Honorata Skarbek schudła 10 kilogramów w dwa miesiące. Zdradziła, jak wyglądała jej dieta

Kwarantanna była dla wielu z nas czasem, kiedy mogliśmy się na chwilę zatrzymać, sięgnąć po książki, które kurzyły się na półce albo nauczyć się piec chlebek bananowy. Honorata Skarbek przyznała, że również tę "przerwę" wykorzystała na leżenie przed telewizorem i zamawianie jedzenia na wynos, jednak po pewnym czasie zauważyła, że taki tryb życia nie do końca jej służy.

"Wszystko tak naprawdę zaczęło się od przymusowej kwarantanny. Człowiek się zupełnie rozleniwiał. (...) Jadłam ogromne ilości jedzenia. Byłam zmęczona, ospała, bez energii, miałam ogromne migreny. Moje stany depresyjno-lękowe o wiele bardziej się pogłębiły. Domyślam się, że sposób niezdrowego żywienia miał na to ogromny wpływ – relacjonowała w swoim filmie.

Po tygodniach spędzonych w domu postanowiła, że chce zadbać o swoją sylwetkę, bo w tej nie czuła się najlepiej. Artystka przyznała, że dzięki swojej upartości i stawianiu sobie wyzwań dieta nie była dla niej zbyt dużym wyzwaniem.

Zaczęła bardziej zwracać uwagę na to, co jadła oraz wróciła do aktywności fizycznej. "Nie jadłam ryżu, makaronu, ziemniaków. Moja dieta była ustawiona przeze mnie, ale opierała się na białkach i tłuszczach. Opierałam się na moich doświadczeniach z lat poprzednich i słuchaniu swojego organizmu. Zupełnie zrezygnowałam z cukru, chyba że w owocach" – opowiadała.

Z jej menu zniknęły również laktoza, alkohol, kawa. A oglądanie seriali zamieniła na bieganie. Efekty zauważyła już po kilku dniach. Pod filmem fani artystki pisali, że zarówno przed dietą, jak i teraz wygląda rewelacyjnie. Sama Honorata przyznała, że akceptowała siebie zarówno z większą wagą, jak i teraz, ale chęć zmian "wymusiły" na niej gorsze samopoczucie i brak energii.