Jak księża liczą wiernych w kościołach? Dwie metody zaskakują
27 marca weszły w życie dodatkowe obostrzenia związane ze znacznym wzrostem zachorowań na Covid-19. We wszystkich kościołach w Polsce obowiązuje zasada: jedna osoba na 20 mkw. przy zachowaniu minimum 1,5 m odległości. Jednak sposób egzekwowania tych limitów leży w gestii proboszczów poszczególnych parafii. Jak wygląda to w praktyce?
- Sposób weryfikacji liczby osób w kościołach zależy od gospodarza miejsca. Każdy proboszcz jest zobligowany do tego, by wszystkie nałożone ograniczenia wprowadzić w życie i ich przestrzegać – powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak.
Różne metody nadzoru
W zależności od parafii, księża decydują się na różne metody nadzoru liczby wiernych w kościele.
Dyrektor Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej ks. Łukasz Michalczewski w rozmowie z WP Kobieta poinformował, że powszechną metodą jest liczenie wiernych wchodzących do kościoła.
- Niestety nie mamy takich możliwości jak w urzędach, gdzie znajdują się urządzenia do pobierania numerków. W większych parafiach, jak np. w katedrze czy sanktuarium wiernych liczą służby liturgiczne, w mniejszych jest za to często odpowiedzialny sam proboszcz lub kościelny. Gdy limit zostaje osiągnięty, prosi się, by pozostałe osoby nie wchodziły do środka i ewentualnie uczestniczyły w liturgii na zewnątrz – przekazał.
Z kolei rzecznik prasowy kurii diecezjalnej Diecezji Rzeszowskiej ks. Tomasz Nowak powiedział WP Kobieta, że informacje na temat metod liczenia wiernych przez poszczególnych proboszczów nie są zbierane.
Dodał natomiast, że w jednej z parafii przy wejściu umieszczono koszyczek z żetonami. By przestrzegać limitów, do środka wpuszczani są wyłącznie wierni z żetonem w dłoni.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Na bardzo skuteczny pomysł wpadli natomiast Dominikanie – zarówno w Poznaniu, jak i na Służewie. Wejście do kościoła odbywa się bowiem wyłącznie na podstawie imiennego zaproszenia, które można otrzymać po uprzednim, telefonicznym zgłoszeniu. Przy czym wierny może wziąć udział w jednym, wybranym przez siebie dniu Triduum. Przygotowano także transmisje online i właśnie do takiej formy udziału w liturgii zachęcają Dominikanie.
Podobną strategię obrał Piotr Szarek – proboszcz bielskiej parafii ewangelicko-augsburskiej pw. Jana Chrzciciela. Osoby chcące wziąć udział w nabożeństwie muszą się zapisać w kancelarii parafialnej. Pozostali mają szansę wejść do kościoła wyłącznie, gdy zostaną wolne miejsca w ramach limitu.
Msza za zamkniętymi drzwiami
W parafii pw. Chrystusa Króla Wszechświata w Piastowie w Niedzielę Palmową wpuszczano do kościoła dokładnie tylu parafian, ilu mieści się w limicie. Następnie drzwi do kościoła zostały zamknięte, a pozostali mogli uczestniczyć w mszy poza budynkiem, zachowując co najmniej 1,5-metrowy odstęp. Drzwi zamyka się także w Bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie.
Kolejnym pomysłem, opartym na zaufaniu do wiernych, jest ten wprowadzony w życie w parafii MB Pocieszenia i św. Stanisława Biskupa w Szamotułach. W kościele pojawiły się bowiem piktogramy z rysunkiem dłoni złożonych do modlitwy, wskazujące miejsca siedzące. Oprócz tego do świątyni wchodzić można wyłącznie przez główne drzwi, co ma ułatwić liczenie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Podobnie przedstawia się sprawa organizacji obrzędów Triduum Paschalnego oraz Świąt Wielkanocnych, która również leży w gestii poszczególnych proboszczów. Przy czym większość biskupów przekazała ogólne wytyczne.
Odgórne obostrzenia nie istnieją
W programie Wirtualnej Polski pt. "Newsroom" ks. Leszek Gęsiak mówił, że obostrzeń nie da się wprowadzić odgórnie, ponieważ episkopat nie jest rodzajem superrządu, czy organizacją narzucającą decyzje wszystkim biskupom w kościele.
- Episkopat proponuje pewne rozwiązania i apeluje. Za każdą diecezję odpowiada biskup i to on decyduje o formach, w jakich zostaną wprowadzone obostrzenia. A później, co jest tak naprawdę najważniejsze, każdy proboszcz, znając swój kościół i wspólnotę – przekazał ks. Gęsiak.
