Izabela Janachowska uczyła się gry na fortepianie. Tłumaczy, że grała utwory Spindlera
Izabela Janachowska, popularna organizatorka wesel, a prywatnie żona milionera, wyznała niedawno, że ukochany nieustannie stara się o nią i pielęgnuje związek. Wczoraj para wybrała się na recital Władysława Szpilmana, którego początkowo Janachowska pomyliła ze Spindlerem. Dziś wytłumaczyła się ze swojej wpadki.
22.09.2020 11:09
Izabela Janachowska jest obecna w świecie show biznesu od wielu lat. Na początku zasłynęła jako tancerka w programie "Taniec z gwiazdami", a później jako ekspertka w programach o tematyce weselnej. Prywatnie związała się z Krzysztofem Jabłońskim, właścicielem firmy Korona, która zajmuje się produkcją świec i generuje milionowe zyski.
"Uważam, że to mężczyzna powinien zdobywać kobietę, starać się, organizować niespodzianki i przejmować inicjatywę" – mówiła jakiś czas temu Izabela Janachowska w rozmowie z Faktem.
Nic dziwnego, że Jabłoński nieustannie stara się zaskakiwać żonę. Wczoraj zabrał ją na recital Władysława Szpilmana, a zabiegana wedding plannerka pomyliła kompozytora ze Spindlerem. Po tym, jak zarzucono jej, że taki kompozytor nie istnieje, nagrała sprostowanie.
Izabela Janachowska uczyła się gry na fortepianie
Na swoim InstaStory Janachowska wyznała, że edukacja muzyczna nie jest jej obca, bo sama miała w swoim życiu epizod z fortepianem.
"Nie wiem, czy wiecie, ale kiedyś w swoim życiu miałam taki czas, że grałam na fortepianie i zdarzało mi się grać utwory Spindlera. Niektórzy twierdzą, że nie istnieje. Twierdzą, że ja jestem głupia, a oni są mądrzy. Radziłabym wrócić do takiej podstawowej edukacji muzycznej w takim razie, bo gość skomponował ponad 400 utworów" – wyjaśniła.
Dla niedowiarków Janachowska umieściła również zrzut ekranu ukazujący biogram kompozytora.
Zobacz także