Blisko ludzi"Ja, on i jego dziecko". Ania o uwagę partnera musi walczyć z jego synem

"Ja, on i jego dziecko". Ania o uwagę partnera musi walczyć z jego synem

Ania od 1,5 roku jest w związku z Michałem. Razem z nim dostała w pakiecie jego dziecko i byłą partnerkę. "Jego spotkania z synem to mega ból" - twierdzi kobieta.

"Ja, on i jego dziecko". Ania o uwagę partnera musi walczyć z jego synem
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sebastian Rzepiel
Agata Porażka

02.03.2019 | aktual.: 03.03.2019 11:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Była partnerka Michała była z nim w związku przez 15 lat. Nie mieli ślubu, a o rozstaniu zadecydowała ona. Było poprzedzone wieloma awanturami, miała także problem z alkoholem.

Michał i Ania zaczęli się spotykać 3 miesiące po tym, jak on rozstał się z matką swojego dziecka. Początkowo często widywał się z maluchem. Ania nie uczestniczyła w tych spotkaniach. Potem zaczęły się kłótnie z matką syna i Michał urwał z nią i maluchem kontakt na kilka miesięcy.

"Przez te kilka miesięcy było zero kontaktu" - żali się kobieta na forum portalu Kafeteria. "W sumie dziwiłam się, czemu nie interesuje się własnym dzieckiem. Wielokrotnie go prosiłam, żeby wziął syna do siebie, bo na pewno tęskni. Dopiero w grudniu postanowił kupić dziecku prezenty. Prosił żebym ja je zaniosła. Zaniosłam, chociaż byłam zażenowana tą sytuacją".

"Mówił mi, że dziecko płacze i pyta się, dlaczego tata idzie" - pisze dalej. "A była na złość to wykorzystuje i przy dziecku mówi, że jak tatę poprosi, to zostanie u nich na noc. W międzyczasie wypisywała do niego SMSy, że nie pozwoli żeby kogoś miał".

W końcu Michał odezwał się do matki swojego dziecka. Postanowił spotkać się ze swoim synem bez względu na to, jaka jest między nimi sytuacja.

"Najpierw napisała, że dziecko jest chore, chociaż później była widziana z dzieckiem i wcale chore nie było" - kontynuuje historię Ania. "Dwa tygodnie później w piątek przed północą wysłała mu wiadomość: 'Dziecko zdrowe i może wybierzemy się razem na salę zabaw?'. Byłam pewna, że on odpisze od razu, że nie i że chce zabrać dziecko sam. Ale miał moment wahania. Widziałam to. W końcu odpisał... I wziął syna dwa razy. Teraz dla mnie jego spotkania z synem to mega ból".

Przed tymi wydarzeniami Michał mówił Ani, że do końca roku chce się zaręczyć. Pierścionek kupiony w listopadzie, leży do tej pory w szafce. I wszystko się rozpadło, odkąd zaczął regularnie spotykać się ze swoim dzieckiem.

"Miał być ślub, dzieci"- żali się kobieta. "Teraz jak zaczynam o tym mówić, to robi się nerwowy i mówi, że teraz nie ma głowy do tego. Na co dzień jest kochany, robi mi obiadki, pomaga. Ale wiem od znajomych, że o byłą był zazdrosny, latał za nią. Ze mną tak nie ma. Nie wiem jak to wszystko poukładać w głowie".

Internauci doradzili Ani jedno: uciekać. "Partner z dzieckiem to zawsze coś innego, niż my sobie wymarzyłyśmy" - pisze jedna z kobiet. Inna dodaje: "Słaba sytuacja. Szukaj faceta bez dzieci".

A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Prześlij nam swoją odpowiedź przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (28)