Pierwsze przykłady niesubordynacji pojawiły się już w Niedzielę Palmową, kiedy to w sieci pojawiło się nagranie z kościoła pw. św. Małgorzaty w Nowym Sączu. Oprócz księży sprawujących liturgię oraz ministrantów widać na nim rzędy pustych, prawdopodobnie doklejonych w programie graficznym, ławek. Proboszcz i wikariusze w rozmowach z mediami tłumaczyli, że zabieg miał zamaskować rusztowania, nie zaś zatuszować nieprzepisową liczbę wiernych.
Głośno zrobiło się także o wpisie ks. Daniela Wachowiaka – proboszcza parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej w Piłce. Duchowny na Twitterze napisał:
- Domagają się rozdziału Kościoła od państwa, a teraz krzyczą, by państwo zamknęło kościoły. Przecież Konstytucja, o którą walczycie, wyraźnie mówi, iż ingerencja władzy nawet w limity w świątyniach jest bardzo wątpliwa prawnie.
W tym kontekście warto przypomnieć wypowiedź rzecznika rządu Piotr Müllera, który poinformował, że sanepid oraz inne instytucje aparatu państwowego mogą przeprowadzać kontrole dotyczące limitu osób w kościołach. Jego słowa potwierdził komendant główny Policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk, zapewniając, że służby będą interweniować za każdym razem, gdy pojawią się doniesienia o łamaniu obostrzeń.
Natomiast sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, bp Artur Miziński podczas konsultacji z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim stwierdził, że "wywieszenie kartki na drzwiach kościołów, mówiącej o dopuszczalnej liczbie osób wewnątrz, jest absolutnie niewystarczające".
Ks. Leszek Gęsiak: spowiedź przed świętami tylko w sposób tradycyjny
Co ze święceniem pokarmów?
W komunikacie do którego odsyła ks. Tomasz Nowak z Diecezji Rzeszowskiej czytamy m.in. że błogosławieństwo pokarmów w Wielką Sobotę zaleca się urządzać na placach przykościelnych lub w innych stosownych miejscach na zewnątrz, a nie wewnątrz kościołów, a w związku z ograniczoną możliwością udziału wiernych w nabożeństwach parafie są proszone o przygotowanie transmisji on-line, zwłaszcza transmisji liturgii Wielkiego Tygodnia.
Święcenie pokarmów na zewnątrz zaleca się także m.in. w pismach przedstawicieli archidiecezji krakowskiej. Metropolita katowicki arcybiskup Wiktor Skworc zaapelował natomiast, by odwołać procesje rezurekcyjne i tradycyjne święcenie pokarmów. Jednocześnie poinstruował księży, by zachęcili wiernych do uczestnictwa w uroczystym błogosławieństwie, które powinien poprowadzić ojciec rodziny lub inna osoba przed śniadaniem wielkanocnym.
- Tekst błogosławieństwa należy umieścić na stronie internetowej parafii lub w drukowanej formie wyłożyć w kościołach – napisał abp Skworc w specjalnym komunikacie, w którym zachęcił również do wielkopiątkowej adoracji krzyża w mieszkaniach.
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz nie odniósł się bezpośrednio do kwestii święcenia pokarmów, zaapelował natomiast do księży, by zadbali o zalecenia sanitarne i zwiększyli liczbę nabożeństw, by "umożliwić jak największej liczbie wiernych uczestnictwo we Mszy Wieczerzy Pańskiej, w liturgii Męki Pańskiej, Wigilii Paschalnej i Mszach Niedzieli Zmartwychwstania".
Z kolei we wskazaniach pastoralnych metropolity przemyskiego na Wielki Tydzień i Triduum Paschalne 2021 czytamy, że "błogosławieństwo pokarmów powinno być celebrowane przy odpowiedniej staranności, z zachowaniem środków ostrożności i przepisów sanitarnych". Próżno szukać natomiast informacji, czy święcenie może odbywać się także w kościele.
Msza tylko w kościele? Ksiądz o nabożeństwach online
Biskup opolski Andrzej Czaja oraz Kanclerz Kurii ks. Wojciechem Lippa zredagowali dokument o nazwie "Dekret na czas pandemii" regulujący m.in. kwestię sakramentu pokuty, który "nie może odbywać się w zamkniętych konfesjonałach". Dalej czytamy natomiast m.in.:
- Krata, oddzielająca penitenta od spowiednika, ma być pokryta folią ochronną, właściwie dezynfekowaną i codziennie zmienianą. Zarówno penitent, jak i spowiednik mają mieć zasłonięte usta i nos. Zabrania się podawania wiernym do ucałowania stuły tam, gdzie jest taki zwyczaj.
Metropolita gdański abp Tadeusz Wojda poruszył natomiast jeszcze inny aspekt, dotyczący praktyki Komunii duchowej, którą można przyjąć w warunkach domowych – będąc w stanie łaski uświęcającej i przy pomocy jednej z prawnie uznanych formuł modlitewnych.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl