez to na pewno jakaś alternatywa, ale raczej błędem byłoby go traktować jako zagrożenie dla tradycji.
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP
Hit czy kit: zaręczynowy kolczyk w nosie
Dotychczas polem eksperymentów były głównie obrączki ślubne. Zdaniem znanej włoskiej projektantki biżuterii pole do popisu daje także biżuteria zaręczynowa. Jak wyjaśnia w rozmowie z magazynem „Vogue”, w tworzeniu nowej kolekcji zainspirował ją brak różnych opcji w doborze zaręczynowych błyskotek. Czy swoim pomysłem podbije branżę?
Delfina Delettrez, przedstawicielka rodziny Fendi, mimo stażu w domu mody Chanel nie podjęła się projektowania ubioru. Całą swoją uwagę poświęciła biżuterii. Nad własną marką pracuje już od 2007 roku i wielokrotnie było o niej głośno. Włoska projektantka ma jeden cel: przełamywanie konwencjonalnych norm. Śmiało realizuje go także w kolekcji zaprezentowanej podczas minionego Tygodnia Mody w Paryżu.
Kolekcja Faceted na wiosnę-lato 2016 obejmuje wprawdzie bransoletki i kolczyki do uszu, jednak włoska projektantka swój artystyczny wysiłek skupiła na ludzkiej twarzy. W oczy redaktorek mody rzuciły się przede wszystkim zaręczynowe kolczyki do nosa. Ozdoby w stylu septum zdobione są diamencikami i w myśl najnowszych trendów w biżuterii nie wymagają przekłuwania przegrody nosowej.
Na pierwszy rzut oka kolczyk może przypominać tradycyjny zaręczynowy pierścionek. Oświadczyny z jego udziałem na pewno nie będą jednak tradycyjne. Czy zakładanie kolczyka przebije romantyczne wsuwanie pierścionka na palec świeżo upieczonej narzeczonej? Pomysł Delfiny Delettrez to na pewno jakaś alternatywa, ale raczej błędem byłoby go traktować jako zagrożenie dla tradycji.
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP
Hit czy kit: zaręczynowy kolczyk w nosie
Dotychczas polem eksperymentów były głównie obrączki ślubne. Zdaniem znanej włoskiej projektantki biżuterii pole do popisu daje także biżuteria zaręczynowa. Jak wyjaśnia w rozmowie z magazynem „Vogue”, w tworzeniu nowej kolekcji zainspirował ją brak różnych opcji w doborze zaręczynowych błyskotek. Czy swoim pomysłem podbije branżę?
Delfina Delettrez, przedstawicielka rodziny Fendi, mimo stażu w domu mody Chanel nie podjęła się projektowania ubioru. Całą swoją uwagę poświęciła biżuterii. Nad własną marką pracuje już od 2007 roku i wielokrotnie było o niej głośno. Włoska projektantka ma jeden cel: przełamywanie konwencjonalnych norm. Śmiało realizuje go także w kolekcji zaprezentowanej podczas minionego Tygodnia Mody w Paryżu.
Kolekcja Faceted na wiosnę-lato 2016 obejmuje wprawdzie bransoletki i kolczyki do uszu, jednak włoska projektantka swój artystyczny wysiłek skupiła na ludzkiej twarzy. W oczy redaktorek mody rzuciły się przede wszystkim zaręczynowe kolczyki do nosa. Ozdoby w stylu septum zdobione są diamencikami i w myśl najnowszych trendów w biżuterii nie wymagają przekłuwania przegrody nosowej.
Na pierwszy rzut oka kolczyk może przypominać tradycyjny zaręczynowy pierścionek. Oświadczyny z jego udziałem na pewno nie będą jednak tradycyjne. Czy zakładanie kolczyka przebije romantyczne wsuwanie pierścionka na palec świeżo upieczonej narzeczonej? Pomysł Delfiny Delettrez to na pewno jakaś alternatywa, ale raczej błędem byłoby go traktować jako zagrożenie dla tradycji.
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP
Hit czy kit: zaręczynowy kolczyk w nosie
Dotychczas polem eksperymentów były głównie obrączki ślubne. Zdaniem znanej włoskiej projektantki biżuterii pole do popisu daje także biżuteria zaręczynowa. Jak wyjaśnia w rozmowie z magazynem „Vogue”, w tworzeniu nowej kolekcji zainspirował ją brak różnych opcji w doborze zaręczynowych błyskotek. Czy swoim pomysłem podbije branżę?
Delfina Delettrez, przedstawicielka rodziny Fendi, mimo stażu w domu mody Chanel nie podjęła się projektowania ubioru. Całą swoją uwagę poświęciła biżuterii. Nad własną marką pracuje już od 2007 roku i wielokrotnie było o niej głośno. Włoska projektantka ma jeden cel: przełamywanie konwencjonalnych norm. Śmiało realizuje go także w kolekcji zaprezentowanej podczas minionego Tygodnia Mody w Paryżu.
