Janusz Korwin-Mikke w maseczce. Stosuje się do zaleceń rządu, które krytykował
Janusz Korwin-Mikke zastosował się do zaleceń rządu, które weszły z dniem 16 kwietnia. W całej Polsce, w związku ze stanem pandemii, obowiązkowe jest zasłanianie nosa i ust w przestrzeni publicznej.
17.04.2020 | aktual.: 17.04.2020 11:29
Nowe rozporządzenie nakłada obowiązek zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych przy pomocy części odzieży, maski albo maseczki. Nakaz nie obowiązuje w mieszkaniach.
Janusz Korwin-Mikke dostosował się do zaleceń rządu
Polityk opublikował w mediach społecznościowych wymowne zdjęcie. Widzimy na nim, jak rozmawia przez telefon w maseczce i rękawiczkach. "Zaczęło się...." – napisał. Ten krótki ironiczny podpis może tylko oznaczać, że bardzo mu nie na rękę zalecenie rządu, do którego musiał się dostosować. Mimo to poprawnie założył maseczkę, pamiętając o całkowitym zakryciu ust i nosa.
Przypominamy, że w marcu, na łamach "Do Rzeczy", podkreślał, że według niego nic się nie dzieje, a na zwykłą grypę umiera znacznie więcej osób niż na koronawirusa. – Rząd zrobił potworną histerię, mówiąc, że Polskę opanowała okropna zaraza, z którą trzeba walczyć. Mało tego, rząd wydaje na to ogromne pieniądze i ogranicza naszą wolność. (...) Jednak na razie, według mnie, nie ma żadnej epidemii i powodu, aby z czegoś rezygnować – mówi poseł Konfederacji.
Część jego obserwatorów zdziwiła się postawą polityka. "Nie spodziewałem się tego, po prezesie zwłaszcza", "Jakie by nie było prawo, nawet jeśli głupie, to należy go przestrzegać. Ciekawe jest, że nie korzysta pan z immunitetu" – czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl