Blisko ludziJeffrey Epstein i jego krąg. Polska modelka Adriana Mucińska Ross rzekomo miała do niego należeć

Jeffrey Epstein i jego krąg. Polska modelka Adriana Mucińska Ross rzekomo miała do niego należeć

Jeffrey Epstein przez dziesięciolecia był nieuchwytny. Również dzięki kobietom, które dawały zielone światło na jego potworne występki. Twórcy poświęconego mu dokumentu na jedną z pomagierek wytypowali Polkę Adrianę Mucińską Ross. Kim jest i co ją łączyło z Epsteinem?

Jeffrey Epstein i Adriana Mucińska
Jeffrey Epstein i Adriana Mucińska
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina Błaszkiewicz

Rok 2019. Zgodnie z 14-stronicowym aktem oskarżenia wniesionym do sądu federalnego na Manhattanie, menadżer funduszu hedgingowego "współpracował i spiskował z innymi osobami" w celu wykorzystania dziesiątek nastoletnich dziewcząt. Nowojorscy prokuratorzy uważali, że do stworzenia rozległej sieci ofiar 66-letni Epstein potrzebował lojalności i umiejętności organizacyjnych "swoich" ludzi.

 

Zaklęty krąg Jeffreya

 

Po jego aresztowaniu ustalono, że to właśnie oni płacili setki dolarów każdej dziewczynie i często zamieniali ofiarę w rekruterkę kolejnych. Spirala się nakręcała. W akcie oskarżenia występowały cztery kobiety, które rzekomo pomagały Epsteinowi realizować jego chore fantazje. Dekadę wcześniej prokurator stanu Floryda Alexander Acosta, po konsultacji z prawnikami milionera, nie informując pokrzywdzonych, zapewnił domniemanym wspólniczkom nietykalność. Immunitet, obok wielu innych osób, miały rzekom dostać Sarah Kellen, Lesley Groff, Nadia Marcinkova i Adriana Mucińska Ross.

Na jedynym wspólnym zdjęciu z Jeffreyem, Adriana może mieć dwadzieścia parę lat. Nieśmiało uśmiecha się do obiektywu. 16 sierpnia 2019 r. wychodzi z mężem z kościoła. Nie wie, że jest fotografowana. Wygląda na zasmuconą. Potem, według relacji "Daily Maila", wybucha płaczem, gdy pojawiają się reporterzy i gonią za nią, dopytując o Jeffreya. Adriana milczy i chowa się w SUV-ie. – Niczego nie wiecie – krzyczy do dziennikarzy jej towarzysz. – Nie wy jesteście od wyrokowania. Nie macie o niczym pojęcia – wybucha.

 

Nikt nie postawił Polce zarzutów. Nikt nie wymienił jej nazwiska w sądzie, przed którym stanął Epstein. Fotografia to żaden dowód. "Daily Beast" podał, że Mucińska przeprowadziła się na Florydę w 2002 r. i niedługo później zatrudniła się w posiadłości miliardera. W artykule czytamy, że wielokrotnie podróżowała również jego prywatnym samolotem u boku Billa Clintona. Tu medium powołuje się na listy pasażerów.

"Odmawiam odpowiedzi"

Nie wiadomo jednak, czy i jaką rolę odgrywała w działalności pedofila. W 2010 r. zadano jej na ten temat szereg pytań. Oto zapis przesłuchania podczas procesu cywilnego:

Czy możesz wymienić nazwiska osób, którym Jeffrey Epstein dostarczał niepełnoletnie dziewczęta?

Odmawiam odpowiedzi.

Czy znasz mężczyznę o nazwisku Glenn Dubin?

Odmawiam odpowiedzi.

Był czas, gdy jego żona była powiązana z Jeffreyem Epsteinem. Czy to prawda?

Odmawiam odpowiedzi.

Nazywała się Eva Dubin?

Odmawiam odpowiedzi.

Może inaczej. Czy to prawda, że Jeffrey Epstein dostarczał dziewczęta Glennowi Dubinowi?

Odmawiam odpowiedzi.

Była modelka powołała się na 5. poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która brzmi: 

"Nikt nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za zbrodnię główną lub inne hańbiące przestępstwo bez aktu oskarżenia uchwalonego przez wielką ławę przysięgłych z jej własnej inicjatywy lub na wniosek prokuratora, chyba że chodzi o sprawę dotyczącą lądowych lub morskich sił zbrojnych albo milicji w czynnej służbie podczas wojny lub niebezpieczeństwa publicznego. Nie wolno też nikomu za to samo przestępstwo wymierzać dwukrotnie kary na życiu lub zdrowiu. Nikt nie może być zmuszony do zeznawania w sprawie karnej na swoją niekorzyść, ani też zostać bez prawidłowego wymiaru sprawiedliwości pozbawiony życia, wolności lub mienia. Własność prywatną można przejąć na użytek publiczny tylko za sprawiedliwym odszkodowaniem". (za Wikipedią).

"Czyściła komputery w domu Epsteina" 

"Daily Mirror" podawał, że Adriana Mucińska miała czyścić trzy komputery w domu Epsteina w Palm Beach na Florydzie chwilę przed tym, jak wkroczyła do niego policja. Pytana o to, skorzystała ze swojego prawa do zachowania milczenia. 

Prawnicy ofiar z kolei dotarli do notatek, z których wywnioskowali, że Polka aranżowała spotkania nastolatek z milionerem. Jedna brzmiała podobno tak: "Adriana jeszcze nie potwierdziła Julie na godz. 11, jest na łączach z Brittany, gdyby Julie nie oddzwoniła".

– Czy to prawda, że Julie była nastoletnią dziewczyną, którą Jeffrey Epstein miał molestować o 11? I jeśli Julie byłaby nieosiągalna, miałaś dla niego w zastępstwie dziewczynę o imieniu Birttany? – usłyszała potem nasza rodaczka, ale nie zareagowała. 

Adriana pracowała dla finansisty do czasu jego aresztowania. Dzisiaj jest księgową i mieszka w wartej 350 tys. dolarów posiadłości w Miami. – Jest kochana tak jak i jej mąż. To przemili ludzie – przekonywał jej sąsiad w rozmowie z "Daily Mail TV". – Oboje ciężko pracują. Nigdy nie rozmawiałem z nią o sprawie Epsteina, ale myślę, że nie jest to łatka, z którą chce się żyć – skwitował.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (106)