Kolekcja Faceted na wiosnę-lato 2016 obejmuje wprawdzie bransoletki i kolczyki do uszu, jednak włoska projektantka swój artystyczny wysiłek skupiła na ludzkiej twarzy. W oczy redaktorek mody rzuciły się przede wszystkim zaręczynowe kolczyki do nosa. Ozdoby w stylu septum zdobione są diamencikami i w myśl najnowszych trendów w biżuterii nie wymagają przekłuwania przegrody nosowej.
Na pierwszy rzut oka kolczyk może przypominać tradycyjny zaręczynowy pierścionek. Oświadczyny z jego udziałem na pewno nie będą jednak tradycyjne. Czy zakładanie kolczyka przebije romantyczne wsuwanie pierścionka na palec świeżo upieczonej narzeczonej? Pomysł Delfiny Delettrez to na pewno jakaś alternatywa, ale raczej błędem byłoby go traktować jako zagrożenie dla tradycji.
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP
Hit czy kit: zaręczynowy kolczyk w nosie
Dotychczas polem eksperymentów były głównie obrączki ślubne. Zdaniem znanej włoskiej projektantki biżuterii pole do popisu daje także biżuteria zaręczynowa. Jak wyjaśnia w rozmowie z magazynem „Vogue”, w tworzeniu nowej kolekcji zainspirował ją brak różnych opcji w doborze zaręczynowych błyskotek. Czy swoim pomysłem podbije branżę?
Delfina Delettrez, przedstawicielka rodziny Fendi, mimo stażu w domu mody Chanel nie podjęła się projektowania ubioru. Całą swoją uwagę poświęciła biżuterii. Nad własną marką pracuje już od 2007 roku i wielokrotnie było o niej głośno. Włoska projektantka ma jeden cel: przełamywanie konwencjonalnych norm. Śmiało realizuje go także w kolekcji zaprezentowanej podczas minionego Tygodnia Mody w Paryżu.
Kolekcja Faceted na wiosnę-lato 2016 obejmuje wprawdzie bransoletki i kolczyki do uszu, jednak włoska projektantka swój artystyczny wysiłek skupiła na ludzkiej twarzy. W oczy redaktorek mody rzuciły się przede wszystkim zaręczynowe kolczyki do nosa. Ozdoby w stylu septum zdobione są diamencikami i w myśl najnowszych trendów w biżuterii nie wymagają przekłuwania przegrody nosowej.
Na pierwszy rzut oka kolczyk może przypominać tradycyjny zaręczynowy pierścionek. Oświadczyny z jego udziałem na pewno nie będą jednak tradycyjne. Czy zakładanie kolczyka przebije romantyczne wsuwanie pierścionka na palec świeżo upieczonej narzeczonej? Pomysł Delfiny Delettrez to na pewno jakaś alternatywa, ale raczej błędem byłoby go traktować jako zagrożenie dla tradycji.
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP
Hit czy kit: zaręczynowy kolczyk w nosie
Dotychczas polem eksperymentów były głównie obrączki ślubne. Zdaniem znanej włoskiej projektantki biżuterii pole do popisu daje także biżuteria zaręczynowa. Jak wyjaśnia w rozmowie z magazynem „Vogue”, w tworzeniu nowej kolekcji zainspirował ją brak różnych opcji w doborze zaręczynowych błyskotek. Czy swoim pomysłem podbije branżę?
Delfina Delettrez, przedstawicielka rodziny Fendi, mimo stażu w domu mody Chanel nie podjęła się projektowania ubioru. Całą swoją uwagę poświęciła biżuterii. Nad własną marką pracuje już od 2007 roku i wielokrotnie było o niej głośno. Włoska projektantka ma jeden cel: przełamywanie konwencjonalnych norm. Śmiało realizuje go także w kolekcji zaprezentowanej podczas minionego Tygodnia Mody w Paryżu.
Kolekcja Faceted na wiosnę-lato 2016 obejmuje wprawdzie bransoletki i kolczyki do uszu, jednak włoska projektantka swój artystyczny wysiłek skupiła na ludzkiej twarzy. W oczy redaktorek mody rzuciły się przede wszystkim zaręczynowe kolczyki do nosa. Ozdoby w stylu septum zdobione są diamencikami i w myśl najnowszych trendów w biżuterii nie wymagają przekłuwania przegrody nosowej.
Na pierwszy rzut oka kolczyk może przypominać tradycyjny zaręczynowy pierścionek. Oświadczyny z jego udziałem na pewno nie będą jednak tradycyjne. Czy zakładanie kolczyka przebije romantyczne wsuwanie pierścionka na palec świeżo upieczonej narzeczonej? Pomysł Delfiny Delettrez to na pewno jakaś alternatywa, ale raczej błędem byłoby go traktować jako zagrożenie dla tradycji.
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP