Ivanka Trump jednak nie pojawi się na zaprzysiężeniu? Doniesienia okazały się błędne
Choć niedawno wiele tabloidów podawało z całą stanowczością, że Ivanka Trump pojawi się na zaprzysiężeniu Joe Bidena, prawda okazuje się całkowicie odmienna. Podjęta dyskusja na temat możliwego uczestnictwa córki Trumpa na inauguracji nowego prezydenta była podsumowana stwierdzeniem, że zachowanie Ivanki ma być oznaką buntu wobec ojca. Teraz wszystko się wyjaśniło.
14.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 05:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obecność Ivanki na zaprzysiężeniu miała być okazją dla ambitnej bizneswoman, aby zaistnieć w świecie polityki. Jednak rzekomy bunt i sprzeciwienie się ojcu nie będzie mieć miejsca. Jak stwierdził jeden z urzędników Białego Domu, informacja o przyjściu córki ustępującego prezydenta na inaugurację jest nieprawdziwa.
Rodzina Trumpów nie będzie na zaprzysiężeniu
Wcześniejsze wręcz sensacyjne doniesienia o możliwej obecności Ivanki Trump 20 stycznia na inauguracji prezydenta-elekta Joe Bidena zelektryzowała światowe media. Wielu obserwatorów stwierdziło, że dzięki temu Ivanka nieco "ociepli" wizerunek swojego ojca oraz całej rodziny, a także zadba o własne nazwisko.
"Ivanka nie jest i nie była brana pod uwagę jako gość na inauguracji. Nie spodziewamy się także nikogo innego z rodziny Trumpów" - powiedział magazynowi "People" urzędnik Białego Domu.
Przeczytaj: Frykowska o "Osieckiej". Broni swojego dziadka
Pierwsze doniesienia na ten temat pojawiły się kilka dni po tragicznych wydarzeniach na Kapitolu. 39-latka znalazła się pod ostrzałem mediów z powodu tweeta, w którym określiła atakujących mianem "amerykańskich patriotów". Co prawda post szybko zniknął z sieci, ale sprawa pozostaje cały czas tematem numer jeden w mediach.
Skoro Ivanka nie zamierza uczestniczyć w inauguracji, zaczęto się zastanawiać nad tym czy jej mąż Jared Kushner wybierze się na zaprzysiężenie. Jak na razie nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat aktualnych planów mężczyzny. Oprócz tego zaczęły się spekulacje na temat Mike’a Pence’a, który jest oczekiwany na tym podniosłym wydarzeniu.
Za niecały tydzień będzie mieć miejsce inauguracja Joe Bidena. Prezydent-elekt stwierdził, że nie boi się składania przysięgi na schodach Kapitolu po dramatycznych wydarzeniach. Wiadomo także, że uroczystość obejmie także wirtualną paradę dla uczczenia amerykańskich bohaterów.