FitnessHormonalna terapia może powodować chorobę

Hormonalna terapia może powodować chorobę

Hormonalna terapia może powodować chorobę
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

14.10.2009 00:53, aktual.: 31.05.2010 17:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kobiety stosujące hormonalną terapię zastępczą są znacznie bardziej narażone na raka piersi niż kobiety bez takich objawów - wynika z pracy na łamach pisma "Archives of Internal Medicine".

Kobiety, u których pojawia się tkliwość piersi w związku ze stosowaniem hormonalnej terapii zastępczej są znacznie bardziej narażone na raka piersi niż kobiety bez takich objawów - wynika z pracy na łamach pisma "Archives of Internal Medicine".

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles doszli do takich wniosków po przeanalizowaniu danych zebranych w grupie 16 608 kobiet, które w ramach hormonalnej terapii zastępczej (HTZ) zażywały dwa żeńskie hormony płciowe - estrogen i progestagen (pochodna progesteronu)
. Te szeroko zakrojone badania o nazwie Women's Health Initiative zostały przerwane w 2002 r, po tym gdy okazało się, że HTZ w pewnym stopniu zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi u zdrowych kobiet po menopauzie.

Połowa pacjentek przyjmowała doustnie hormony (skoniugowane estrogeny końskie plus octan medroksyprogesteronu), podczas gdy połowa pigułki z placebo. Na początku wszystkie panie przeszły mammografię oraz inne badania piersi. Powtarzano je następnie co roku w czasie trwania doświadczenia.

Jak wyliczyli naukowcy, kobiety, u których tkliwość piersi pojawiła się w ciągu roku od rozpoczęcia HTZ były o 48 proc. bardziej narażone na inwazyjnego raka piersi niż panie bez tej dolegliwości.

Naukowcy nie potrafią na razie wyjaśnić swojego odkrycia.
- Czy dzieje się tak dlatego, że terapia hormonalna przyspiesza podziały komórek w sutku, co zwiększa tkliwość i zarazem ryzyko raka piersi? Musimy zrozumieć co nasila predyspozycje niektórych kobiet do pojawienia się tkliwości w czasie HTZ - komentuje prowadząca badania dr Carolyn J. Crandall.

Autorzy pracy podkreślają zarazem, że ich badania mają pewne słabe punkty, na przykład to, że analizowano dane na temat tkliwości piersi tylko w pierwszym roku od rozpoczęcia HTZ. Poza tym, wyniki te nie mają odniesienia do hormonalnej terapii zastępczej o innym składzie hormonów.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (1)