GwiazdyJak prawidłowo przyjąć krytykę?

Jak prawidłowo przyjąć krytykę?

Większość z nas nie ma problemu z przyjmowaniem komplementów, choć czasami budzą skrępowanie. Trudniej jest mieć zdrowe podejście do krytyki.

Jak prawidłowo przyjąć krytykę?
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

16.08.2011 15:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Większość z nas nie ma problemu z przyjmowaniem komplementów, choć czasami budzą skrępowanie. Trudniej jest mieć zdrowe podejście do krytyki. Tymczasem nawet przykre słowa, jeśli umiemy wyciągnąć z nich wnioski, mogą stać się dla nas cennymi wskazówkami. Pod warunkiem jednak, że jasno wyznaczymy granicę, gdzie kończy się konstruktywna opinia, a zaczyna wyżywanie się.

Któż z nas nie lubi być chwalony? Chętnie przyjmujemy wszelkie miłe słowa, bo wtedy czujemy się docenieni i ważni. Najczęściej nawet nie chcemy weryfikować ich prawdziwości. Inaczej jest z krytyką, bo któż z nas lubi słyszeć, że coś nie tak zrobił, zawiódł, źle wygląda i jest niekompetentny? Część z nas reaguje wtedy złością i agresją. To prowokuje ostrą wymianę zdań, która zazwyczaj kończy się kłótnią i niesmakiem. Innych ostra krytyka paraliżuje, zamykają się w sobie, bardzo przeżywają daną sytuację, popadają w kompleksy.

Przede wszystkim lepiej znoszą krytykę ludzie, którzy mają wysokie poczucie własnej wartości i dystans do siebie. Kiedy jesteśmy świadomi swoich mocnych i słabych stron, słysząc, że coś robimy niewłaściwie, umiemy się chwilę nad tym zastanowić, a nawet przyznać komuś rację.

To, jak przyjmujemy słowa krytyki, zależy od tego, do jakiej krytyki byliśmy przyzwyczajeni. Jeśli zazwyczaj wiązało się to z podkreśleniem, jacy kiepscy jesteśmy, jak wszystko, czego się dotkniemy, nam nie wychodzi, że "nie nadajemy się do niczego", to w przyszłości tak właśnie będzie nam się kojarzyła krytyka – mówi Marta Żurowska, psycholog, psychoterapeutka z Gabinetu Psychologicznego adAlta w Warszawie.

Sztuka przyjmowania krytyki

Mądre przyjmowanie krytyki to prawdziwa sztuka. Ludzie, którzy są obok nas, często widzą więcej niż my sami, wsłuchujmy więc, co mają do powiedzenia. Nie zawsze to jest łatwe, ale kłótnia z pewnością do niczego dobrego nie doprowadzi. Weź głęboki oddech i pomyśl o sobie, jak o kimś dorosłym i zrównoważonym. Jeśli uważasz, że rozmówca powiedział coś konstruktywnego, podziękuj mu i powiedz, że to jeszcze przemyślisz. A z drugiej strony pamiętaj, że masz prawo do wyrażenia swojej opinii na ten temat.

Chociaż nie należy jeden do jednego kierować się zdaniem innych ludzi, warto jednak to, co mówią, potraktować jak pewnego rodzaju drogowskazy. Jeśli od kilku osób słyszymy, że coś robimy niewłaściwie, warto zastanowić się nad zmianą zachowania. Zacznijmy uważniej przyglądać się sobie i reakcjom innych. Postaraj się wyciągnąć jak najwięcej wniosków z tych słów. Czasami też warto przyznać się do błędu, powiedzieć: "Masz rację, postąpiłam źle, nie powinnam była tego robić". Jeśli ktoś zarzuca ci, że źle pracujesz, dowiedź się, co robisz niewłaściwie i co możesz poprawić.

POLECAMY:

Krytykować trzeba umieć

Któż z nas nie krytykuje: polityków, aktorów czy sąsiadów. Robimy to niemal codziennie i nie zawsze zdajemy sobie nawet z tego sprawy. Znacznie gorzej dzieje się, jeśli oceniamy swoich najbliższych: za niewyniesione śmieci, za spóźnienie, za niezapłacone rachunki. Nauczmy się dawać takie wskazówki, by dana osoba mogła zmienić nieodpowiadające nam zachowanie. A z drugiej strony nie jesteśmy nieomylni, powinniśmy więc dać tej osobie szansę na komentarz i obronę. Zawsze wysłuchajmy jej kontrargumentów.

- Krytyka powinna być tak skonstruowana, aby zawierała najpierw przekaz pozytywny, czyli to, co nam się podoba, a następnie to, nad czym jeszcze warto popracować. Natomiast najważniejszą zasadą jest wypowiadanie się na temat zachowania czy jakiejś czynności, a nie na temat osoby. Mówimy więc, że naszym zdaniem ktoś niewłaściwie się zachował nie dotrzymując słowa, a nie, że jest głupi i leniwy, bo nie spełnił obietnicy – radzi Marta Żurowska.

Granice dezaprobaty

Umiejętność przyjmowania krytyki nie oznacza wcale, że mamy zawsze pokornie słychać przykrych słów pod naszym adresem. Jak więc postępować, by nie stać się przysłowiowym „kozłem ofiarnym" ludzi, którzy akurat mają chęć się na kimś wyżyć? Przede wszystkim zanim zareagujemy, warto chwilę zastanowić się, czy krytyka jest konstruktywna, wskazuje nam nasze złe postępowanie, czy tylko jest pustymi słowami, które obrażają w stylu: „jesteś głupi i leniwy” i nie wiadomo nawet, skąd taka opinia. Gdy ktoś cię obraża lub rani, nie pozwalaj na to, powiedz: "Te słowa są dla mnie przykre, nie będę ich słuchać.” I zrób to! Niech druga osoba wie, że nie może cię obrażać bez ponoszenia konsekwencji.

- Warto stanowczo zareagować, jeśli ktoś krytykuje nas poprzez łamanie zasad. Nie pozwólmy sobie na brak szacunku. Tak samo jest z krytyką bezpodstawną, która bierze się ze skłonności do narzekania innych osób – mówi Marta Żurowska.

(mos/sr)

POLECAMY:

konfliktpsychologkłótnia
Komentarze (0)