Kupiła "inteligentne" łóżko. Już nie żyje

Timer to wbudowany zegar odpowiadający za automatyczne rozkładanie i składanie łóżka. Staruszka została uwięziona między ścianą a łóżkiem, bo - jak twierdzi rodzina - sprzęt nie został wyposażony w blokadę zwalniającą. Po dwóch dniach 80-latka w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala.

Zobacz też: Pojechała do Lasu Kabackiego. "Widok był makabryczny"

Jej stan był na tyle poważny, że prosto z placówki trafiła na rehabilitację, a następnie do domowego hospicjum, gdzie zmarła. Od wypadku do jej śmierci upłynął zaledwie miesiąc. "Cierpiała cały czas" - można przeczytać w gazecie "The Kansas City Star", która opisała sprawę.

Rodzina zmarłej skontaktowała się z producentem "inteligentnego" łóżka i w grudniu 2024 roku złożyła w sądzie pozew przeciwko firmie. W dokumencie zaznaczono, że wadliwa konstrukcja miała doprowadzić do śmierci 80-latki.

"Sleep Number Corporation naruszyło obowiązek zachowania należytej staranności, projektując i sprzedając łóżko bez odpowiednich instrukcji. Nie było żadnego ostrzeżenia, że można zostać uwięzionym, jeśli osoba znajdzie się między łóżkiem a ścianą" - pisze "The Kansas City Star".

Przedstawiciele firmy w oświadczeniu odnieśli się do sprawy:

"Obecnie nasz zespół prawny rozpatruje pozew. Sleep Number stoi za projektem i bezpieczeństwem swoich produktów i stosuje się do wszelkich niezbędnych zapytań lub działań (...). Składamy szczere kondolencje rodzinie pani Walker z powodu jej tragicznej straty".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.