Jedna siostra urodziła w Szwecji, druga w Polsce. Ich zdjęcia z porodówki diametralnie się różnią
Po artykule dziennikarki Magdy Mieśnik na temat posiłków szpitalnych, poprosiliśmy was o przysłanie nam waszych zdjęć ze szpitali. Skala odpowiedzi nas zaskoczyła - dostaliśmy wiadomości z całej Europy. Niektóre posiłki wyglądają jak te podawane w restauracjach, inne są ciężkie do zindentyfikowania.
06.10.2018 | aktual.: 07.10.2018 08:49
– Gdy zaszłam w ciążę, słyszałam wiele historii, jak wygląda poród w polskim szpitalu. Trzeba błagać o znieczulenie, a jedzenie… suchy chleb i parówka. Dlatego postanowiłam urodzić w Niemczech – mówi Magdzie Mieśnik mama trzymiesięcznej dziewczynki. Ale takich historii jest więcej.
Dwie siostry, obie w ciąży. Urodziły tydzień po tygodniu - jedna w Polsce, druga w Szwecji. Dzięki temu miały porównanie aktualnych szpitalnych menu. Zdjęcie na dziejesie.wp.pl przysłała nam Aleksandra, opisując jedzenie za granicą. "Na obiady był szwedzki stół, bufet. Do wyboru jedno danie spośród kilku. Ale surówki, pieczywo, masło, itp. bez ograniczeń"- pisze.
Kolejną osobą, od której dostaliśmy zdjęcia, jest matka chorego czterolatka. Kobieta przesłała zdjęcie jego posiłku ze szpitala w Elblągu. Chory maluch musiał zadowolić się kanapkami z trudną do zidentyfikowania pastą. Zdjęcie zostało zrobione w maju 2017 roku.
Kolejny posiłek pochodzi ze szpitala w Hajnówce, z oddziału chirurgii. Niestety, pacjenci nie mogą liczyć tam na zróżnicowane posiłki, przynajmniej w godzinach porannych i wieczornych.
Nieco bardziej pozytywnie wypada szpital w Warszawie, gdzie oprócz standardowej kromki chleba i wyrobów mięsnych, można znaleźć także listek sałaty i jabłko.
Kolejna pacjentka pisze do nas z Horyńca-Zdrój. Jej syn leżał w szpitalu po operacji krwiaka mózgu. Opisuje swój pobyt tam: "Posiłki to koszmar. Ale nie dla jedzenia tam byliśmy". Do tego dodaje "Lekarze, pielęgniarki - to dzięki nim dziecko żyje".
Dla porównania, dostaliśmy także zdjęcia ze szpitala w Wielkiej Brytanii, w Leeds. Posiłek jest zróżnicowany i można śmiało powiedzieć, że moglibyśmy dostać tak podane danie w niejednej restauracji.
Napisał do nas także pacjent szpitala w Niemczech. Jego posiłek jest bardziej bogaty, niż ten w polskich placówkach, aczkolwiek brakuje mu trochę do tego, który zaserwowano czytelnikowi w Wielkiej Brytanii.
Jesli macie zdjęcia ze szpitali, lub historie, którymi chcielibyście się z nami podzielić, przesyłajcie nam je przez dziejesie.wp.pl.