Intercyza przed ślubem. Panna młoda zadała nurtujące pytanie
01.07.2019 12:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Intercyza wzbudza mieszane uczucia. Dla jednych sugestia rozdzielności majątkowej to forma zabezpieczenia własnych finansów. Dla drugich – powód do rozstania i oznaka braku miłości. Co zrobić, gdy partner lub partnerka zaproponują podpisanie intercyzy? Zdania są podzielone.
Intercyza przed ślubem – powód do obaw?
– Czy są tu kobiety, których mąż chciał spisać intercyzę? Jak do tego podeszłyście? Dla was to nic takiego czy wyraz braku miłości? – pyta zrezygnowana internautka na forum Kafeteria. Przyznała, że gdyby jej narzeczony zasugerował rozdzielność majątkową, wiedziałaby, że kiedyś się rozstaną.
Zobacz także
– Intercyza to znak "jestem z tobą tylko na czas określony", "nie ufam ci", "to moje, nie dam ci mojego", czyli zaprzeczenie małżeństwa – dodała. Jej pytanie wzbudziło ogromne emocje, a pod postem pojawiły się dziesiątki komentarzy.
– Mój to zaproponował. Umówił adwokata na kilka dni przed ślubem. Postawił mnie przed faktem na tydzień przed weselem, a jak mi się zrobiło przykro, to powiedział, że jak nie podpiszę, to odwołujemy ślub – przyznała jedna z internautek.
– Ja mam intercyzę, mąż na to nalegał. Od początku stoi mi to ością w gardle, bo zostałam wychowana w środowisku, gdzie nikt nie miał intercyzy i traktowane by to było jako potwarz. Czasem jak mi się to przypomni, to mam doła i mi przykro – dodała kolejna.
Takich historii jest więcej. Kobiety biorące udział w dyskusji, które mają rozdzielność majątkową, przyznały, że zgodziły się na nią ze strachu przed utratą ukochanego. Część komentujących zapewniła, że gdyby partner zaproponował im intercyzę, zaczęłyby się zastanawiać nie nad złożeniem podpisu, a zasadnością związku. Jednak – jak pokazują opowieści ich przedmówczyń – z miłości jest się w stanie zrobić wiele. Nawet podpisać dokument, którego wolałoby się nigdy nie widzieć.
Kobiety też mogą chcieć podpisania intercyzy
W dyskusji nie zabrakło głosów mężczyzn, którzy przyznali rację tym, którzy chcą bronić swoich majątków przed chciwymi kobietami-pasożytami, żerującymi na bogatych mężach. Zdają się zapominać, że intercyza nie jest wymysłem mężczyzn-milionerów, którzy nie chcą dzielić się z kobietami swoim majątkiem w razie rozwodu.
Kobieta, tak samo, jak mężczyzna, może chcieć zabezpieczenia w postaci intercyzy, jeśli to ona zarabia więcej. Bo takie sytuacje – wbrew stereotypowemu myśleniu, że mężczyzna powinien utrzymywać rodzinę – są na porządku dziennym. I takie głosy pojawiły się w dyskusji. Głosy kobiet, które chcą chronić rezultatu swojej pracy, bo choć miłość jest piękna – nigdy nie wiadomo, czy będzie trwała wiecznie.
To jednak dwa najbardziej typowe scenariusze. Zdarza się przecież, że na podpisanie intercyzy decydują się pary, które nie mają ogromnych majątków lub ostateczną decyzję podejmuje strona mniej zamożna, która z różnych powodów chce finansowej niezależności. Jednak niezależnie od motywów – w przypadku intercyzy konieczna jest obopólna zgoda i przekonanie, że rozdzielność majątkowa przyniesie korzyści obu stronom. W przeciwnym razie pojawią się wyrzuty i wątpliwości, czy zawieranie związku małżeńskiego w ogóle ma sens.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl