Ibisz ma rady dla rodziców. Był w szkole rodzenia

Krzysztof Ibisz już niedługo kolejny raz zostanie ojcem. I chyba nieźle odnajduje się w tej roli. Na Instagramie pokazuje, że bycie zaangażowanym tatą to powód do dumy. Nie szczędzi także rad przyszłym rodzicom.

Ibisz ma rady dla rodziców. Był w szkole rodzeniaKrzysztof Ibisz ma rady dla przyszłych rodziców
Źródło zdjęć: © East News | TRICOLORS
8

Dziecko, do którego narodzin przygotowuje się prezenter, będzie jego trzecim potomkiem. Z pierwszego małżeństwa z dziennikarką Anną Zejdler ma 23-letniego syna Maksymiliana, natomiast drugi syn, 16-letni Vincent jest owocem związku z drugą żoną - Anną Nowak-Ibisz. W sierpniu zeszłego roku węzłem małżeńskim związał się po raz trzeci - z lekarką i byłą uczestniczką "Top Model" - Joanną Kudzbalską. Niecałe dwa miesiące temu pochwalił się, że kolejny raz zostanie ojcem.

Do narodzin swojego kolejnego dziecka chce się rzetelnie przygotować. W tym celu zapisał się do szkoły rodzenia. Pierwszymi wrażeniami postanowił podzielić się z obserwatorami na Instagramie już po dwóch dniach zajęć.

"Głowy nam z Asią parują"

Krzysztof Ibisz w opublikowanym poście na Instagramie zdradza, że był wyraźnie zaskoczony dużą dawką wiedzy, jaką przyswoił w tak krótkim czasie. Nic dziwnego, od czasu, kiedy jego najmłodszy syn był niemowlęciem, część wiedzy mogła się już zdezaktualizować.

"Potężna dawka wiedzy i mnóstwo praktyki. Głowy nam z Asią parują po dwóch dniach zajęć, ale ogarniamy" - napisał na swoim profilu prezenter.

Zajęcia na tyle przypadły Ibiszowi do gustu, że postanowił zachęcić wszystkich obserwujących go przyszłych rodziców do pójścia w jego ślady. Uważa, że jest to rzecz, której przed narodzinami dziecka nie warto przegapić. Radzi też, by szkoły rodzenia nie wybierać w ciemno, lecz przed zapisaniem się na zajęcia sprawdzić jej opinie w internecie.

Zaangażowany tata

Krzysztof Ibisz jest zaangażowanym rodzicem. W mediach społecznościowych od czasu do czasu dzieli się zdjęciami, na których widać, że lubi aktywnie spędzać czas ze swoimi synami. W wywiadzie dla magazynu "Fakt" zdradził też, że ważne jest dla niego wspieranie w rodzicielstwie swojej partnerki.

"Poród to jeden z najpiękniejszych, ale zarazem najtrudniejszych momentów w życiu kobiety. Mężczyzna powinien potrafić wtedy za nią podążać. Na takich zajęciach właśnie dowiaduje się jak wspierać partnerkę i jak być z nią w pełni" - powiedział "Faktowi" prezenter.

#Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Krzysztof Ibisz zdradził tajemnicę wiecznej młodości: "Wdech i wydech"

Wybrane dla Ciebie

Kup w aptece i spryskaj ubrania. Zapach budzi postrach wśród kleszczy
Kup w aptece i spryskaj ubrania. Zapach budzi postrach wśród kleszczy
Wyglądała obłędnie. Ale to sukienka tylko dla kobiet, które lubią bawić się modą
Wyglądała obłędnie. Ale to sukienka tylko dla kobiet, które lubią bawić się modą
Patent petarda. Mszyce już się nie pojawią
Patent petarda. Mszyce już się nie pojawią
Chciała zostać stewardessą. "Odrzucili mnie już po 60 sekundach"
Chciała zostać stewardessą. "Odrzucili mnie już po 60 sekundach"
Bratki zakwitną jak szalone. Wystarczy dodać składnik z kuchni
Bratki zakwitną jak szalone. Wystarczy dodać składnik z kuchni
Kobiety noszą te buty na potęgę. Podolożka ostrzega
Kobiety noszą te buty na potęgę. Podolożka ostrzega
Robią cuda z sylwetką. Spodnie królowej Hiszpanii to hit dla 50-latek
Robią cuda z sylwetką. Spodnie królowej Hiszpanii to hit dla 50-latek
Wydasz mniej niż 13 zł. Oto kosmetyczne perełki z Action
Wydasz mniej niż 13 zł. Oto kosmetyczne perełki z Action
Męża poznała na Instagramie. To z nim doczekała się trójki dzieci
Męża poznała na Instagramie. To z nim doczekała się trójki dzieci
Spryskaj kostkę brukową. Bez szorowania będzie jak nowa
Spryskaj kostkę brukową. Bez szorowania będzie jak nowa
Lada moment zaleją ulice. Spójrzcie na jej spodnie
Lada moment zaleją ulice. Spójrzcie na jej spodnie
Angielskie "domy grozy". Pacjentów przykuwano łańcuchami i traktowano jak dzikie bestie
Angielskie "domy grozy". Pacjentów przykuwano łańcuchami i traktowano jak dzikie bestie