Hity z Kickstartera: piegi w formie tymczasowego tatuażu
Być jak Pippi Langstrump: tymczasowe piegi podbiją świat?
Sztuczne piegi, niczym tymczasowe złote tatuaże, mają szansę zdobyć serca zapalonych festiwalowiczek i dziewczyn, które zawsze marzyły, by wyglądać jak Pippi Pończoszanka.
Sztuczne piegi, niczym tymczasowe złote tatuaże, mają szansę zdobyć serca zapalonych festiwalowiczek i dziewczyn, które zawsze marzyły, by wyglądać jak Pippi Pończoszanka.
Dzięki Remi Brixton z Los Angeles błyszczące naklejki mogą okazać się rozwiązaniem dla wszystkich kobiet, które marzą o piegach. Kreatorka produktu Freck Yourself za pomocą kampanii na Kickstarterze zbiera fundusze na produkcję sztucznych, samoprzylepnych piegów. Jeśli wszystko pójdzie po jej myśli, pierwsza dostawa do fundatorów nastąpi w lutym przyszłego roku.
Grupa pasjonatów z Los Angeles pod przewodnictwem Remi Brixton stworzyła zestaw sztucznych piegów, które mają rozwiązywać dwa problemy typowe dla stosowanych dotychczas ołówków. Naklejki Freck Yourself pozwalają stworzyć realistyczne wzory, a na dodatek są odporne na rozmazywanie. W skład jednego zestawu mają wchodzić 72 samoprzylepne szablony oraz aplikator w rolce.
Freck Yourself będzie współpracować z Cosmetix West (producent kosmetyków takich marek, jak GlamGlow czy Philosophy), co ma gwarantować skuteczność i trwałość produktu. Według zapowiedzi piegi utrzymują się na twarzy przez dwa dni, a jeśli każdego ranka nałoży się ich kolejną warstwę - nawet do 4-6 tygodni.
Kampania na Kickstarterze ma zbliżyć do rozpoczęcia pierwszego etapu produkcji (wymaga to zamówienia co najmniej 25 tys. sztuk). Remi Brixton musi zebrać 215 tys. dolarów. Jeśli dopnie swego, rozmazujące się ołówki zapewne odejdą w zapomnienie.
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP