Jak sobie radzić z nietrzymaniem moczu?
Według szacunkowych danych, problem z nietrzymaniem moczu dotyczy co trzeciej kobiety, jednak problemy na pewnym etapie życia mogą spotkać nawet 8 na 10 pań. Wiele nie konsultuje z lekarzem tej wstydliwej dolegliwości.
Według szacunkowych danych, problem z nietrzymaniem moczu dotyczy co trzeciej kobiety, jednak problemy na pewnym etapie życia mogą spotkać nawet 8 na 10 pań. Wiele nie konsultuje z lekarzem tej wstydliwej dolegliwości. Choć specjaliści podkreślają, że podstawą jest medyczna diagnoza i sięgnięcie po fachową pomoc, panie, które mają trudności z kontrolowaniem oddawania moczu, mogą poprawić jakość swojego życia, wypróbowując kilka sposobów.
Jest wiele przyczyn nietrzymania moczu. Należą do nich m.in. stres, urodzenie dziecka, stwardnienie rozsiane, udar mózgu, choroba Parkinsona, przyjmowanie niektórych lekarstw, syndrom jelita drażliwego czy przebyta operacja. Lista jest znacznie dłuższa. Aby ustalić źródło problemu i zwiększyć efektywność leczenia, warto przede wszystkim wybrać się do specjalisty.
W zależności od przyczyny nietrzymania moczu, konieczne może być przyjmowanie lekarstw albo interwencja chirurgiczna. Jednak oprócz medycznych rozwiązań istnieją także inne, praktyczne sposoby radzenia sobie z tym problemem.
Jeżeli twoja dolegliwość polega na tym, że odczuwasz nagłą potrzebę pójścia do toalety, upewnij się, że w miejscach, w których przebywasz, jest zawsze łatwo dostępna. Noś też luźne ubrania, które w razie potrzeby szybko zdejmiesz.
Warto też przeprowadzić „trening” pęcherza. Najpierw przez 2-3 dni zapisuj, jak często oddajesz mocz. Przejrzyj notatki i w kolejnych dniach staraj się wydłużyć nieco przerwy pomiędzy wizytami w ubikacji. Jeśli na przykład średnio korzystasz z łazienki co dwie godziny, następnym razem postaraj się wytrzymać o pół godziny dłużej. Policz, ile razy dziennie oddajesz mocz i zmierzaj do tego, by zredukować tę liczbę o jeden. Kiedy odczujesz nagłą potrzebę pójścia do toalety, spróbuj odczekać minutę. Potem stopniowo wydłużaj ten czas – do pięciu minut, dziesięciu, kwadransa, itd.
Bardzo pomocne jest także ćwiczenie mięśni Kegla. Choć na rezultaty trzeba zwykle poczekać dość długo (kilka tygodni, a nawet miesięcy), pomagają złagodzić dolegliwość i z czasem prawdopodobnie nie będziesz musiała korzystać z ubikacji częściej niż co 3-5 godzin.
Część kobiet wychodzi z przekonania, że aby uniknąć problemu z nietrzymaniem moczu, nie powinny pić wody. To jednak całkowicie błędna teoria. Ograniczanie płynów zagęszcza mocz, co może skutkować zapaleniem pęcherza. Warto natomiast zwracać uwagę na rodzaje spożywanych napojów. Unikaj alkoholu i kawy – mogą podrażniać pęcherz i nasilać problem nietrzymania moczu.
Komfort życia w przypadku tej dolegliwości mogą poprawić także dostępne w internecie mapy, uwzględniające publiczne toalety. Dzięki nim, wybierając się w mniej znaną okolicę, w razie potrzeby szybko i bez trudu je odnajdziesz. Warto też mieć zawsze przy sobie drobne. Jeśli będziesz chciała skorzystać z ubikacji w pubie czy kafejce, kup małą butelkę wody – wtedy na pewno nie spotkasz się z odmową.
Jeżeli używasz wkładek higienicznych, zmieniaj je kilka razy dziennie, by uniknąć przykrego zapachu. Pomocny okaże się także olejek rycynowy albo krem zawierający cynk – zapewnią skórze należytą ochronę. Natomiast w przypadku, gdy obawiasz się o zapach pozostawiany w toalecie, noś przy sobie podróżną wersję dezodorantu.
Eksperci namawiają także, by z nietrzymania moczu nie robić tematu tabu. Kiedy wybierasz się w dłuższą podróż, uprzedź towarzyszy wycieczki, że będziesz potrzebowała częstych przystanków. Jeśli inni będą rozumieli twój problem, pozytywnie wpłynie to przede wszystkim na twoje samopoczucie.
Tekst: Izabela O’Sullivan
(ios/sr), kobieta.wp.pl