Jechała metrem w Warszawie. Jej zdjęcie trafiło do sieci
Użytkownik Twittera sfotografował stylizację pasażerki warszawskiego metra. Jej spodnie i buty porównał do ubioru "robotnika" i "bezdomnego". Internauci szybko wytłumaczyli autorowi wpisu, że być może jest zbyt radykalny w swojej ocenie.
Trendy charakteryzuje to, że szybko się rozpowszechniają i zazwyczaj mają tyle samo zwolenników, co przeciwników. Nie wszystko, co modne zyskuje nasze uznanie, ale innym może bardzo przypaść do gustu. Tak jest choćby z najmodniejszymi ubraniami. Jedni są w stanie zapłacić za nie krocie, pozostali zupełnie nie rozumieją ich fenomenu.
Porównał "młodą damę" do bezdomnego
Internauta przedstawiający się jako Chris Liberator zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie wykonane w warszawskim metrze. Przedstawia nogi pasażerki, która postawiła na oryginalny strój. Ten raczej nie przypadł do gustu autorowi wpisu, o czym świadczy wymowne porównanie.
Czytaj także: Stanęła na ściance. Pozowała z "dziurą" w spódnicy
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To nie jest outfit robotnika wykończeniówki albo bezdomnego tylko młodej damy. Ja nie wiem co ja myślę" - napisał na Twitterze.
Na fotografii widzimy szare bojówki z jaśniejszymi przetarciami oraz charakterystyczne buty. Internauci szybko zauważyli, że nietypowe obuwie to model Yeezy Foam marki stworzonej przez muzyka Kanye'go Westa. Kosztują ok. 2 tys. zł. Komentatorzy zgodnie uznali, że porównywanie młodej kobiety do "robotnika" czy "bezdomnego" jest nie na miejscu.
Internauci mają inne zdanie. "Normalna sprawa"
"Ja myślę, że to na szczęście jej wybór i nie musi się tłumaczyć nikomu z tego co nosi", "Ja myślę, że niech każdy się ubiera, jak chce", "Nie chciałabym dożyć czasów, w których jakiś facet mówiłby mi, jak powinnam się ubierać", "Zastanówmy się, o czym świadczy jej strój? Chyba o niczym poza tym, że ubrała się, jak chciała i dobrze jej z tym. Nikogo nie obraża, nie ośmiesza", "Normalna sprawa, jak się ma nastolatka w domu" - komentują użytkownicy Twittera.
Autor zdjęcia odpiera jednak zarzuty, że komukolwiek czegoś zabrania. "Nie czepiam się, dziwię. (...) Niech się ubierają, jak chcą. (...)" - odpowiedział uczestnikom dyskusji. Gdy poznał cenę modnych butów, zdziwił się jednak, że "tyle kasy za takie szkaradztwo".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!