FitnessJak namówić mamę na leczenie?

Jak namówić mamę na leczenie?

Jak namówić mamę na leczenie?
20.04.2010 13:46, aktualizacja: 20.04.2010 14:13

Niedawno u mojej mamy został zdiagnozowany nowotwór, w zaawansowanym stadium. Powinna poddać się operacji i skomplikowanemu leczeniu. Niestety, Mama uważa, że leczenie i tak nic nie da, mówi, że pogodziła się już z tym, że odejdzie.

Niedawno u mojej mamy został zdiagnozowany nowotwór, w zaawansowanym stadium. Powinna poddać się operacji i skomplikowanemu leczeniu. Niestety, Mama uważa, że leczenie i tak nic nie da, mówi, że pogodziła się już z tym, że odejdzie. Mówi, że woli spędzić ostatnie miesiące z nami niż w szpitalu... Jak ją skłonić do zmiany zdania? Przecież w ten sposób nawet nie daje sobie szansy!
Jowita, 18 lat

Pani Jowito,

Pani bunt i ból jest zrozumiały, każdy chce, by nasi najbliżsi byli z nami i żyli jak najdłużej. Jednak życie każdej osoby należy tylko do niej i ma ona pełne prawo decydować o sobie, nawet jeśli nie zgadzamy się z tymi decyzjami. Leczenie nowotworu jest często bardzo wyniszczające i sprawiające ogromny dyskomfort i ból, a przy tym często szanse na wyleczenie są nie do przewidzenia. Pani mama ma całkowite prawo woleć spędzić ten czas otoczona opieką i miłością w domowej atmosferze, zamiast męczyć się i cierpieć spędzając czas w zimnym szpitalu. To są trudne decyzje i może się równie dobrze okazać, że Pani mama zmieni zdanie i podejmie leczenie – obawiam się jednak, że przymuszanie ją do zmiany decyzji niczego dobrego nie przyniesie.

Może Pani z nią szczerze porozmawiać, wyrazić swoje uczucia, podzielić się obawami, ale jednocześnie wspierając ją poprzez okazanie szacunku dla jej decyzji, jakakolwiek by nie była. Szacunek nie oznacza zgadzania się z czyjąś opinią czy decyzją, ale oznacza uznanie prawa jednostki do decydowania o sobie.

Dla Pani to na pewno bardzo trudne chwile. Jednak życie często stawia przed nami różne wyzwania po to, byśmy mogli wzrastać i nauczyć się czegoś. Jako dziecko ma Pani całkowite prawo chcieć mamę przekonywać, by mieć ją przy sobie jak najdłużej. Jednak staje się Pani też osobą dorosłą, która powinna spojrzeć na mamę jako na drugą niezależną osobę i pomyśleć o tym, co dla niej samej może być najlepsze i czego ona pragnie.

Myślę, że może Pani spokojnie proponować mamie różne rozwiązania (polecam zainteresować się choćby psychoterapią wg. Carla Simontona), jednak nie żądając od niej niczego. Może się na coś zgodzi, może nie, ona ma prawo do swoich decyzji, a Pani ma prawo do swojego buntu.